,

Biden opuścił już Kijów. Nieoficjalnie: wiadomo, kiedy dotrze do Warszawy

Joe Biden opuścił już Kijów i udał się do Polski. Prezydent USA ma dotrzeć do Warszawy jeszcze w poniedziałek wieczorem. Polsat News nieoficjalnie ustalił najbardziej prawdopodobną porę jego przylotu. Z kolei reporter Radia ZET zarejestrował na lotnisku pod Rzeszowem samolot, którym być może Biden odleci do stolicy.

Joe Biden
fot. PAP/EPA, Twitter/Piotr Olejarz

Joe Biden w poniedziałek niespodziewanie przybył do Kijowa. Prezydent Stanów Zjednoczonych spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz jego małżonką Ołeną.

O której Biden przylatuje do Warszawy?

Jak poinformowała agencja Associated Press, Biden opuścił Kijów w poniedziałek po południu i drogą lądową ruszył w stronę Polski (skąd przybył do Ukrainy). Wizyta u naszych wschodnich sąsiadów trwała pięć godzin.

Według nieoficjalnych ustaleń Polsat News Biden dotrze do Warszawy w poniedziałek wieczorem, najprawdopodobniej ok. godz. 23. Wszystkie oficjalne punkty jego pobytu w naszym kraju będą realizowane w dniach 21-22 lutego.

Reporter Radia ZET Piotr Olejarz udostępnił nagranie wideo z lotniska w Jasionce pod Rzeszowem. Widać na nim samolot w biało-czerwonych barwach na płycie lotniska. Bardzo możliwe, że to właśnie tą maszyną Biden odleci do Warszawy.

- Czy ta maszyna czeka na prezydenta Stanów Zjednoczonych? Tego nie wiemy, ale na pewno budzi ciekawość. Tu na miejscu, przed płotem lotniska, pracują ekipy telewizyjne. Mówi się o kilku wariantach podróży Joe Bidena do Warszawy. Jeden z nich to przyjazd prezydenckiej kolumny właśnie tu, do Jasionki, a następnie lot do stolicy - relacjonował Olejarz.

Przypomnijmy, że w Warszawie prezydent USA spotka się z Andrzejem Dudą oraz przedstawicielami Bukaresztańskiej Dziewiątki (państw wschodniej flanki NATO). We wtorek o godz. 17:30 wygłosi również przemówienie w Arkadach Kubickiego przy Zamku Królewskim. W związku z wizytą Bidena w Warszawie występują utrudnienia w ruchu.

Joe Biden w Kijowie. "Mam do was ogromny szacunek"

Wizyta w Ukrainie miała symboliczny i historyczny wymiar. Była to nie tylko pierwsza wizyta amerykańskiego przywódcy nie tylko od czasu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę, ale też w ogóle od 2008 roku, gdy do Kijowa przyleciał George W. Bush. Była to również pierwsza w historii wizyta urzędującego prezydenta USA w państwie ogarniętym wojną, w którym nie stacjonują - jak np. w Iraku czy Afganistanie - wojska amerykańskie i w którym Amerykanie nie kontrolują tzw. infrastruktury krytycznej.

Podczas spotkania z Zełenskim Biden zapewnił Ukraińców o pełnym wsparciu w walce z Rosją i zadeklarował kolejną pomoc (o wartości 500 mln dolarów) oraz amunicję do systemów HIMARS. - Mam ogromny szacunek i podziw dla Ukraińców, dlatego że nie ulegliście, nie poddaliście się. Cały świat patrzy na was i jest pod wrażeniem - powiedział.

RadioZET.pl/Polsat News/Associated Press/Piotr Olejarz/Twitter

Logo radiozet Dzieje się