Awaria w rosyjskiej elektrowni jądrowej. Blok został wyłączony. "To nowe zjawisko"
Awaria turbiny, do której doszło w niedzielę, zmusiła obsługę do wyłączenia jednego z bloków w rosyjskiej elektrowni jądrowej pod Petersburgiem - podaje agencja Reutera. Rosenergoatom poinformował, że doszło do złamania łopatek w turbinie.

W niedzielę 12 listopada w elektrowni jądrowej w Sosnowym Borze na zachód od Petersburga w Rosji doszło do awarii turbiny. Rosyjski koncern należący do państwa poinformował, że z niewiadomych przyczyn doszło do złamania łopatek. Z powodu awarii konieczne było wyłączenie jednego bloku elektrowni.
Blok, w którym doszło do awarii, został wybudowany w 2018 roku. Zamontowano w nim reaktor wodno-ciśnieniowym nowej generacji. Tego typu blok jest budowany przez Rosjan w elektrowni jądrowej w Akkuyu w Turcji. W planach jest też budowa na Węgrzech - dodaje agencja Reutera.
Awaria w elektrowni jądrowej w Rosji. Wyłączono jeden blok
- Teraz najważniejsze jest zrozumienie przyczyny zniszczenia łopatek. To nowe zjawisko - powiedział w rozmowie z agencją Reutera Aleksander Szutikow, szef Rosenergoatom. Trwają prace naprawcze, które powinny zostać zakończone do 22 grudnia.
Szutikow dodał, że uszkodzone łopatki były częścią szybkiej turbiny parowej o mocy 1200 megawatów. Produkcją tego typu turbin zajmuje się firma Power Machines biznesmena Aleksieja Mordaszowa, która nie odpowiedziała na pytania zadanie przez agencję Reutera. Podobne modele turbin są zamontowane w innym bloku elektrowni w Sosnowym Borze oraz w południowym obwodzie Woroneża.
"Ponieważ turbiny nie są częścią «wyspy nuklearnej» elektrowni, ich nieprawidłowe działanie nie ma wpływu na bezpieczeństwo jądrowe, ponieważ całe wyposażenie reaktora działa zgodnie z przeznaczeniem" - przekazał Rosatom.
Źródło: Radio ZET/Reuters