Obserwuj w Google News

Na niebie pojawiły się dwa jasne punkty. Jesteśmy świadkami pięknego spektaklu

2 min. czytania
28.02.2023 20:35
Zareaguj Reakcja

Wenus i Jowisz zbliżyły się do siebie na niebie, a kulminacja nastąpi już 1 marca. Od kilku dni można je zobaczyć obok siebie gołym okiem. Jaśniejszy, widoczny nieco niżej po prawej, to Wenus, natomiast widoczny nieco wyżej po lewej, to Jowisz.

Jowisz i Wenus
fot. Bridgeman Images /East News

Od kilku dni na wieczornym niebie można dostrzec dwa, wyjątkowo jasne punkty. To Jowisz i Wenus. Właśnie jesteśmy świadkami koniunkcji tych planet, a kulminacja nastąpi z 1 na 2 marca.

Aby zobaczyć Jowisza i Wenus o tej porze roku, nie potrzebujemy żadnego specjalistycznego sprzętu, choć nawet najprostsza lornetka poprawi naszą obserwację. Planety świecą tak jasno, że widać je wyraźnie gołym okiem. Warunkiem jest jedynie sprzyjająca pogoda i czyste, bezchmurne niebo. Jeżeli chcemy mieć jeszcze lepszy widok, warto wybrać się poza miasto na tereny oddalone od sztucznego oświetlenia.

Redakcja poleca

Koniunkcja Jowisza i Wenus na niebie. Kiedy oglądać?

"1 marca, około godzinę po zachodzie Słońca, szukajcie nad zachodnim horyzontem dwóch bardzo jasnych obiektów. Jaśniejszy, widoczny nieco niżej po prawej, to Wenus, natomiast widoczny nieco wyżej po lewej, to Jowisz" - wyjaśnia nam strona AstroLife, poświęcona astronomii.

"Wenus jest bardzo jasna, ponieważ jest bliżej nas (204 mln km od Ziemi), a jej chmury odbijają aż 67 proc. światła słonecznego. Jowisz będzie od nas dużo dalej (863 mln km), a jego chmury odbijają 54 proc. światła. Jednak pomimo znacznie większej odległości od Ziemi, również jest obiektem bardzo jasnym" - czytamy.

Planety będą bardzo dobrze widoczne na niebie 28 lutego, 1 i 2 marca. Później zaczną się od siebie oddalać. "Obie planety miną się wtedy na niebie o włos, dzielić je będzie dystans zaledwie ok. 40 minut kątowych - to tylko nieco więcej niż wynosi średnica Księżyca w pełni" - tłumaczył Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach".

RadioZET.pl/ AstroLife/ Z głową w gwiazdach