Oceń
Dwie zabłąkane rakiety spadły we wtorek w miejscowości Przewodów w woj. lubelskim, przy granicy z Ukrainą. Zginęły dwie osoby - dowiedziało się nieoficjalnie Radio ZET. Wysoki rangą urzędnik wywiadu USA powiedział agencji Associated Press, że były to rosyjskie pociski.
Rzecznik polskiego rządu Piotr Müller nie potwierdził od razu informacji. - W związku z zaistniałą sytuacją kryzysową premier Mateusz Morawiecki w porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą zarządzili spotkanie w BBN. Apeluję, żeby nie publikować niepotwierdzonych informacji - powiedział we wtorek wieczorem dziennikarzom.
Rakiety uderzyły w miejscowości Przewodów. AP: były rosyjskie
Również Pentagon na razie nie potwierdza tych doniesień. Zapewniono natomiast, że obecnie się im przygląda.
- Nie możemy potwierdzić informacji o rosyjskich rakietach na terytorium Polski - powiedział we wtorek rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder. Dodał jednak, że podchodzi do doniesień poważnie i podkreślił, że USA będą bronić każdego centymetra terytorium NATO.
We wsi Przewodów pracuje prokuratura, policja i wojsko. Na miejsce udał się również wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Wicepremier Łotwy i minister obrony tego kraju Artis Pabriks złożył Polakom kondolencje. "Przestępczy reżim rosyjski wystrzelił rakiety, które wycelowane są nie tylko w ukraińskich cywilów, ale także wylądowały na terytorium NATO w Polsce. Łotwa w pełni popiera polskich przyjaciół i potępia tę zbrodnię" - napisał na Twitterze.
RadioZET.pl
Oceń artykuł