Obserwuj w Google News

Słońce mocno przygasło. Grozi nam mała epoka lodowcowa?

2 min. czytania
22.05.2020 21:05
Zareaguj Reakcja

Słońce ostatni raz było tak spokojne około 300-350 lat temu - informuje NASA. Wówczas niska aktywność naszej gwiazdy w połączeniu z dużą aktywnością wulkaniczną przełożyła się na zmianę klimatu zwaną "małą epoką lodowcową". Czy obecnie grozi tam to samo?

Słońce
fot. Shutterstock

Słońce w trakcie jednego cyklu osiąga jeden lub dwa szczyty aktywności, a następnie uspokaja się aż do solarnego minimum. Jak podaje NASA, to właśnie w tej fazie obecnie się znajdujemy. W tym czasie gwiazda uwalnia mniej energii, a na jej powierzchni pojawią się mniej "plam".

Po raz ostatni Słońce było tak spokojne 300-350 lat temu. Wówczas przełożyło się to na tzw. "małą epokę lodowcową". W rejonie północnego Atlantyku średnie temperatury spadły o około 1 st. C.  Według NASA, obecnie możemy mówić wręcz o Wielkim Solarnym Minimum (ang. Grand Solar Minimum).

Słońce przygasło. Czeka nas "mała epoka lodowcowa"?

Według analiz Global Climate Change, obecne GSM nie ma jednak potencjału, by wywołać kolejną "małą epokę lodowcową". Wszystko za sprawą zmian klimatu wywołanych przez aktywność człowieka.

Oglądaj

- Gazy cieplarniane ze spalonych paliw kopalnych dają sześciokrotnie silniejszy efekt niż ochłodzenie wynikłe z trwającej dekady niskiej aktywności Słońca. Nawet gdyby GSM trwał 100 lat, globalna temperatura nadal by rosła – wskazuje Global Climate Change.

Minimum słoneczne, do którego wkraczamy, nie wygląda szczególnie nietypowo. Zgodnie obliczeniami z NOAA i NASA, możemy spodziewać się podobnej intensywności do poprzedniego, 23 cyklu słonecznego (wraz z końcem tego solarnego minimum zakończy się 24. obserwowany przez nas cykl aktywności Słońca).

Wykonano najlepsze w historii zdjęcia Słońca. Niespotykana rozdzielczość

Jak jednak zauważają eksperci, mniej aktywne Słońce ma słabsze pole magnetyczne, które jest tarczą ochronną przed zabójczym promieniowaniem spoza Układu Słonecznego. Ponadto, "w okresach bez gwałtownych wybuchów, ze strony Słońca docierają do Ziemi strumienie silnie naenergetyzowanych cząsteczek wyrzucanych z tzw. dziur koronalnych otwierających się w atmosferze gwiazdy" - podaje magazyn "Focus".

Odkryto nową super-Ziemię. Jest bardzo podobna do naszej planety

RadioZET.pl/ Focus/ National Geographic/ CNN