Obserwuj w Google News

Zaskakujące wyniki kontroli w "Newsweeku". Tomasz Lis komentuje

2 min. czytania
03.08.2022 08:05
Zareaguj Reakcja

Podczas kontroli Państwowej Inspekcji Pracy tylko dwie osoby z redakcji "Newsweek Polska" skarżyły się na Tomasza Lisa - podała "Rzeczpospolita". Wśród pracowników przeprowadzono ankietę, w której mogli wypowiedzieć się ws. nieprawidłowości w redakcji. Na te informacje na Twitterze zareagował sam Lis.

Tomasz Lis
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/East News

Tomasz Lis, który od końca maja nie jest już redaktorem naczelnym "Newsweek Polska", był oskarżany przez byłych pracowników o mobbing. Zarzuty wobec niego pojawiły się m.in. w anonimowych wypowiedziach w artykule Wirtualnej Polski, jak i wpisach internetowych Renaty Kim (dziennikarka "Newsweeka"). Sama oświadczyła, że to ona zaalarmowała dział kadr koncernu Ringier Axel Springer Polska (RASP), który jest właścicielem tygodnika.

RASP zgodził się, aby zarzutom wobec Lisa i sytuacji w redakcji "Newsweeka" przyjrzała się Państwowa Inspekcja Pracy. Jak podał dziennik "Rzeczpospolita", kontrola trwała od 29 czerwca do 26 lipca. Jej wyniki zostały utajnione po wniosku ze strony RASP. Jednak do pracowników koncernu medialnego wysłano komunikat po przeprowadzeniu inspekcji.

Redakcja poleca

Po kontroli w "Newsweek Polska". Była ankieta o mobbingu

„Kontrola potwierdziła prawidłowe działanie procesów i procedur obowiązujących w firmie” - napisano w oświadczeniu. Dodano, że inspektorzy zostawili dla RASP rekomendacje procedur dotyczących "udziału strony społecznej, deklaracji pracowników o znajomości procedur oraz wskazania imiennie osób pomagających w zgłaszaniu nadużyć".

"Rzeczpospolita" podała, że wśród pracowników "Newsweeka" przeprowadzono ankietę, którą nadzorował biegły psycholog. Dotyczyła ona nieprawidłowości i mobbingu w redakcji. Na 30 osób, które zaproszono do wypełnienia ankiety, 22 odmówiły, 6 nie zgłosiło zastrzeżeń do redaktora naczelnego, a dwie zgłosiły uwagi do szefa.

"Na wiele tygodni zamieniono moje życie i życie moich najbliższych w koszmar. Nie oszczędzono mi żadnego epitetu. Niczego. Nie oczekuję przeprosin ani nawet refleksji. Jako chrześcijanin mam tylko jedno wyjście - wybaczam. Ale nie wiem, czy kiedykolwiek będę umiał zapomnieć" - napisał na Twitterze Tomasz Lis.

Od 1 lipca redaktorem naczelnym "Newsweek Polska" jest Tomasz Sekielski. Zaproponowano mu tę funkcję po tym, jak 24 maja RASP rozstał się z Tomaszem Lisem. W celu zbadania nieprawidłowości powołano wewnętrzną komisję, której prace utajniono dla opinii publicznej. Według dotychczasowych publikacji medialnych, w tym w Wirtualnej Polsce, od lat do działu kadr koncernu medialnego zgłaszano przypadki stosowania mobbingu przez Lisa, a o sprawie wiedziały związki zawodowe. 

"W ostatnich dniach od ludzi pracujących w «Newsweeku» usłyszałem wiele historii świadczących o tym, że w redakcji panowała «toksyczna atmosfera» – dokładnie tego słowa używali. Jedni czuli się zastraszani, drudzy mówią o złym traktowaniu i niewłaściwych zachowaniach byłego szefa, ale są i tacy, którzy nie doświadczyli niczego złego ze strony Tomasza Lisa. Każdy przypadek jest inny i tym trudniej pisać o tej sprawie tak, by uniknąć niesprawiedliwych uproszczeń" - napisał w swoim pierwszym redakcyjnym wstępniaku Tomasz Sekielski.

NAPISZ DO NAS

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś intrygującego lub bulwersującego? Chcesz, żebyśmy opisali ważny problem? Napisz do nas! Informacje, zdjęcia i nagrania możesz przesłać nam na informacje@radiozet.pl.

RadioZET.pl/"Rzeczpospolita"