"Religijna ekstaza PiS". "Licytowali się, kto ma większy portret papieża"

11.03.2023 08:50

- Politycy PiS dostali religijnej ekstazy, licytowali się, kto ma większy portret Jana Pawła II. Niektórzy trzymali go do góry nogami - powiedział w programie Andrzeja Stankiewicza 6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET Krzysztof Śmiszek, poseł z ramienia Lewicy. Ocenił przy tym, że PiS dopuszcza się w sprawie papieża "haniebnej manipulacji". Poruszony został też temat zaproszenia Marka Brzezińskiego przez MSZ. - PiS uważa, że media są narzędziem w rękach rządu i stara się te standardy przełożyć na USA, co osłabia nasze stosunki - powiedziała Joanna Mucha z Polski 2050.

6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET
fot. Radio ZET

W sobotę 11 marca gośćmi programu 6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET i Andrzeja Stankiewicza byli: Joanna Mucha - Polska 2050, Krzysztof Śmiszek - Lewica, Ryszard Czarnecki - PiS, Łukasz Rzepecki - Kancelaria Prezydenta oraz Agnieszka Pomaska - Koalicja Obywatelska.

"PiS dostał religijnej ekstazy"

Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek odniósł się w trakcie programu do przegłosowanej w czwartek uchwały ws. obrony dobrego imienia Jana Pawła II. - Ja specjalnie nie wyszedłem z tej sali. Patrzyłem na posłów i posłanki PiS, którzy dostali jakiejś religijnej ekstazy i licytowali się, kto ma większy portret papieża. Niektórzy trzymali go do góry nogami – powiedział.

- Myślałem sobie wtedy, że co trzeci z nich jest po rozwodzie, są zamieszani w afery i kradzieże. Każdy z nich ma swoje grzeszki, a teraz próbują czyścić sobie sumienia wizerunkiem papieża – stwierdził Śmiszek. Przypomniał, że Lewica jako jedyny klub w parlamencie zagłosował przeciw.

- Uważamy, że PiS dopuszcza się haniebnej manipulacji. Sejm nie jest miejscem, w którym rozstrzyga się, czy ktoś był święty, czy nie. Dlatego jako Lewica odcięliśmy się od tego – wyjaśnił.

"Drugi zamach na Jana Pawła II"

Poseł odniósł się też do narracji polityków Zjednoczonej Prawicy, którzy coraz częściej określają ostatnie wydarzenia wokół Jana Pawła II „drugim zamachem na papieża”. - Tych słów nie da się słuchać. To jest podkręcanie histerii – powiedział.

- Jeśli w ogóle rozpatrywać jakiś drugi zamach na papieża, to robicie go wy, bo wciskacie na siłę kult człowieka, który dziś wśród młodych ludzi nie jest już takim autorytetem – mówił, zwracając uwagę, że obecnie młodzież coraz częściej rezygnuje z uczęszczania na lekcje religii.

Odmienne podejście do tematu zaprezentował w programie Andrzeja Stankiewicza Ryszard Czarnecki. Europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości stoi na stanowisku, że rząd i czwartkowa uchwała bronią papieża, włączył się również do narracji o „drugim zamachu”. - To nie jest tylko zamach na dziedzictwo papieża, ale też atak na Polskę – powiedział, dodając, że to dzięki papieżowi, dziesiątki milionów ludzi na świecie dowiedziało się o Polsce.

- Atakowany jest człowiek, który jaki pierwszy papież zmienił prawo dotyczące pedofilii w kościele – mówił Czarnecki. Stwierdził też, że zdaniem ekspertów „te oskarżenia zostały oparte o źródła w postaci zeznań księży, którzy współpracowali z PRL-em albo raporty Służby Bezpieczeństwa”.

Czarnecki: To były inne normy

W kontekście ks. Surgenta, który za sprawą Karola Wojtyły wrócił do posługi po tym, jak odbył wyrok za przestępstwa seksualne, Czarnecki stwierdził, że były to inne realia i posłużył się przykładem Stanów Zjednoczonych. - Jako historyk powiem, że nikt poważni w Ameryce nie oskarża ojców USA o to, że posiadali niewolników. To były inne normy. Dzisiaj patrzymy na to współczesnymi oczami – mówił, zapewniając jednocześnie, że osoby odpowiedzialne za przestępstwa seksualne należy tropić i skazywać.

Posłanka Agnieszka Pomaska z kolei stwierdziła, że „Jan Paweł II nie zasłużył na takich obrońców”. Zwróciła przy tym uwagę, że wyciąganie pedofilii w kościele uderza też w jej ofiary. - Ci ludzie wciąż żyją, i to, co się dzieje potęguje ból tych osób – powiedziała.

MSZ wzywa ambasadora USA. "To osłabiło nasze stosunki"

Politycy odnieśli się też do wezwania – które później przemianowano na zaproszenie – ambasadora USA Marka Brzezińskiego przez MSZ. - Ręce opadają. Różnica między wezwaniem a zaproszeniem jest diametralna, to jak z wezwaniem lub zaproszeniem rodzica do szkoły. PiS wykorzystuje Jana Pawła II do swojej brudnej walki politycznej. Ja się nie mogę na to zgodzić – mówiła posłanka Pomaka.

W ocenie Joanny Muchy z Polski 2050 sprawa wezwania ambasadora to „niezwykle ważna okoliczność”. - Oni założyli, że jak jesteś rządem amerykańskim, to masz wpływ na firmy i media – powiedziała.

- Założyli, że USA będą miały bezpośredni wpływ na debatę publiczną w Polsce. To pokazuje w pełni, że PiS uważa media za instrument w rękach rządu i stara się te standardy przełożyć na Stany Zjednoczone – mówiła Mucha. Polityk oceniła, że zaproszenie Marka Brzezińskiego osłabiło stosunki na linii Polska-USA.

RadioZET.pl