Obserwuj w Google News

Nieszczęśliwy wypadek na porodówce. Noworodek nie przeżył

2 min. czytania
27.01.2023 08:56
Zareaguj Reakcja

Tragedia na porodówce we Włoszech. Nie żyje noworodek, którego matka zasnęła wycieńczona porodem. Włoski minister zdrowia Orazio Schillaci zapowiedział "wszystkie możliwe kroki", by zapewnić pełne bezpieczeństwo matkom i noworodkom.

noworodek
fot. Shutterstock.com (zdj. ilustracyjne)

Do tragedii doszło w szpitalu w Rzymie. Nieszczęśliwy wypadek wydarzył się w chwili, gdy wycieńczona długim porodem kobieta usnęła podczas karmienia. Noworodek się udusił.

Mąż kobiety obwinia szpital. Tłumaczy, że jego żona była bardzo osłabiona po 17 godzinach porodu. Prosiła, by zabrano dziecko do sali dla wszystkich noworodków, by mogła trochę odpocząć. Położne odmówiły zabrania jej syna na kilka godzin.

Włochy. Nie żyje noworodek. Resort zdrowia reaguje

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci noworodka. Tymczasem we Włoszech rozpoczęła się dyskusja na temat bezpieczeństwa tak zwanego systemu rooming-in. Stosowany jest on w wielu szpitalach, a popierają go między innymi UNICEF i Światowa Organizacja Zdrowia.

Zgodnie z nim noworodek od razu po pierwszych badaniach po narodzinach trafia do tej samej sali razem z matką. Kładziony jest do specjalnego łóżeczka koło łóżka kobiety, by mogła mieć z nim cały czas kontakt i go karmić. Organizacje rekomendują jednocześnie obecność przy matce i dziecku osoby pomagającej, na przykład partnera.

Redakcja poleca

Do tej pory ponad 100 tysięcy osób podpisało się we Włoszech pod petycją przeciwko protokołom na oddziałach położniczych, na których kobiety tuż po porodzie muszą często całkowicie same zajmować się dzieckiem. Sygnatariusze petycji domagają się zgody na 24-godzinną obecność osoby pomagającej kobiecie w połogu.

Głos zabrał minister zdrowia, który w wydanym oświadczeniu zapowiedział działania na rzecz zagwarantowania bezpieczeństwa matkom i dzieciom, a także zapewnienia "odpowiednich warunków pracy położnych i całego personelu na oddziałach położniczych i ginekologicznych".

Ministerstwo zdrowia przyznało, że tragedia w Rzymie ukazała problemy, które mogą dotyczyć wielu kobiet. "Minister zamierza je rozwiązać, podejmując wszystkie konieczne kroki"- zapewnił resort.

NAPISZ DO NAS

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś intrygującego lub bulwersującego? Chcesz, żebyśmy opisali ważny problem? Napisz do nas! Informacje, zdjęcia i nagrania możesz przesłać nam na informacje@radiozet.pl.

RadioZET.pl/PAP