Przechodnie znaleźli ludzką głowę. 38-latek maszerował z nią przez miasto
W niemieckim Bonn rozegrały się sceny rodem z horroru. Przed budynkiem sądu przechodnie znaleźli odciętą ludzką głowę. Tuż obok siedział 38-letni mężczyzna. "Pozwolił się aresztować bez oporu" - pisze dziennik "Bild".

Policja przekazała, że wstępne ustalenia wskazują na to, że sprawcą zabójstwa jest 38-letni mężczyzna - ten sam, który ok. godz. 17:40 siedział kilka metrów od odciętej głowy. "Pozwolił się aresztować bez oporu" - pisze "Bild".
Resztę ciała znaleziono nad brzegiem Renu. Wszystko wskazuje więc na to, że 38-latek szedł przed miasto trzymając odciętą głowę. Policja zamknęła całą ulicę Wilhelmstraße. Wstrzymano również ruch na ulicy.
Bonn. Przed sądem znaleziono ludzką głowę
- Pracujemy z wydziałem zabójstw. Dokonamy oględzin obu miejsc odkrycia i przesłuchamy tymczasowo aresztowanego - powiedział rzecznik miejscowej policji. Wiadomo już, że ofiarą jest 44-letni mężczyzna. Na miejsce, w którym znaleziono jego głowę, sprowadzeni zostali krewni mężczyzny. "Zidentyfikowali ciało i uciekli z płaczem" - pisze dziennik.
Policja nie wie, jak doszło do śmierci ofiary. Wiadomo jednak, że zatrzymany 38-latek był już wcześniej znany policji m.in. w związku z przestępstwami z narkotykami.
Na miejscu nie znaleziono żadnych narzędzi zbrodni. Nie wiadomo także, jakie relacje łączyły obu mężczyzn. Wstępne ustalenia wskazują na to, że obaj byli bezdomni.
RadioZET.pl/ Bild