Policja otoczyła znany klub. Nieoficjalnie: chodzi o zaginięcie Iwony Wieczorek
Policja otoczyła taśmami i zabezpieczyła sopocki lokal dawnej Zatoki Sztuki - obecnie działający jako Nowa Zatoka - na polecenie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie. Według nieoficjalnych informacji Radia Gdańsk może chodzić o zaginięcie Iwony Wieczorek.

W czwartek wieczorem policja otoczyła taśmą i zabezpieczyła teren wokół i budynek Nowej Zatoki w Sopocie. Prokurator Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej powiedział PAP w piątek, że zabezpieczenie odbywa się na zlecenie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie. - Na miejscu odbędą się czynności zlecone przez prokuratora. Na tę chwilę nie mamy nic więcej do powiedzenia - dodał Borchólski.
Radio Gdańsk nieoficjalnie ustaliło, że działania mają związek z dochodzeniem dotyczącym zaginięcia
Iwony Wieczorek. Prokuratura nie chce tego potwierdzić, ale to właśnie Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Policja w Nowej Zatoce. Nieoficjalnie: chodzi o zaginięcie Iwony Wieczorek
Obecnie policja jest na miejscu i pilnuje lokalu, gdzie mieści się Nowa Zatoka. W środku na razie nikogo nie ma. Zapowiadane przez śledczych czynności jeszcze się nie rozpoczęły.
Lokal, gdzie obecnie mieści się Nowa Zatoka, powstał ponad dziesięć lat temu jako Zatoka Sztuki na terenie wydzierżawionym przez miasto spółce rodzeństwa T. Władze Sopotu chciały tam stworzyć kulturalną wizytówkę miasta. Zatokę Sztuki opisywały media w związku ze sprawą przestępstw seksualnych Krystiana W. i innych osób, do których miało dochodzić też na terenie klubu.
ZOBACZ TAKŻE: "Zatoka świń": HBO nabyło prawa do głośnej książki o skandalu pedofilskim w sopockich klubach
Od stycznia 2019 r. przed Sądem Rejonowym w Wejherowie na Pomorzu toczy się proces z udziałem Krystiana W. oskarżonego o 65 przestępstw, w tym 40 o charakterze seksualnym. Mężczyzna, określany przez media jako
"Krystek" i "łowca nastolatek", miał dopuścić się m.in. gwałtów oraz współżycia z dziewczętami poniżej 15 roku życia.
Według prokuratury pokrzywdzone zostały 33 kobiety, z czego większość nie była pełnoletnia, a pięć nie miało ukończonych 15 lat. Wśród 40 przestępstw o charakterze seksualnym, o które oskarżono Krystiana W., znalazły się gwałty, usiłowania gwałtów, "usiłowania doprowadzenia pokrzywdzonych do obcowania płciowego oraz obcowanie płciowe z małoletnimi pokrzywdzonymi, w tym poniżej 15 roku życia". W. oskarżono też o "nakłanianie małoletnich pokrzywdzonych do prostytucji oraz czerpania z tego procederu korzyści majątkowych". W tym procesie na ławie oskarżonych zasiadł też Marcin T., jeden z byłych współwłaścicieli klubu.