Autobus wpadł do rzeki w wigilijną noc. Nie żyją co najmniej dwie osoby
Tragedia w północno-zachodniej Galicji, prowincji Hiszpanii. Co najmniej dwie osoby nie żyją po tym, jak autobus wpadł do rzeki Lérez. Dwie inne osoby, w tym kierowcę, wydobyto z pojazdu i przewieziono do szpitala.

Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Vigo przy granicy z Portugalią. Regionalna gazeta "La Voz de Galicia" podała, że autobus wiózł ludzi odwiedzających swoich bliskich przetrzymywanych w więzieniu w Monterroso w środkowej Galicji.
Hiszpania. Autobus wpadł do rzeki
Służby ratownicze poinformowały, że z pojazdu wydobyto dwa ciała. Dwóch rannych, w tym kierowcę autobusu, uratowano i zabrano do szpitala. Według lokalnych mediów trzy osoby zaginęły, ale służby tego nie zweryfikowały.
Rwąca rzeka utrudniała prowadzenie akcji ratunkowej. Strażacy po linach z mostu próbowali dostać się do środka pojazdu, aby dostać się do innych uwięzionych w autobusie. Burmistrz gminy Cerdedo-Cotobade Jorge Cubela w rozmowie z agencją prasową EFE powiedział, że "to wszystko wygląda makabrycznie".