,

Groźny pożar samochodu elektrycznego. Nie do wiary, ile trwała akcja gaśnicza

PAP
28.03.2023 14:05

Ponad dwadzieścia jeden godzin trwała akcja gaszenia elektrycznego mercedesa w Tuchomiu na Kaszubach. By schłodzić baterie auta, samochód trzeba było umieścić w kontenerze napełnionym wodą.

Pożar samochodu elektrycznego w m. Tuchom
fot. Ochotnicza Straż Pożarna w Chwaszczynie

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach Marek Szwaba powiedział PAP, że akcja gaśnicza trwała ponad 21 godzin z uwagi na to, że baterie elektrycznego mercedesa EQA wymagały schłodzenia. "Dlatego auto zostało umieszczone w kontenerze napełnionym wodą.

Zgłoszenie pożaru otrzymaliśmy w niedzielę przed godz. 21, a wodę z kontenera odpompowano w poniedziałek o godz. 15.30. Później kontrolowano, czy temperatura baterii nie wzrasta. Od naszego wyjazdu do zdarzenia do powrotu do jednostki łącznie minęło ponad 21 godzin." - dodał Marek Szwaba.

Jak podają strażacy, minimalny czas schłodzenia baterii płonącego samochodu elektrycznego to 7 godzin. Z uwagi na to, że w Tuchomiu, gdzie doszło do pożaru nie było odpowiedniego miejsca do schłodzenia ogniwa, strażacy z Gdańska przywieźli kontener, w którym zanurzono mercedesa.

Tuchom. Strażacy gasili samochód elektryczny 21 godzin

Miejsce, poza terenem zabudowanym, gdzie doszło do pożaru, strażacy musieli przez cały czas trwania akcji gaśniczej zabezpieczać. Łącznie w gaszeniu "elektryka" brało udział 16 zastępów straży pożarnej.

Na skutek pożaru nikt nie został ranny. Na podstawie polisy ubezpieczeniowej auta straty oszacowano na 190 tys. zł.

NAPISZ DO NAS

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś intrygującego lub bulwersującego? Chcesz, żebyśmy opisali ważny problem? Napisz do nas! Informacje, zdjęcia i nagrania możesz przesłać nam na informacje@radiozet.pl.

RadioZET.pl/PAP - Krzysztof Wójcik

Logo radiozet Dzieje się