Oceń
Trzecia fala koronawirusa zaatakowała w Polsce. Od kilku dni notujemy wzrosty zachorowań. Duży przyrost liczby dziennych przypadków zarejestrowano na Warmii i Mazurach. Okazuje się, że 70 proc. z nich to brytyjska odmiana SARS-COV-2 - wynika z badania sanepidu. Sytuacja jest poważna, brakuje miejsc na oddziałach covidowych, a co drugie zgłoszenie zarejestrowane przez ratowników to tzw. wyjazd covidowy.
Wzrost zakażeń na Warmii i Mazurach był jednym z tematów wtorkowego briefingu prasowego Wojciecha Andrusiewicza dotyczącego pandemii COVID-19. Rzecznik zauważył, że największy dzienny wzrost zakażeń dotyczy woj. warmińsko-mazurskiego. - Jeżeli dla całej Polski skala dziennych zakażeń w ostatnim tygodniu to jest około 19 na 100 tys. mieszkańców, to w samym województwie warmińsko-mazurskim to jest około 42 nowych zakażeń (na 100 tys. - red.) dziennie - wyliczał.
Zła sytuacja epidemiczna w regionie utrzymuje się w pasie od Nidzicy przez Olsztyn i powiat olsztyński do powiatu bartoszyckiego i Bartoszyc. - Niestety sytuacja epidemiczna w regionie nie poprawia się, kolejny dzień z rzędu jesteśmy w czołówce zakażeń w skali kraju - poinformował wojewódzki inspektor sanitarny Janusz Dzisko. We wtorek odnotowano 725 nowych zakażeń i 11 zgonów. Jak dodał, w regionie notuje się przypadki powtórnych zakażeń. - Nie wszyscy, którzy przeszli COVID wykształcili przeciwciała i osoby te ponownie chorują. Analizujemy jeden przypadek pacjenta, który ponowną infekcję przechodzi zaledwie po pół roku od poprzedniego zakażenia - podkreślił.
Próbki z Warmii i Mazur to w 70 proc. odmiana brytyjska
Warmińsko-mazurski sanepid przebadał losowo 24 próbki osób zakażonych koronawirusem pobrane od mieszkańców powiatów olsztyńskiego i ostródzkiego oraz Elbląga. Okazało się, że 70 proc. z nich to brytyjska mutacja koronawirusa. Badanie potwierdziło europejskie laboratorium.
- W 16 z tych próbek potwierdzono obecność brytyjskiej mutacji wirusa, jedna próbka jest niepewna, co daje 70 proc. obecności brytyjskiej odmiany koronawirusa w badanych próbkach - poinformował Dzisko dodając, że "jest to bardzo smutna i wielce niepokojąca dana". - Bez wątpienia ten wariant wirusa w jakiejś części, pewnie znacznej, odpowiada za ilość zakażeń w regionie, która od wielu dni jest bardzo wysoka - zaznaczył szef warmińsko-mazurskiego sanepidu.
Dzisko dodał, że 24 próbki przebadanie w kierunku wariantu koronawirusa to zbyt mało, by uogólniać wyniki badania na wszystkie próbki. - Ale zdecydowanie jest to niepokojąca przesłanka i będziemy mapować region, by badać kolejne próbki - zapowiedział.
Ratownicy: Od paru dni nie wysiadamy z karetki
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że w ostatnich dniach znacznie wzrosła liczba wezwań karetek do pacjentów zakażonych koronawirusem. Według ratowników medycznych co drugi wyjazd to tzw. wyjazd covidowy. - Od paru dni podczas dyżuru nie wysiadamy z karetki, jest wyjazd za wyjazdem, w szpitalach w Olsztynie nie ma miejsc na oddziałach covidowych, więc wozimy pacjentów do placówek po 50-70 km od Olsztyna - poinformował jeden z ratowników medycznych.
Brytyjska mutacja koronawirusa jest bardziej zakaźna od "zwykłego" koronawirusa, a do zakażenia potrzeba mniejszej dawki patogenu. Ostatnie dane na temat tej odmiany wirusa w Polsce wskazywały, że jest on w 10,4 proc. badanych próbek.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł

