Deklaracja May o obywatelach krajów UE w Wielkiej Brytanii. "Jesteście naszymi przyjaciółmi"
Brytyjska premier Theresa May zapewniła w piątek, że 3,3 mln obywateli państw krajów unijnych żyjących na Wyspach, w tym milion Polaków, zachowa swoje prawa - nawet w razie wyjścia jej kraju ze Wspólnoty bez porozumienia dotyczącego dalszych relacji z Unią. Zapewniła, że "nie odwróci wyniku referendum i nie pozwoli na rozłam kraju" w toku negocjacji w sprawie brexitu.

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
W specjalnym wystąpieniu w Londynie po nieformalnym szczycie przywódców krajów Unii Europejskiej May odpowiedziała na krytykę przywódców Wspólnoty, którzy podczas spotkania w Salzburgu odrzucili przedstawiony przez Brytyjczyków tzw. plan z Chequers.
Macron: propozycje Londynu w sprawie Brexitu nie do zaakceptowaniaUznali go za potencjalne zagrożenie dla wspólnego rynku UE.
Impas między Londynem a Brukselą
- Na tym późnym etapie negocjacji jest nieakceptowalne, aby po prostu odrzucić propozycje drugiej strony bez szczegółowych wyjaśnień. (...) Przez cały proces traktowałam Unię Europejską wyłącznie z szacunkiem - powiedziała, oceniając obecną sytuację jako "impas".
May tłumaczyła jednocześnie, że oba proponowane przez Unię Europejską modele przyszłej współpracy gospodarczej są nie do przyjęcia dla Londynu.
Jak argumentowała, zachowanie członkostwa w Europejskim Obszarze Gospodarczym i unii celnej wraz z koniecznością utrzymania "niekontrolowanej migracji" w ramach swobody przepływu osób i realizowania unijnego prawodawstwa bez jednoczesnego wpływu na jego powstawanie byłoby "kpiną z referendum" przeprowadzonego dwa lata temu.
Z kolei alternatywne wypracowanie jedynie podstawowego porozumienia o wolnym handlu doprowadziłoby do powrotu kontroli granicznych między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
Także - zgodnie z zapisanym mechanizmem tzw. rozwiązania awaryjnego (backstop) - wymagałoby pozostania Irlandii Północnej w unii celnej i części wspólnego rynku, co doprowadziłoby do podziału Zjednoczonego Królestwa pod względem regulacji.
Theresa May zapowiada ambitne partnerstwo z UE po Brexicie. Podała 5 warunków- To coś, na co ja i - moim zdaniem - żaden brytyjski premier nigdy się nie zgodzi. Jeśli Unia Europejska wierzy, że tak się stanie to popełnia fundamentalny błąd - tłumaczyła May.
Powtórzyła, że Wielka Brytania jest gotowa do opuszczenia Unii Europejskiej bez porozumienia ws. warunków wyjścia i przyszłych relacji.
Tłumaczyła, że "każda umowa, która nie szanuje wyniku referendum lub efektywnie dzieli nasz kraj, jest zła" i przypominała, że "zawsze powtarzała: brak porozumienia jest lepszy niż złe porozumienie".
Deklaracja w sprawie Polaków na Wyspach
Jednocześnie jednak May złożyła deklarację, że około 3,3 mln obywateli państw UE żyjących w Wielkiej Brytanii, w tym milion Polaków, zachowa swoje prawa nawet w razie wyjścia jej kraju ze Wspólnoty bez porozumienia dotyczącego dalszych relacji z Unią.
To pierwszy raz, kiedy premier potwierdziła, że prawa obywateli UE będą zagwarantowane niezależnie od negocjacji. Dotychczas przedstawiciele rządu powtarzali, że chcą, aby obywatele UE mogli pozostać w kraju, ale powstanie jakichkolwiek gwarancji prawnych było zależne od wyniku rozmów ws. umowy wyjścia ze Wspólnoty.
Izba Gmin przyjęła projekt ustawy o wyjściu z UE- W Wielkiej Brytanii mieszkają ponad trzy miliony obywateli UE, którzy w zrozumiały sposób będą zaniepokojeni tym, co wynik wczorajszego szczytu oznacza dla ich przyszłości. Chcę jasno powiedzieć, że nawet w razie braku porozumienia wasze prawa będą zachowane. Jesteście naszymi przyjaciółmi, naszymi sąsiadami, naszymi współpracownikami i chcemy, żebyście zostali - powiedziała szefowa rządu.
Zapowiedź May zdaniem obserwatorów wywrze nacisk na Unię Europejską, aby odpowiedzieć podobną obietnicą dla około miliona Brytyjczyków mieszkających w krajach Wspólnoty, w tym ok. 5-7 tys. Brytyjczyków w Polsce.
Szefowa czołowej polskiej organizacji zajmującej się wsparciem dla Polaków w Wielkiej Brytanii East European Resource Centre Barbara Drozdowicz powiedziała w rozmowie z PAP, że decyzja premier to "krok w bardzo dobrą stronę".
- Dotychczas przyszłość obywateli Unii Europejskiej po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zależała od wyniku procesu politycznego, a dzisiejszą deklaracją premier Theresa May sugeruje, że podstawowe prawa będą zagwarantowane niezależnie od wyniku negocjacji. Powinniśmy jednak poczekać na szczegółowe informacje o tym, które dokładnie prawa są zabezpieczone, bo być może nie wszystkie, na przykład dotyczące łączenia rodzin - zastrzegła.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca 2017 roku i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku.
Ekspert o projekcie budżetu UE: nie jest tak źle, jak myśleliśmyRadioZET.pl/PAP/PTD