Obserwuj w Google News

Matura 2023. MEiN i CKE ogłosiły zmiany na dwa miesiące przed egzaminem

4 min. czytania
01.03.2023 12:45
Zareaguj Reakcja

Lista pytań jawnych do matury ustnej z polskiego skrócona o ponad połowę, skala trudności mniejsza. Takich ułatwień mogą spodziewać się tegoroczni maturzyści, którzy w maju podejdą do nowej matury 2023. MEiN i CKE ogłosiło zmiany na dwa miesiące przed egzaminem.

Przemysław Czarnek
fot. Pawel Wodzynski/East News

W maju 2023 pierwsi absolwenci czteroletniego liceum przystąpią do matury w nowej formule. To efekt reformy edukacji. Wraz z likwidacją gimnazjów i wydłużeniem czasu nauki w szkołach średnich zmieniła się podstawa programowa. Do niej trzeba było więc dostosować egzaminy.

Diametralnie zmieni się przede wszystkim matura pisemna i ustna z polskiego. Na pisemnej maturzyści mają dostać arkusz m.in. z tekstem historycznoliterackim i większe wypracowanie bez podanych tekstów, do których mogliby się odnieść. Na maturze ustnej zdający mają wylosować dwa pytania (do tej pory było jedno): pierwsze miało dotyczyć znajomości wybranej lektury, a drugie szerszych zagadnień związanych z literaturą, sztuką, albo językiem. Pula tych pierwszych pytań jest jawna. Na liście było ponad 200 zagadnień.

Matura 2023. Co się zmieni?

Na początku roku szkolnego apel o odwołanie egzaminu ustnego z polskiego do Ministerstwa Edukacji i Nauki napisali maturzyści. - Czuliśmy się i, niestety, nadal czujemy się, jak króliki doświadczalne – pisali, tłumacząc, że długo nie wiedzieli, jak nowa matura będzie wyglądać, a pierwsze lata liceum spędzili w domu na lekcjach zdalnych z powodu pandemii

Już wcześniej – w listopadzie 2021 - o zmniejszenie zakresu materiału apelowali poloniści, przypominając, że niektóre z wymagań są niemożliwe do realizacji przez przeciętnych uczniów. - Sposób, w jaki jest przygotowywana ta matura, jest trudny do przyjęcia – dodawali. Niektórzy zapowiedzieli, że matur w takich formułach sprawdzać nie będą.

Po ponad roku od tej petycji MEiN i Centralna Komisja Egzaminacyjna postanowiły zareagować. Pod koniec lutego na antenie Radia ZET w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Przemysław Czarnek zapowiedział, że kryteria na maturze 2023 będą obniżone. Wciąż jednak nie ogłaszał, co dokładnie się zmieni.

Redakcja poleca

W środę, 1 marca, MEiN i CKE poinformowało, że okrojona będzie przede wszystkim liczba pytań jawnych na maturze ustnej z polskiego. Będzie ich ostatecznie 110. Na liście wciąż są utwory m.in. Szekspira, Kochanowskiego, Mickiewicza, Słowackiego, Orzeszkowej czy Krasickiego, ale liczba pytań dotycząca tych lektur została radykalnie zmniejszona. CKE w komunikacie podkreśla, że jest to lista zadań jawnych. Nie wiadomo, jakie pytanie maturzyści wylosują w drugiej części egzaminu ustnego i czy akurat tam nie przyda się im znajomość usuniętego zagadnienia.

"Znajomość problematyki lektur obowiązkowych sprawdzana będzie również w części pisemnej egzaminu maturalnego z języka polskiego" - zaznacza CKE. Zmiany wprowadzono również w części ustnej języka białoruskiego, kaszubskiego, ukraińskiego, czy litewskiego jako języków mniejszości narodowych. Tam również usunięto część zagadnień.

Matura 2023. "Kompletnie nieprzygotowana i niestabilna"

- Cieszy mnie decyzja ministerstwa o zdjęciu z naszych pleców chociaż części tego niepotrzebnego ciężaru, że jest tych pytań mniej, zwłaszcza, że parę nielogicznych zniknęło - komentuje Miłosz, tegoroczny maturzysta. Według niego to super opcja dla tych, którzy dopiero zaczną przeglądać pulę pytań jawnych, bo mają mniej pracy. - Dla tych, którzy nie zaczną przygotowań na dwa miesiące przed maturami, czyli dla większości, jest to jakaś kolejna "załamka" - przypomina. Przyznaje, że na taką niby dobrą informację klasa zareagowała dosłownie z apatią.

- Z jednej strony nic nas już nie zaskoczy, a z drugiej strony już nikt nie ma sił się przejmować tymi wszystkimi zmianami i każdy się uczy już po swojemu - komentuje i dodaje: - Takie zmiany pokazują tylko, że ta matura jest kompletnie nieprzygotowana, niestabilna, a uczniowie do końca nie mogą wiedzieć, czego się w końcu spodziewać. Irytują mnie sformułowania, że matura będzie łatwiejsza o tyle i tyle procent, bo jeśli zrobiono ją trudniejszą, a teraz zmienia się ją ciągle w tak nagły sposób, to ten strach i obawy wynikają raczej z niestabilności matury niż z samego faktu, że trzeba do niej podejść.

W podobnym tonie zmiany ocenia Dariusz Chętkowski, polonista, prowadzący BelferBlog. - Czarnek zrobił prezent nieukom, a pokazał gest Kozakiewicza prymusom. Nie zdziwiłbym się, gdyby dwa tygodnie przed egzaminami wykonał kolejny gest i maturę ustną odwołał - komentuje na swoim blogu. Jego zdaniem zmiana wymagań to kolejny dowód, że nowa matura została źle przygotowana, a uczniowie nie wiedzą, czego się mają trzymać. - Nowa matura coraz bardziej przypomina – przynajmniej z języka polskiego – starą maturę. Po co było wprowadzać zmiany, skoro teraz trzeba wracać do starego? - pyta retorycznie polonista.

Matura 2023. 30 proc. wymagane

Matura w roku szkolnym 2022/23, podobnie jak egzaminy w pandemicznych latach, zostanie przeprowadzona na podstawie wymagań egzaminacyjnych, a nie według wszystkich zagadnień podstawy programowej. To oznacza ograniczenie zakresu materiału o ok. 20,30 proc.

Maturzyści tak jak dotychczas, aby zdać, muszą otrzymać co najmniej 30 proc. z pisemnej podstawy z języka polskiego, języka obcego i matematyki, a także podejść do co najmniej jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym. W tym roku po pandemicznych latach wracają też obowiązkowe egzaminy ustne: z polskiego i języka obcego.

RadioZET.pl