Tragiczny finał poszukiwań 14-latka. Jego ubrania leżały nad Wisłą
Tragiczny finał poszukiwań 14-latka, którego ubrania znaleziono na brzegu Wisły w Wielkim Wełczu (woj. kujawsko-pomorskie). W czwartek, po trzech dniach od zaginięcia, służby wyłowiły pod Opaleniem, już na pomorskim odcinku rzeki, ciało chłopca – poinformowały lokalne media.

Poszukiwania zaginionego 14-latka z Grudziądza zakończyły się tragicznie. W piątek lokalna prasa podała, że wyłowione już na pomorskim odcinku rzeki zwłoki należały do poszukiwanego chłopaka. Odnaleziono je 8 czerwca.
- Potwierdziliśmy, że jest to ciało 14-latka, który w poniedziałek zaginął pod Grudziądzem - powiedziała w piątek "Gazecie Pomorskiej" mł. asp. Wioleta Maras-Dudyńska z komendy policji w Tczewie. W sprawie wszczęto śledztwo i zarządzono sekcję zwłok. Jej wyniki mają wskazać przyczynę zgonu oraz potwierdzić, czy do śmierci chłopca nie przyczyniły się inne osoby.
Tragiczny finał poszukiwań 14-latka. Jego ubrania leżały nad Wisłą
Jak ustalili policjanci, nad Wisłą w miejscowości Wielki Wełcz, w gminie Grudziądz, w poniedziałek 5 czerwca spotkało się dwóch chłopców w wieku 14 i 16 lat. Serwis Grudziadz.naszemiasto.pl podał, że w pewnym momencie 16-latek oddalił się z tego miejsca, a gdy wrócił, nie odnalazł już kolegi.
Tego dnia na brzegu Wisły w Wielkim Wełczu w pow. grudziądzkim odnaleziono jego ubrania. Policyjny pies podjął trop i doprowadził przewodnika do tej rzeki. W pierwszych dniach poszukiwania nie przynosiły skutków.