Tomasz Trela: Mam receptę prostą, albo dogadujemy wspólną listę, albo idziemy w trzech blokach

 - Ja mam receptę bardzo prostą. Albo dogadujemy się na to, aby iść na wspólnej liście wyborczej opozycji demokratycznej, a jeżeli nie możemy się dogadać, to trzeba iść w trzech blokach wyborczych - powiedział Tomasz Trela – wiceprzewodniczący Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Marka Czyża.

„Przyjechał Donald Tusk i mówi…, to ja się tylko cieszę” - Wykonujecie wiele zachęcających gestów w stronę Koalicji Obywatelskiej, a otrzymujecie czarną polewkę – powiedział prowadzący.  - Ja tego tak nie odbieram. Przypominam, jak przedstawiciele Lewicy mówili, że mieszkanie jest prawem, nie towarem, zanim wrócił premier Donald Tusk, to niektórzy w Koalicji Obywatelskiej mówili, co oni opowiadają, przecież mieszkanie to jest towar. Przyjechał D. Tusk i mówi, mieszkanie jest prawem, a nie towarem. Jak D. Tusk mówi, że nie wpuści na listy wyborcze żadnej osoby, która nie podniesie ręki za prawem do aborcji do 12 tyg. i decyzji kobiety, to ja się z tego cieszę, bo jak myśmy o tym mówili, to niektórzy politycy Platformy mieli z tym bardzo duży problem – odpowiedział wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewicy. Według popołudniowego gościa Radia ZET „im silniejsza Lewica, to tym większa szansa na odsunięcie PiS-u od władzy”.

„Jeśli chodzi o listę z Koalicją Obywatelską problem jest po jednej i drugiej stronie” Czy wasi wyborcy mieliby problem z kolacją wyborczą z KO? - Stanowisko Lewicy w tej kwestii jest jednoznaczne. Jesteśmy gotowi siadać do stołu i tak długo rozmawiać, dopóki się nie dogadamy. Jeśli chodzi o listę Lewicy z samą Koalicja Obywatelską , to problem jest po jednej i po drugiej stronie. Sondaże za takie połączenie nie dają jakiejś super premii – stwierdził Tomasz Trela.

„Proponujemy podpisać wielki pakt o rządzeniu” - Lewica przed rozpoczęciem kampanii wyborczej wielokrotnie proponowała, aby demokratyczna opozycja podpisała wielki pakt o rządzeniu po wygranych wyborach, żeby wyborcy wiedzieli, jakie decyzje po wygraniu wyborów chcemy zrobić.

"Jak rolnicy wyjdą i powiedzą – problemy zaczynają być rozwiązane, uznam, że min. Telus do czegoś się przydał" - Panie ministrze chłodzę pana pozytywne emocje, jak wyjdą rolnicy i powiedzą – problemy zaczynają być rozwiązane, wtedy mogę powiedzieć min. Telus do czegoś się przydał. To jest najgorsze w tym rządzie – dużo mówią, mało robią  - powiedział Tomasz Trela – wiceprzewodniczący Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Marka Czyża.

„Decyzja, pieniądze i opinia rolnika” - Jeszcze raz podkreślę – decyzja, pieniądze i opinia rolnika. Rolnicy teraz mówią – oprócz słów, nie ma czynów – stwierdził Trela, dodając: - Ja znam pana ministra Telusa, to jest niezły śmieszek, heheszek. On będzie teraz pokazywał, że konwencja PiS pobudziła do działania KE, ale Komisja działa non-stop, a rząd PiS działa w tej sprawie dopiero od tygodnia.

„Nigdy nie traktowałem tego, jako paliwa, to są po prostu błędy rządu” - Na czołówkach ukraińskiego zboża już nie ma. Wypalone paliwo opozycji?  - zauważył prowadzący. - Nigdy nie traktowałem tego, jako paliwa, to są po prostu błędy rządu, sprzed kilku miesięcy, które dzisiaj zbierają swoje żniwa. Te żniwa to wkurzeni rolnicy. Ja w takich sytuacjach zawsze dopinguję tych, którzy rządzą, bo chcę, żeby obywatelowi – rolnikowi było lepiej. Niestety rząd nie słuchał rolników, opozycji i ekspertów i dzisiaj mleko się rozlało i jest poważny problem.

Zdaniem posła Lewicy problem ukraińskiego zboża będzie z nami przez cały sezon i żadne zapewnienia prezesa Kaczyńskiego, premiera Morawieckiego, czy ministra Telusa nic nie dadzą, bo rolnik, jako przedsiębiorca chce mieć gotówkę, za dobrze sprzedane zboże.  

Minister Telus powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej: „…ten konkret Kaczyńskiego, który był zaproponowany dla polskiej wsi działa…” - Konferencją prasową problemów rolnika się nie rozwiąże. Z wystąpieniem prezesa Kaczyńskiego, rolnik nie pozbędzie się zboża. Oczekujemy współpracy polskiego rządu z KE w tej sprawie. Po ośmiu latach rządów PiS takie wielkie wiadro błędów zbiera się w  PiS-ie i za to wszystko będą rozliczani, bo rozliczą ich: rolnicy, nauczyciele, wymiar sprawiedliwości – powiedział gość Marka Czyża, dodając: - Przykre, że musimy na to płacić publiczne pieniądze, bo można było się od tego ustrzec, ale wiemy, jak rząd PiS szanuje publiczny pieniądz. W ogóle go nie szanuje.

"To jest marsz dla wszystkich obywateli. Naszą powinnością, szczególnie w roku wyborczym, jest być obok naszego partnera" - To jest marsz dla wszystkich obywateli. Naszą powinnością, szczególnie w roku wyborczym, jest być obok naszego partnera - powiedział Tomasz Trela – wiceprzewodniczący Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Marka Czyża.  

Wasi liderzy zabiorą głos podczas marszu 4 czerwca?  - Nie wiem, nie ma jeszcze takich ustaleń. Myśmy zadeklarowali, że będziemy na tym marszu – odpowiedział wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewicy, dodając: - Organizatorem marszu jest premier D. Tusk i Platforma Obywatelska. To jest marsz dla wszystkich obywateli. Naszą powinnością, szczególnie w roku wyborczym, jest być obok naszego partnera, który to organizuje. Tak samo zapraszamy naszych partnerów na manifestację 1-szo majową.

Według Treli „fajnie by było, gdyby część liderów opozycji demokratycznej przyszło 1-szego maja, my przychodzimy 4 czerwca. Każdy sygnał, że jesteśmy obok siebie, jesteśmy razem, jest wartością dodaną.” - Ile ja odebrałem pozytywnych wiadomości, kiedy napisałem, że będę 4 czerwca. Ludzie wspierają, ludzie gratulują, ludzie popierają i namawiają. Będziemy zapraszać, bo im nas więcej, tym lepiej.

#CZYŻ Nie będzie dąsów? Naprawdę? @poselTTrela: Mój polityczny nos podpowiada mi, że tam na trybunie będzie miejsce dla wszystkich…

#CZYŻ Będziecie się mijać na trasie i rezenzować i warczeć, ale widzę posła Śmiszka… @poselTTrela: Pikanteria na opozycji też jest potrzebna…

RadioZET.pl