Obserwuj w Google News

Niszczycielski huragan przybiera na sile. Podmuchy dochodzą do 260 km/h

2 min. czytania
08.09.2023 08:26
Zareaguj Reakcja

Huragan Lee nasilił się gwałtownie i został zaklasyfikowany w czwartek późnym wieczorem do piątej kategorii. Od niedzieli może powodować niebezpieczne warunki na plażach na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Podmuchy wiatru dochodzą do 260 km na godzinę.

huragan lee
fot. Twitter: Colin McCarthy

Jak twierdzi amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC) Lee znajduje się obecnie około 1135 km na wschód od północnych Wysp Podwietrznych. "Lee prawdopodobnie osiągnie szczyt w najbliższy weekend i wciąż oczekuje się, że na początku przyszłego tygodnia będzie niebezpiecznym huraganem przemieszczającym się nad południowo-zachodnim Atlantykiem. Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, czy będzie miał bezpośredni wpływ na kontynentalne Stany Zjednoczone" - podaje CNN.

NHC poinformowało, że w piątek niebezpieczne prądy przybojowe i rozrywające rozprzestrzenią się na północnych Karaibach i zaczną wpływać w niedzielę na sytuację pogodową w USA.

Redakcja poleca

Huragan Lee coraz silniejszy

"Rośnie przekonanie, że w ten weekend i na początku przyszłego tygodnia centrum (huraganu) Lee przejdzie na północ od Wysp Podwietrznych, Wysp Dziewiczych i Portoryko. W weekend na niektórych z tych wysp mogą wystąpić burze tropikalne oraz zagrażające życiu prądy przybojowe i rozrywające" – podkreśla CNN.

Trendy w modelach komputerowych pokazały, że na początku przyszłego tygodnia huragan skręci na północ. Ale od tego, kiedy dokładnie nastąpi ten zwrot i jak daleko Lee dotrze na zachód, będzie zależeć jak bardzo zbliży się do Ameryki.

NHC zwróciło też uwagę, że w czwartek tropikalna depresja na wschodnim Atlantyku przekształciła się w burzę tropikalną nazwaną Margot, zaledwie kilkaset kilometrów na zachód od Wysp Zielonego Przylądka. Siła wiatru Margot wynosi obecnie około 65 km/h, ale będzie się wzrastać.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Nie przegap