Kolejna kobieta zamordowana w tym samym miejscu. Mieszkańcy są przerażeni
Zabójstwo starszej kobiety we wsi Brójce w powiecie międzyrzeckim. To kolejna zbrodnia w tej miejscowości w ostatnich miesiącach. "Jak powiedział mi policjant, pora zamontować kamery i pozamykać drzwi na noc. Nikogo nie wpuszczać" - napisała jedna z mieszkanek wsi w mediach społecznościowych.

W środę 20 września w mieszkaniu przy placu Wiosny Ludów w Brójcach w powiecie międzyrzeckim odnaleziono zwłoki starszej kobiety. Czynności na miejscu przez kilka godzin prowadzili policjanci pod nadzorem prokuratora. Ciało 75-letniej kobiety zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. - Doszło do zabójstwa - potwierdza w rozmowie z portalem RadioZET.pl prokurator Łukasz Gospodarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Starsza kobieta mieszkała samotnie. Prokuratura nie ujawnia obecnie więcej szczegółów tej wstrząsającej sprawy. W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, mieszkańcy podają, że: "ktoś podciął tej kobiecie gardło". To drugie zabójstwo starszej i samotnie mieszkającej osoby w tej miejscowości na przestrzeni ostatnich miesięcy.
- W tej chwili nikomu jeszcze nie przedstawiono zarzutów - dodaje prokurator Łukasz Gospodarek. Śledczy prowadzą w tej sprawie intensywne czynności zmierzające do ujęcia zabójcy.
Kolejne zabójstwo kobiety w Brójcach. Mieszkańcy są przerażeni
Pierwsze zabójstwo w Brójcach miało miejsce w lutym tego roku. Wówczas nieznany sprawca zabił mieszkającą samotnie 82-letnią kobietę. Jej ciało zostało odnalezione przez pracownika ośrodka pomocy społecznej. Śledczy nie wykluczyli wtedy udziału osób trzecich.
Zaniepokojeni mieszkańcy Brójec apelują w mediach społecznościowych do władz gminy Trzciel o zapalanie na całą noc latarni ulicznych. "Ile jeszcze potrzeba takich tragedii, żeby latarnie mogły zostać zapalone! To jest właśnie ta wasza oszczędność", "Powinni zapalić latarnie, aby mieszkańcy poczuli się bezpieczniej".
Część mieszkańców boi się wyjść po zmroku ze swoich domów. "Strach wyjść z domu, nawet latarki nie pomogą", "ludzie wracają nawet po północy czasami z pracy. Porażka. Strach wyjść z kamienicy", "Jak powiedział mi policjant, pora zamontować kamery i pozamykać drzwi na noc. Nikogo nie wpuszczać" - piszą w mediach społecznościowych przerażeni mieszkańcy.