Oceń
Wiek emerytalny według zapewnień partii rządzącej nie zostanie podwyższony. Dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego, stwierdził, że rząd ma jednak swoiste „rozdwojenie jaźni”, gdyż co innego mówi, a co innego robi. Efektywny wiek emerytalny jest bowiem sukcesywnie podnoszony, a jednym z rozwiązań, które mają go jeszcze podwyższyć, ma być rozważana właśnie przez MRiPS specjalna nagroda z okazji 50-lecia pracy. Najwcześniej mogłaby być wypłacana po osiągnięciu 68. roku życia.
Nagroda z okazji 50-lecia pracy. Ma zniechęcić do emerytur
- Konieczność wprowadzenia 13. i 14. emerytury to dowód na to, że system ubezpieczeń społecznych w Polsce już zbankrutował – ostrzegł dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. W podcaście „Biznes. Między wierszami” ekspert wytłumaczył, że z powodu obniżenia wieku emerytalnego Polacy zostali skazani na biedaemerytury, a nawet dziś, gdy świadczenia są jeszcze relatywnie wysokie, nie wystarczają one seniorom do godnego życia.
„W czasie, gdy wiek emerytalny wynosi w Polsce 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet, a średnia długość życia uległa wydłużeniu, wiele kobiet i mężczyzn osiągnęło lub osiągnie 50-letni staż pracy. Wizja otrzymania nagrody jubileuszowej za 50-lecie pracy byłaby dla nich motywacją do dalszej pracy zawodowej, jak również zachętą do nieprzechodzenia na emeryturę” – tak brzmiała interpelacja, którą do minister rodziny i polityki społecznej skierował poseł PiS Piotr Sak. Przedstawiciel partii rządzącej pokreślił, że podniesienie efektywnego wieku emerytalnego to jeden z kamieni milowych KPO, do spełnienia których zobowiązał się rząd.
„Należy dążyć do tego, aby dodatkowe zachęty przekonały do kontynuowania pracy zawodowej mimo nabycia prawa do świadczenia emerytalnego” – stwierdził poseł. Malena Maląg po zapoznaniu się z ideą stwierdziła, że to dobry pomysł. „(…) mając na uwadze potrzebę zwiększenia aktywności zawodowej seniorów, tworzenie zachęt dla osób starszych do pozostawania na rynku pracy, co jest zgodne z założeniami polityki społecznej wobec tej grupy osób, uznaję za właściwe rozważenie możliwości wprowadzenia w odpowiednich regulacjach wypłaty nagrody jubileuszowej po 50 latach pracy” – odpowiedziała na interpelację szefowa MRiPS.
Prace nad opracowaniem nowych przepisów już się zaczęły. Marlena Maląg poprosiła inne resorty o konsultację, czy możliwe jest wprowadzenie kolejnej, wyższej nagrody jubileuszowej dla osób, które przepracują łącznie 50 lat. Stawki „jubileuszówek” określane są przez odpowiednie przepisy dotyczące poszczególnych grup pracowników, którym mogą przysługiwać. Za 20 lat pracy otrzymuje się najczęściej 75 procent miesięcznego wynagrodzenia, w służbie cywilnej za przepracowanie 45 lat nagroda jubileuszowa wypłacana jest w kwocie wynoszącej 400 procent miesięcznego wynagrodzenia. Można się więc spodziewać, że za przepracowanie 50 lat przyznawanoby więcej pieniędzy.
Jeśli pracę zaczęłoby się od razu po ukończeniu 18. roku życia, nagrodę jubileuszową za 50-lecie aktywności zawodowej możnaby otrzymać wieku 68 lat: 3 lata po osiągnięciu wieku umożliwiającego przejście na emeryturę mężczyznom i 8 lat po uzyskaniu takiego prawa przez kobiety. Część stanowisk, na których można będzie otrzymać nagrodę jubileuszową, wymagać będzie wykształcenia wyższego. Nagrody jubileuszowe nie przysługują wszystkim pracownikom – mogą na nie liczyć tylko określone grupy zawodowe.
Dodatkowe wypłaty zostały wprowadzone przez Kartę nauczyciela, ustawę o służbie cywilnej, ustawę o pracownikach samorządowych, ustawę o zakładach opieki zdrowotnej i ustawę o pracownikach urzędów skarbowych. Prawo do nich zyskali także – na podstawie innych aktów prawnych - prawo pracownicy instytucji kultury, bibliotek i górnicy. Pozostali pracujący mogą je utrzymać, jeśli pracodawcy o wprowadzą je w przepisach wewnętrznych, takich jak regulaminie wynagradzania, umowie o pracę lub układzie zbiorowym pracy.
RadioZET.pl/Fakt
Oceń artykuł