Oceń
Na 30 sekund przed startem rakiety wstrzymano odliczanie, ale po krótkiej chwili je kontynuowano aż do momentu włączenia silników. O godz. 15:33 czasu polskiego rakieta z potężnym pierwszym członem Super Heavy i statkiem kosmicznym Starship oderwała się od platformy startowej Boca Chica w południowym Teksasie.
Po euforii pracowników firmy SpaceX, która skonstruowała tę największą rakietę w historii, oczekiwano odłączenia się pierwszego członu od statku kosmicznego, który za pomocą własnych silników miał kontynuować lot na orbitę okołoziemską. Jednak po 4 minutach od startu doszło do eksplozji całej konstrukcji w powietrzu. Chwilę wcześniej rakieta zaczęła obniżać swój lot i wirować.
Super Heavy Starship. Nieudany test rakiety od SpaceX
Krótko po nieudanym teście SpaceX opublikowało komunikat. "Starship doświadczył szybkiego i nieplanowanego demontażu przed rozdzieleniem stopni" - napisano na Twitterze. Dodano, że zespół SpaceX "będzie przeglądał dane i pracował nad następnym testem" rakiety. "Dzięki takim testom sukces przychodzi z tego, czego się nauczymy, a dzisiejszy lot pomoże nam poprawić niezawodność statku kosmicznego, ponieważ SpaceX stara się uczynić życie wieloplanetarnym" - podumowano.
Lot z kosmodromu SpaceX w Teksasie to pierwsza pełna próba Starship, statku kosmicznego, który ma zabrać ludzi na Księżyc w ramach misji NASA Artemis III, a według planów szefa SpaceX Elona Muska - także na Marsa.
To najpotężniejsza zbudowana dotąd rakieta, w zamierzeniu kilkakrotnie przewyższająca siłę nośną największej rakiety SLS NASA. Ma mieć zdolność do wyniesienia w kosmos 100-tonowych ładunków (możliwości SLS - to 27 ton).
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł