Oceń
Koronawirus w Polsce. Od 2 kwietnia policja zwiększa nadzór. - Stawiamy na represje, a nie edukację czy komunikację - zapowiedział w środę Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński poinformował o kolejnych zmianach w egzekwowaniu obostrzeń.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Koronawirus w Polsce wciąż się rozprzestrzenia. Minister zdrowia zapowiedział, że największa fala zachorowań dopiero przed nami. W związku z tym rząd podjął kolejne kroki w walce z Covid-19. Od 1 kwietnia w całym kraju obowiązują nowe, bardziej rygorystyczne ograniczenia:
- zakazano zgromadzeń,
- zamknięto parki, plaże i bulwary,
- osoby poniżej 18. roku życia mogą wychodzić jedynie pod opieką dorosłych.
Od czwartku 2 kwietnia straże gminne oraz straże miejskie zostaną poddane zwierzchniemu nadzorowi policji, która będzie koordynowała pracę patrolową tych formacji - zapowiedział w środę szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Znacząca część policjantów będzie wykonywała intensywne czynności patrolowe na ulicach miast i mniejszych miejscowości. Dziś na ulice wyruszyło 20 tys. policjantów wspomaganych przez 1,5 tys. żołnierzy głównie z Żandarmerii Wojskowej
- zaznaczył Kamiński. Jak zapowiedział, te działania będą jeszcze bardziej wzmocnione.
Nadal będziemy jeździć z komunikatami głosowymi z naszych pojazdów, nadal będziemy apelować, nadal będziemy prosić, nadal będziemy zalecać, ale też bardzo mocno będziemy stawiać na represje. Zwłaszcza wobec tych osób, które w sposób szczególnie lekceważący będą łamać zapisy tego rozporządzenia
- wskazał Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk.
Szef MSWiA dodał, że jedynym celem restrykcji nakładanych na życie społeczne "jest skuteczne zamrożenie - choć brzmi to może twardo, ale taka jest prawda - kontaktów społecznych, maksymalne ich ograniczenie". Jak zaznaczył, oprócz wydanego przez rząd rozporządzenia, znowelizowane zostały także przepisy ustawowe.
Za nieprzestrzeganie zasad związanych z zakazami dotyczącymi rozwoju epidemii w naszym kraju wprowadzono karę maksymalną do 30 tysięcy złotych
– wskazał Kamiński. Minister wyjaśnił, że kary administracyjne będą określali inspektorzy sanitarni w ścisłym porozumieniu z policją.
Kamiński dodał, że kary na osoby, które wyłamują się z obywatelskiej solidarności i narażają nie tylko siebie, lecz także innych, będą nakładane w trybie tzw. szybkiej ścieżki. - Te osoby będą w sposób efektywny ponosiły konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych, niemądrych i zagrażających innym osobom działanie – zapowiedział.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł