Joanna Scheuring-Wielgus: Lewica nie poprze projektu „Obrona wolności chrześcijan”
- Lewica nie poprze projektu „Obrona wolności chrześcijan”. Zbigniew Ziobro jest ostatnią osobą, która chce kogokolwiek bronić. Nie jest godny zaufania– powiedziała Joanna Scheuring-Wielgusw popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej

W popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej Joanna Scheuring-Wielgus, Koalicyjny Klub Poselski Lewica, powiedziała: - Lewica nie poprze projektu „Obrona wolności chrześcijan”. Z. Ziobro jest ostatnią osobą, która chce kogokolwiek bronić. Facet, który podsłuchuje swoją przyszłą żonę, nie jest godny zaufania.
Zdaniem posłanki Lewicy: - Gdyby pan Ziobro i Warchoł chcieli kogokolwiek bronić, to np. pieniądze z Funduszu sprawiedliwości wydawaliby zgodnie z tym, jak mają wydawać. Wiemy, że te pieniądze są wydawane na rożne cele kampanijne związane z Solidarną Polską. To jest czysto polityczny projekt. Z. Ziobro nie ma pewności, że znajdzie się na listach PiS. Musi więc zagospodarować tę część wyborców, którzy są jeszcze bardziej na prawo od PiS. - Ale podpisało się pod tym 380 tys. osób, to dużo - zauważyła gospodyni programu. - Ja bym powiedziała bardzo mało. Jeżeli Z. Ziobro uważa, że w Polsce mieszkają tylko chrześcijanie, to dlaczego tak mało tych podpisów złożyli? – powiedziała Scheuring-Wielgus.
Jej zdaniem decyzja Lewicy jest oczywista i już zapadła: - Absolutnie tego nie poprzemy, bo gdyby wszedł w życie, to np. Elżbieta Podleśna, która przykleiła naklejkę z Matką Boską w tęczowej aureoli, dostałaby dwa lata więzienia. Malwina 17 - latka, która napisała na chodniku hasła broniące LGBT, dostałaby 2 lata więzienia.
Beata Lubecka: - Ziobro pokazywał statystyki, w latach 2008 – 15 przeprowadzono 160 postępowań karnych związanych z naruszaniem wolności religijnej. W ostatnich 6 latach, aż 2400. - To są właśnie takie postępowania, jak te dotyczące Elżbiety, Malwiny, mojego męża, mnie – powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus, dodając: - Polityka nie znalazła się w kościele dzięki politykom, tylko dzięki Kościołowi. Biskupi, księżą bardzo często mówią na jakie partie głosować. Mamy wiele innych wystąpień, np. pan Jędraszewski ostatnio mówił o inflacji. Bardzo często szczuje na społeczność LGBT, szczuje na kobiety.
„To Kościół wprowadził politykę w swoje mury, to Kościół jest odpowiedzialny za to i to Kościół niszczy sam siebie od środka”
Beata Lubecka: - Pani też jest na celowniku prokuratury po wejściu, wraz z mężem podczas mszy z transparentem, z napisem … . - Kobieto, sama umiesz decydować. Ja w tym kościele 17 la temu brałam ślub z moim mężem. Wspólnota kościelna jest od tego, żeby wyrażać swoją opinię. Ja do niej wciąż należę. Powtórzę jeszcze raz, to Kościół wprowadził politykę w swoje mury. Braliśmy udział w akcji ”Słowo na niedzielę” i takich akcji w Polsce było wówczas bardzo dużo.
"Kościół wtrąca się w nasze życie. Miarka już się przebrała"
- Uważam, że to jest ten moment, kiedy trzeba zaprotestować przeciwko temu, w jaki sposób Kościół wtrąca się w nasze życie. Myślę, że miarka już się przebrała. Wtrąca się w nasze życie intymne. Mówi na jakie ustawy należy głosować, a na jakie nie – powiedziała w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej Joanna Scheuring-Wielgus, Koalicyjny Klub Poselski Lewica. - Mam dosyć słuchania księży wypowiadających się na tematy dotyczące kobiet, rodziny, jak ona ma funkcjonować, która jest lepsza, a która nie. Jako kobieta, matka, żona mam tego po prostu serdecznie dosyć.
„Zbigniew Ziobro bardzo chce, bym została skazana”
W sprawie protestu, jaki wraz z mężem posłanka zorganizowała w kościele podczas nabożeństwa, wnosząc tam plakat z napisem „Kobieto, sama umiesz decydować”, Scheuring-Wielgus powiedziała: - Protest mój i mojego męża był milczącym, poważnym. Mam nadzieję, że będę to mogła powiedzieć przed sądem, jak zostanę skazana. Myślę, że Z. Ziobro bardzo tego chce, szczególnie że złożył kasację do wyroku uniewinniającego mojego męża. Nawet rozprawa się nie odbyła, bo sąd stwierdził, że nie ma tu o czym gadać.
Postawienie posłance zarzutów prze sądem może odbyć się wówczas, jeśli Sejm zgodzi się na pozbawienie jej immunitetu. Niedawno immunitetu pozbawiono posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Pytanie od słuchacza ”jak pani głosowała w sprawie immunitetu posła Brauna?” - Za odebraniem, bo uważam, że przekracza wszelkie granice. Na jego zachowanie względem ministra zdrowia złożyłam zawiadomienie do prokuratury. Osoby głosujące na Brauna powinny się zastanowić, czy chcą popierać jego postawę proputinowską – opowiedziała Joanna Scheuring-Wielgus.
"Jarosław Kaczyński sam władzy nie odda, bo politycy PiS doskonale wiedzą, że część z nich stanie przed sądem"
- Jarosław Kaczyński sam władzy nie odda. Dlatego, że politycy PiS doskonale wiedzą, że część z nich stanie przed sądem. Już zaczynają o tym mówić. Musimy ochraniać każdy jeden głos - powiedziała w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej Joanna Scheuring-Wielgus. - On stoi plecami do UE, a twarzą do niedemokratycznej Rosji. Nie powie, że Putin mu się podoba, ale z zachwytem patrzy na to, jak wszystkich trzyma za twarz. Kiedy przy wyborach okaże się, że PiS przegrywa, to J. Kaczyński chce mieć w komisjach ludzi – Korpus ochrony wyborów, którzy będą musieli doprowadzić do sytuacji, żeby wybory nie były uznane.
Beata Lubecka zapytał o wspólne listy opozycji w przyszłych wyborach parlamentarnych. - W ogóle nie było takich rozmów. Była rozmowa o tym, żeby jedna lista opozycyjna. Kto się z tego wycofał? PSL i Hołownia. My, jako jedyni mówiliśmy, spokojnie może trzeba będzie wystartować razem – zauważyła Scheuring-Wielgus, dodając: - My, jako jedyni mówiliśmy, spokojnie może trzeba będzie wystartować razem i nie zmieniliśmy zdania, ale jako Lewica musimy pokazać swoją siłę. Bardzo dobrze nam się na Lewicy współpracuje. Jeżeli dojdzie do zmiany ordynacji wyborczej to nikt nie będzie narzekał i pójdziemy jedna listą. Wszystko może się zdarzyć. Są rozmowy pomiędzy Tuskiem, Czarzastym i Biedroniem. Stosunki pomiędzy liderami opozycyjnych partii demokratycznych są na prawdę bardzo dobre.
- Ale na jaki etapie są rozmowy na ten temat? – zapytała gospodyni popołudniowego Gościa radia ZET. - Nie ma etapu układania jakiejkolwiek listy. Wszyscy liderzy mówią, że to trzeba będzie zrobić pół roku przed wyborami. Przez pół roku może się jeszcze tyle wydarzyć. Jako Lewica postulujemy, aby pokazać wyborcom współprace na pierwsze sto dni po wyborach - odpowiedziała posłanka Lewicy.
- To, co robi minister Czarnek przechodzi ludzkie pojęcie (m.in. o podróżach służbowych ministra edukacji). On nie ma poważania wśród środowiska nauczycielskiego, a tym bardziej wśród młodzieży, studentów. Zachowuje się w sposób bezczelny, arogancki. Minister edukacji jest osobą, która powinna być niezwykle kulturalna i wyedukowana, a minister Czarnek jest zaprzeczeniem tego wszystkie. Beata Lubecka zauważyła, że wykłada na uczelni wyższej, to chyba musi być wyedukowany. - Niekoniecznie za tym idą wiedza i rozum.
- Czarnek robi to samo, co ostatnio zrobił Sasin, chce zrzucić odpowiedzialność na samorządy i znaleźć sobie kozła ofiarnego, jeśli dojdzie do takiej sytuacji, że w szkole będzie zimno. Czarnka nie interesuje skąd samorząd ma wziąć te pieniądze. Taka sytuacja jest w każdym mieście w Polsce, dużym czy małym – powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus, dodają: - Wszędzie samorządy borykają się tym samym problemem drogiej energii i opału. Już 24 lutego rząd powinien wiedzieć, że musi zabezpieczyć szkoły, szpitale. Powinien przygotować plan dla tej sytuacji. Mamy 5 października i cały czas dostajemy informacje, że węgla nie ma, jest drogi. Ludzie już mają tego dosyć.
- Gdyby Lewica przejęła władzę, to było dużo lepiej? – zapytała Beata Lubecka. - Nie chcę tego powiedzieć, ale w polityce trzeba pewne rzeczy przewidywać. Trzeba myśleć strategicznie. To samo jest z inflacją. W piątek zaczynamy debatę budżetową, ten który uchwalaliśmy na ten rok miał inflację 3.3%. Rząd PiS wróży z fusów, jakoś to będzie. Ale na pewno są świetni w chapaniu pieniędzy, a 70 mln. wydane na wybory kopertowe, które się nie odbyły, co to jest? To są setki przykładów zmarnowanych pieniędzy. Pieniądze są dla nich w spółkach Skarbu Państwa, organizacjach związanych ze środowiskiem pana Bąkiewicza. Z. Ziobro dba przecież o gminy swoich kolegów z Funduszu sprawiedliwości.
RadioZET.pl