Ujawniamy: Komendant Szymczyk nie odchodzi, bo Kamiński boi się o siebie
Gdy prezes PiS Jarosław Kaczyński odpoczywa na rekonwalescencji po zabiegu ortopedycznym trwa wojna buldogów pod dywanem. Do gardeł jak zwykle rzucają się sobie ludzie Solidarnej Polski i zwolennicy premiera Morawieckiego. Trwa też dyskusja o ujawnionych zapisach umowy na sprzedaż Rafinerii Gdańskiej firmie Saudi Aramco i całej transakcji fuzji Lotosu z Orlenem, którą jeden z byłych ministrów gospodarki nazywa nawet największym skandalem Polski ostatnich trzydziestu lat.

Pierwszy odcinek podcastu „Podejrzani Politycy” przygotowanego przez RadioZET.pl i aplikację Upday w 2023 roku to kolejne wydanie specjalne. Mariusz Gierszewski, dziennikarz śledczy Radia ZET wypunktował kontrowersje narastające wokół działań prezesa Orlenu Daniela Obajtka i razem z Radosławem Grucą z RadioZET.pl przedstawił stan politycznej gry.
Nowy Rok przyniósł Polakom wiosenno- letnie temperatury i cuda nad dystrybutorami paliw, a dyskusje o cenach zdecydowanie zdominowały pierwszy tydzień stycznia. Mimo medialnej wrzawy nasi dziennikarze wątpią, że utrzymywanie wysokich cen w ubiegłym roku będzie miało wpływ na spadki poparcia dla PiS i tłumaczą, na czym polegał spryt prezesa Orlenu Daniela Obajtka jako działacza partii rządzącej, który dobro swojej partii przekłada ponad wszystko.
Komendant pod obstrzałem opozycji
Niestety mimo bulwersującego Polaków wybuchu w Komendzie Głównej Policji, do którego doprowadził sam Komendant Jarosław Szymczyk jego dymisji wciąż nie doczekaliśmy. Świat śmieje się z policjanta, który doprowadził do odpalenia granatnika we własnym gabinecie, ale do śmiechu wcale nie jest jego zwierzchnikowi. Jak ujawniamy w podcaście, według naszych źródeł w PiS to Mariusz Kamiński, szef MSW zaczął obawiać się, czy dymisja na szczycie policji nie będzie pretekstem do tego, by partyjni wrogowie zażądali odejścia jego samego z rządu. W środę 4 stycznia do Komendy wybrała się była policjantka Magdalena Sroka, obecnie prezeska partii Porozumienie.
- Komendantowi nie wystarczyło odwagi, by spotkać się ze mną i prosto w oczy powiedzieć, co naprawdę się wydarzyło - mówi posłanka, która zanim weszła do polityki służyła w policji. Sroka, którą w czasie frondy Adama Bielana, który zbuntował część partii i założył z nimi nowe ugrupowanie - Partię Republikańską kuszono nawet stanowiskiem wiceministra spraw wewnętrznych cieszy się uznaniem wielu policjantów. Zna wewnętrzne policyjne procedury, specyfikę działania funkcjonariuszy w poszczególnych wydziałach i zasady bezpieczeństwa. Sroka zgłosiła się do Komendy z listą 13 pytań, ale Komendant Szymczyk oddelegował na spotkanie przedstawiciela Biura Kontroli KGP. Przysłany oficer nie miał do przekazania żadnych konkretów. Zobowiązał się jednak przekazać odpowiedzi na piśmie, a pytania wydają się być wyjątkowe niewygodne nie tylko dla szefa policji, ale także dla koordynatora służb specjalnych. Posłanka pytała m.in o to,czy w policji wszczęto wewnętrzne postępowanie wyjasniające, które według prawa powinien zaordynować Kamiński, jako szef MSWiA czyli bezpośredni zwierzchnik Szymczyka. W ramach kontroli poselskiej w Komendzie chciała też obejrzeć gabinet, w którym doszło do zdarzenia z granatnikiem, ale nie została wpuszczona. Istotne dla ustalenia faktów i sprawdzenia prawdomówności Szymczyka będa odpowiedzi na pytania o to, czy został zabezpieczony zapis monitoringu,czy ktokolwiek sprawdzał prezenty przed wniesieniem ich do Komendy, kto towarzyszył Komendantowi podczas zdarzenia. Wnioskowała też o przekazanie dokładnej informacji o tym, jakie służby zostały wezwane i dokładnie kiedy się z nimi skontaktowano.
Sroka to obok Andrzeja Rozenka z Polskiej Partii Socjalistycznej i senatora Krzysztofa Brejzy z PO, parlamentarzystka od początku domagająca się dymisji dla szefa policji. Pierwszy wzywał do niej Rozenek ,który zareagował na naszą informację o eksplozji w komendzie i domagał się informacji od szefa MSW z trybuny sejmowej 16 grudnia. Brejza dzięki odpowiedziom, które uzyskał od straży pożarnej, udowadnia, że Szymczyk mija się z prawdą. Wbrew zapewnieniom Szymczyka, który przekonywał, że "straż przyjechała natychmiast", strażacy poinformowali, że "zgłoszenie dotyczyło częściowego zawalenia się stropu w budynku Komendy". O granatniku ani eksplozji zgłaszający się nie zająknął...
Polityczna gra szubienicą
Wybór „Kontrowersji tygodnia” był tym razem oczywisty. Premier Mateusz Morawiecki wrzucił bez mrugnięcia okiem i "spontanicznie" wygłosił, że wbrew naukom Kościoła, popiera karę śmierci. Tym samym potwierdziły się plotki o pracach legislacyjnych w tej sprawie, które dochodziły do nas już w połowie ubiegłego roku. Do tej pory otwarcie za karą śmierci opowiadali się politycy Solidarnej Polski i Konfederacji, więc stanowisko premiera odczytuje się w kuluarach, jako próbę kłusowania wśród zwolenników skrajnej prawicy. Według naszych rozmówców z opozycji i partii rządzącej w ten sposób Morawiecki wysyła sygnał do najtwardszego elektoratu, że postulaty obu ugrupowań może przejąć PiS. Trudno sobie jednak wyobrazić, by wystąpienie premiera przełożyła się na próbę zmiany prawa. Powód? Polska jest jednym z państw, które podpisały Kartę Praw Podstawowych a ta wyklucza możliwość karania śmiercią.