Syn zabił ojca i poćwiartował zwłoki. Sąsiedzi przerażeni. "Zatłukł go w tym łóżku?"
Pojawiają się nowe doniesienia dotyczące morderstwa na katowickim Wełnowcu. W piwnicy jednego z familoków znaleziono poćwiartowane zwłoki 62-latka. O zbrodnię podejrzany jest syn ofiary. – On wtedy musiał leżeć w łóżku. Czy jego syn zatłukł go w tym łóżku? – pytają z niedowierzaniem mieszkańcy osiedla.

"Dziennik Zachodni" podaje, że w środę późnym południem wciąż trwały oględziny w miejscu znalezienia poćwiartowanych zwłok 62-latka. "Tragedia uciszyła to osiedle. Tylko w niektórych oknach świeci światło" – czytamy.
Morderstwo na katowickim Wełnowcu. Syn poćwiartował zwłoki ojca
Makabrycznego odkrycia w piwnicy jednego z familoków na Wełnowcu w Katowicach dokonano w środę (21 grudnia) przed południem. Zwłoki 62-letniego mężczyzny były poćwiartowane i włożone do foliowych worków. W związku ze zdarzeniem policja zatrzymała mężczyznę w wieku 37-lat. To syn ofiary, który miał przyznać się do tej zbrodni.
62-latek był poszukiwany – przed dwoma dniami zgłoszono jego zaginięcie. Z relacji sąsiadów zamordowanego wynika, że mężczyzna niedawno wyszedł ze szpitala. – Przez trzy, cztery tygodnie w ogóle nie wychodził z domu. Najpierw leżał w szpitalu. Później wrócił ze szpitala i leżał w domu. Ten syn chodził dla niego po obiady do MOPS-u i mu przynosił – mówi sąsiad ofiary w rozmowie z "DZ". – Co on go zatłukł w tym łóżku? – pyta z niedowierzaniem.
Między ojcem i synem miało dochodzić do poważnych sprzeczek. – Kłócili się. Czasami mówił, że syn go bije. On to zgłaszał na policję. Mówił, że zgłaszał – relacjonuje jeden z mieszkańców osiedla. – Roman się skarżył, że ma kłopoty z synem [...] Mówił mi, że nie było między nimi dobrze. Że się źle układa – dodaje kolejny.
Na razie nie wiadomo, kiedy zatrzymany 37-latek usłyszy zarzuty i zostanie przesłuchany. Podobnie jak w przypadku innych zabójstw, wkrótce zostanie przeprowadzona sekcja zwłok 62-latka.
– Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli odstąpić od tego rodzaju czynności. Oczywiście będzie ona odmienna od tradycyjnie rozumianej sekcji zwłok pod względem metodyki jej prowadzenia, ale o tym zdecyduje prowadzący badanie sekcyjne i prokurator, który będzie brał w nim udział – przekazał prok. Jakub Jagoda.