Artykuł 4 i artykuł 5 NATO. Na czym polegają?
Na terenie wsi Przewodów w woj. lubelskim spadł we wtorek 15 listopada pocisk produkcji rosyjskiej, co spowodowało śmierć dwóch osób. Eksplozja wywołała dyskusję nad tym, czy należy uruchomić art. 4 i art. 5 NATO. Wyjaśniamy, co one oznaczają.

Wszyscy przywódcy, z którymi rozmawiałem zapewnili mnie o sojuszniczym wsparciu, o podtrzymaniu wszystkich postanowień traktatów NATO z art. 5 włącznie. Będziemy te sprawę wspólnie rozpatrywali. Jest wzmacniana ochrona i bezpieczeństwo Polski - zapowiedział w nocy z wtorku na środę prezydent Andrzej Duda. - Jest wysoce prawdopodobne, że w środę ambasador RP przy NATO Tomasz Szatkowski wystąpi z wnioskiem o uruchomienie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego - dodał.
O czym mówi artykuł 4 NATO?
Artykuł 4 NATO to wezwanie do konsultacji między sojusznikami w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa. Artykuł ten stanowi, że członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego "będą się wspólnie konsultować, ilekroć, w opinii któregokolwiek z nich, zagrożona jest integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron".
O możliwości skorzystania z artykułu 4 NATO mówił też w nocy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. - Weryfikujemy przesłanki wykorzystania art. 4 Sojuszu, czyli konsultacji wszystkich członków Sojuszu dotyczących właściwej odpowiedzi - poinformował.
O czym mówi artykuł 5 NATO?
Artykuł 5 jest kamieniem węgielnym traktatu założycielskiego NATO, który został podpisany w kwietniu 1949 r. w Waszyngtonie jako przeciwwaga dla Związku Radzieckiego i jego satelitów w czasie zimnej wojny. Artykuł ten mówi o tym, że każdy atak na członka Sojuszu Północnoatlantyckiego będzie atakiem na pozostałe państwa członkowskie NATO.
„Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy stronie lub stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie, jak i w porozumieniu z innymi stronami, działania jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.” - brzmi treść artykułu 5.
Czy wojna w Ukrainie może spowodować uruchomienie artykułu 5?
Ukraina nie należy do NATO, dlatego inwazja rosyjska na ten kraj nie spowodowała uruchomienia artykułu 5 NATO, chociaż Stany Zjednoczone i inne państwa członkowskie Sojuszu udzieliły Kijowowi pomocy wojskowej.
Eksperci ostrzegają jednak przed groźbą rozprzestrzenienia się konfliktu na kraje znajdujące się na wschodniej flance NATO, co może zmusić Sojusz do odpowiedzi militarnej.
Jak działa artykuł 5 NATO?
Uruchomienie artykułu 5 nie jest automatyczne po ataku na jedno z państw NATO. W takiej sytuacji państwa członkowskie spotykają się, aby ustalić, czy uznają sytuację za przewidzianą w tym artykule. Nie jest ustalone, jak długo powinny trwać takie konsultacje.
Pierwszy raz artykuł 5 NATO został wykorzystany przez Stany Zjednoczone po zamachu 11 września 2001 r.
Co Joe Biden mówi o artykule 5 NATO?
Prezydent Joe Biden od początku wojny w Ukrainie podkreśla, że choć Stany Zjednoczone nie są zainteresowane wojną z Rosją, Waszyngton wypełni swoje zobowiązania do obrony partnerów NATO, które wynikają z artykułu 5. Oświadczył, że "nie ma wątpliwości", iż jego administracja będzie przestrzegać tego artykułu.
- Ameryka jest w pełni przygotowana wraz z naszymi sojusznikami z NATO do obrony każdego centymetra terytorium NATO. W każdym calu - powiedział Biden we wrześniu w Białym Domu.
Po wybuchu w Przewodowie Biały Dom wydał komunikat. "Prezydent Duda opisał polską ocenę dotyczącą eksplozji, która miała miejsce we wschodniej części Polski przy granicy z Ukrainą. Prezydent Biden zaoferował pełne wsparcie dla Polski i pomoc w śledztwie" - napisano w oświadczeniu. Biden miał też "potwierdzić żelazne zobowiązanie USA względem NATO" i złożyć kondolencje polskiemu prezydentowi.
Czy wybuchnie III wojna światowa?
W nocnym oświadczeniu dla mediów prezydent Andrzej Duda powiedział, że "nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę, prowadzone są czynności śledcze". Z kolei prezydent USA Joe Biden oświadczył w środę po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji, że "to mało prawdopodobne, że rakieta, która spadła na Polskę została wystrzelona z Rosji".
Gen. Roman Polko był pytany w środę w Radiu ZET, czy była to rosyjska prowokacja. Zdaniem wojskowego, scenariuszy jest wiele. - To co się zdarzyło jest ogromną tragedią, zginęły dwie osoby. Myślę, że nie było to jednak wywołanie kolejnej wojny światowej, czy atak na sojusz NATO. Przy tej ogromnej tragedii i współczuciu dla rodzin, trzeba pamiętać, że wojny nie wywołuje się, atakując traktor tylko uderza się w infrastrukturę krytyczną, stanowiska dowodzenia - powiedział Polko.
Wojskowy podkreślił, że Polska jest bezpieczna, chroniona i to bezpieczeństwo z pewnością będzie wzmocnione. - Rosja nie popełni samobójstwa w postaci atakowania chociażby terytorium Polski - ocenił gen. Polko.
RadioZET.pl