Rodzice z dzieckiem spłonęli na autostradzie. Jest nowe nagranie. Policja wydała komunikat
Nie milkną echa tragedii na autostradzie A1. W Sierosławiu w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego w wypadku zginęła trzyosobowa rodzina. Osobowa kia, którą jechali, doszczętnie spłonęła. Bliscy ofiar próbują dowiedzieć się, co się stało. Policja w niedzielę opublikowała stanowisko w tej sprawie. Tymczasem w sieci pojawiło się nowe nagranie z pędzącym bmw.

-
-
- 3 Zobacz
Policja w rozmowie z Radiem ZET przyznaje, że wypadku brały udział dwa samochody. Po więcej informacji odsyła do prokuratury - ta na razie milczy. - Być może komuś zależy, żeby nie wyjaśnić, co tak naprawdę się stało - powiedziała Michałowi Dzienyńskiemu Hanna Gill-Piątek z KO. Wysłała w tej sprawie interpelację do resortu spraw wewnętrznych.
Nieoficjalnie, według świadków, bmw uderzyło z bardzo dużą prędkością w samochód, którym jechała rodzina. Do tragedii doszło 16 września. - Około godz. 20 na 339. kilometrze autostrady A1 w miejscowości Sierosław doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. W jednym z pojazdów wybuchł pożar - zginęły w nim trzy osoby, najprawdopodobniej mężczyzna, kobieta i dziecko - informował wówczas PAP rzecznik KW PSP w Łodzi mł. bryg. Jędrzej Pawlak.
Sierosław. Rodzina zginęła na A1. Stanowisko policji
W sobotę po południu stanowisko ws. tragedii opublikowała w internecie Policja Łódzka. "W związku z dużym zainteresowaniem opinii publicznej tragicznym wypadkiem, do którego doszło 16 września 2023 roku około godziny 20:00 na 339 km drogi A1 na wysokości miejscowości Sierosław, informujemy, iż w tej sprawie prowadzone jest obecnie śledztwo przez Prokuraturę Rejonową w Piotrkowie Trybunalskim, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia" - przekazały służby.
"Na chwilę obecną wiadomo, że brały w nim udział dwa pojazdy: bmw oraz kia. Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Na miejscu obecny był również prokurator, który nadzorował pracę funkcjonariuszy. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które, mamy nadzieję, pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia. Cały czas apelujemy do świadków tego tragicznego wypadku o kontakt z Komendą Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Każda informacja, która pozwoli nam na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy, jest dla nas niezmiernie cenna" - poinformowali mundurowi.
Śmierć na autostradzie. Rodzina szuka świadków. Nowe nagranie
O pomoc ws. w ustaleniu prawdy zaapelowała także rodzina Patryka, Martyny oraz 5-letniego Oliwiera. "Może ktoś jechał 16 września autostradą A1 około godziny 19:00 i zwrócił uwagę na zachowanie kierowcy BMW" - czytamy na profilu Bandyci drogowi.
"Jedyny świadek zdarzenia potwierdza, że chwilę przed wypadkiem zwróciła jego uwagę ogromna prędkość kierowcy bmw, mimo że takich rzeczy normalnie się nie dostrzega, gdy ktoś jedzie po przeciwnej stronie. Widział błyskanie długimi światłami oraz włączony kierunkowskaz w kii. Według autora nagrania i pasażerów kia po uderzeniu zanurkowała i jakby stanęła pionowo. Wtedy doszło do eksplozji" - dodano.
Tymczasem pojawiło się nowe nagranie. Opublikowano je na profilu Stop Cham. Autor zarejestrował wyprzedzające go z dużą prędkością bmw. "Otrzymaliśmy nagranie z pędzącym bmw, które porusza się z prędkością około 300 km/h. Wyliczenia prędkości po słupkach" - czytamy.
- 6-latek bawił się na boisku, do domu już nie wrócił. Mieszkańcy żyją w strachu
- Śledczy ujawniają nowe fakty na temat Pauliny G. "Broni ojca za wszelką cenę"
- Przerażenie na pogrzebie. W trumnie leżała żywa kobieta. Zabrano ją do szpitala
