Oceń
Adam Niedzielski w wywiadzie dla Wirtualnej Polski przyznał, że w tym sezonie grypowym przez Polskę przeszła potrójna pandemia. - W ostatnich dniach grudnia mieliśmy po blisko 45 tys. przypadków infekcji grypy i grypopodobnych. W tych danych mieściły się również zakażenia RSV, a także najpewniej niezdiagnozowany COVID-19 - przekazał.
Minister zdrowia powiedział, że była to epidemia w skali zbliżona do największych fal COVID-19. Wskazał jednak istotną różnicę: w przypadku epidemii grypy nie było niedrożności obsługi w szpitalach. - Dziś całe szczęście widzimy bardzo dynamiczne spadki liczby zakażeń - powiedział Niedzielski i dodał, że są to spadki rzędu 30 proc. z tygodnia na tydzień.
Niedzielski o obostrzeniach: wszystkie opcje będą są na stole
Szef resortu zdrowia nie ukrywał, że gwałtowny przebieg fali grypowej był zaskoczeniem dla Ministerstwa Zdrowia. W rozmowie z WP zwrócił uwagę, że dotychczas nie było takiej dynamiki wzrostu i potem gwałtownych spadków zachorwań na grypę. - Zakładamy, po rozmowach z epidemiologami i immunologami, że pod falą grypy notowaliśmy też inne infekcje wirusowe - zaznaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Ile trwa grypa? Poznaj charakterystyczne objawy grypy
Niedzielski został zapytany, czy rozważał wprowadzenie obostrzeń. - Wszystkie opcje były na stole i zawsze będą, choć w tym wypadku było daleko do ich uruchomienia - zapewnił.
Minister zdrowia wytłumaczył również, że obecnie jesteśmy w innej sytuacji, niż na początku epidemii COVID-19, ponieważ wówczas rozprzestrzenianie się koronawirusa można było powstrzymać tylko obostrzeniami. - Teraz [...] mamy szczepienia, mamy skuteczne i bezpieczne leki, mamy też testy różnicujące zakażenia - wymieniał.
Odniósł się też do obecnej fali zachorowań. - Wiemy już, że wynikała ona w części z pewnej luki immunologicznej - restrykcje mogłyby przynieść chwilowy spokój, ale przesunęłyby tak naprawdę tylko kumulację, bo i tak odnotowalibyśmy ten skok, tylko, że później - stwierdził szef resortu zdrowia w rozmowie z Wirtualną Polską.
Kraska: w marcu możliwa kolejna fala zachorowań na grypę
We wtorek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przedstawił prognozy dotyczące następnej fali zachorowań na grypę. - Według prognoz to początek marca, również wtedy może nastąpić kolejny wzrost zachorowań na COVID-19 – poinformował w Programie I Polskiego Radia.
Podkreślił, że "na razie to są tylko prognozy". - Oby one się nie sprawdziły, ale to także czas, w którym w dalszym ciągu powinniśmy myśleć o szczepieniach - zauważył. - Sezon grypowy trwa do końca marca, wiec warto to zrobić - dodał Kraska. Przypomniał, że dotąd w Polsce na grypę zaszczepiło się tylko 809 tys. osób. "To naprawdę jest bardzo marny wynik" – ocenił, dodając, że według danych w Polsce tygodniowo umiera 15 osób zakażonych wirusem grypy.
Od 1 do 22 stycznia br. zanotowano w Polsce ponad 750 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń, czyli tyle, ile w tym samym czasie w grudniu 2022 r. W styczniu widać, że z każdym kolejnym tygodniem zachorowań jest mniej. Dane NIZP-PZH mówią, że od 1 do 7 stycznia br. było 306 637 przypadków grypy i jej podejrzeń, od 8 do 15 stycznia – 252 837, a od 16 do 22 stycznia – 194 336. Łącznie to 753 810.
RadioZET.pl/Wirtualna Polska/PAP
Oceń artykuł