Oceń
- Nie ma łatwych wyjść z sytuacji, do której doprowadził nas PiS. Rząd chciał pomóc wszystkim, dlatego doprowadził do tego, że nie tylko nie pomógł nikomu, ale jeszcze mamy pomrożone ceny i nagle coś wystrzeliwuje, jak bilety w PKP - powiedziała Izabela Leszczyna, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, Koalicja Obywatelska, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
- Ale mamy tu i teraz, co w takiej sytuacji powinien zrobić rząd? Transport kolejowy jest najbardziej ekologiczny – tak, czy nie? – zapytała gospodyni programu. - W ogóle komunikacja publiczna jest korzystna i PiS obiecywał nam jakieś PKS-y. Tymczasem w każdej prawie gminie, jeśli nie zlikwidował, to poważnie ograniczył transport publiczny. Dzisiaj przy takich cenach energii do jakich doprowadził PiS, można zrobić tylko jedno, dotować tych ludzi, którzy tego potrzebują – odpowiedziała Izabela Leszczyna.
Według posłanki PO: - Dopłaty do komunikacji publicznej powinny być, bo taką komunikacją jeżdżą osoby, które nie mają własnych samochodów, albo nie stać ich na benzynę, na pokonywanie dużych odległości.
- Komunikacja publiczna powinna być dotowana. Ale to jest pytanie, co zrobić, jak pacjent ma 40* gorączki? Ratowanie tego pacjenta jest bardzo trudne, bo można było nie dopuścić do takiego stanu – kontynuowała wiceszefowa PO, dodając: - Dziś inflacja i ceny energii są wyższe, niż mogłyby być. Rząd cały ubiegły rok przespał, obniżył VAT na paliwo, co nie przełożyło się na nic, wręcz przeciwnie podbiło nam inflację w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, bo pan Obajtek nas oszukał.
„Trzeba kierować publiczne pieniądze do tych, którzy naprawdę nie mają”
Zdaniem Leszczyny rząd źle przekierował publiczne pieniądze, dlatego nie osiągnięto zakładanego celu w pomocy dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują. – Dodatek węglowy dla wszystkich, VAT na paliwo niższy dla wszystkich, zamrożone ceny niższe dla wszystkich, czyli co robi rząd? Zamraża problemy. Tymczasem trzeba kierować publiczne pieniądze do tych, którzy naprawdę nie mają. Według posłanki PO nie jest prawdą, „że za benzynę nie płacimy więcej. W listopadzie i grudniu Orlen za pozwoleniem pana Morawieckiego i PiS-u okradł Polaków na 2 mld. zł., teraz też decyzją pana Morawieckiego, a nie KE płacimy, biorąc pod uwagę przeciętne wynagrodzenie, jedną z najwyższych cen w Europie.”
- Jeśli chodzi o bilety, Lewica domaga się od rządu zamrożenia cen biletów –zauważyła Beata Lubecka.
- Gdyby rządziła PO przez ostatnie 7 lat, to nie byłoby tak wysokich cen prądu w Polsce. Rozwinęlibyśmy energetykę wiatrową, odnawialne źródła energii, a może mielibyśmy już elektrownie jądrową.
- Weszła pani na grząski grunt, bo PO obiecywała, że pierwsza elektrownia jądrowa będzie w 2019.
- W 2015 straciliśmy władzę. Były już uzgodnienia środowiskowe, cały szereg rzeczy przygotowanych. PiS zasypał to wszystko [energetykę jądrową – red.] na całe 7 lat, dopiero teraz się obudzili – stwierdziła Izabela Leszczyna, dodając: - Dziś energetyka odnawialna byłaby na innym poziomie, inwestycje w sieci przesyłowe byłyby na innym poziomie, w związku z czym energia w Polsce byłaby tańsza.
"Opozycja musi być odpowiedzialna. Platforma Obywatelska będzie musiała spowodować, żeby środki, które się należą Polakom, przyszły do Polski "
Co dalej z KPO? Jak zagłosuje Platforma Obywatelska i Koalicja Obywatelska? - Moja babcia mówiła – często jest tak, że mądrzejszy musi ustąpić głupszemu. Partia odpowiedzialna, która nie niesie ojczyzny na sztandarach tylko w sercu, która kieruje się polską racją stanu, a taka jest Platforma Obywatelska, będzie musiała spowodować, żeby środki, które się należą Polakom, przyszły do Polski. Jeśli chodzi o KPO będzie to musiała zrobić opozycja, bo PiS nie umie tego zrobić od półtora roku - powiedziała Izabela Leszczyna, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, Koalicja Obywatelska, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
- Jeśli wasze poprawki nie znajdą się w ostatecznej wersji ustawy, jak zagłosujecie? – zapytała prowadząca. - My nie wiemy, jaki będzie ostateczny kształt ustawy, bo przecież mamy największy problem z prezydentem Dudą. Prezydent zakwestionował, że test niezależności sędziego ma być poszerzony – powiedziała wiceprzewodnicząca PO, zapewniając: - Dzisiaj nasz lider Donald Tusk powiedział wyraźnie – opozycja musi być odpowiedzialna. Jeśli ta ustawa będzie naprawiała system sprawiedliwości i szła w tę stronę, o której mówimy od siedmiu lat, to poprzemy tę ustawę.
A jeśli ustawa nie będzie naprawiać systemu sprawiedliwości? - Jeśli nie, to oczywiście, że nie zagłosujemy, jeśli nadal będą rujnować wymiar sprawiedliwości. Są dwie wartości. Praworządność ona jest bezwzględnie konieczna. Druga, od niej uzależniona, to są pieniądze.
Posłanka Platformy nakreśliła tez krótki scenariusz dla ustawy o Sądzie Najwyższym. - PiS przyjdzie z tą samą ustawą, którą wycofał dwa tygodnie temu, my zgłosimy swoje poprawki. Jesteśmy w takiej sytuacji, żeby zapewnić dobrobyt polskim rodzinom, opozycja musi wziąć sprawy w swoje ręce.
- Ale jest możliwe, że te pieniądze spłyną do Polski jeszcze przed wyborami? – zapytała Beata Lubecka.
- Mam nadzieję, że tak, bo one naprawdę są potrzebne – opowiedziała Izabela Leszczyna.
- Bo powtarzacie, że dopiero jak wy wrócicie do władzy, te pieniądze spłyną.
- Taka jest propaganda PiS. Naprawdę mówimy tak. Jeśli PO wygra, jesteśmy w stanie w tydzień przeprowadzić wszystkie ustawy, które przywrócą w Polsce praworządność.
- W tydzień?
- Oczywiście, bo wszystko mamy gotowe. I wtedy mamy odblokowane środki. Ponieważ PiS na razie rządzi i został wybrany w demokratycznych wyborach, to chcemy pomóc nie PiS-owi tylko Polakom. Wszędzie te pieniądze są potrzebne.
"PiS robi wszystko, żeby te wybory skręcić na swoją korzyść. Na to się nie zgadzamy"
Dlaczego nie podobają się wam zmiany w Kodeksie wyborczym? Poseł Marek Ast powiedział, że jest to działanie profrekwencyjne. - Jest jedna prosta zasada, o której mówili wszyscy. Zmiana w Kodeksie wyborczym na sześć miesięcy przed kampanią, nie jest czymś normalnym w demokratycznych standardach. PiS robi wszystko, żeby te wybory skręcić na swoją korzyść. Na to się nie zgadzamy - powiedziała Izabela Leszczyna, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, Koalicja Obywatelska, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej. - Mówią o zwiększeniu dostępności. To dlaczego zmniejsza się dostępność Polakom mieszkającym za granicą? Dlatego, że przegrał tam wybory prezydenckie Andrzej Duda z Rafałem Trzaskowskim? No chyba tak? – kontynuowała posłanka PO.
- Jak chcecie wygrać najbliższe wybory? W 2015 r. kołem zamachowym dla PiS było 500+ - zapytała gospodyni programu.
- Jak się rozpocznie kampania wyborcza, to pani redaktor usłyszy o tym może nawet, jako pierwsza.
- Ale taki jeden sztandarowy pomysł, który podbiłby serca.
- Pomysłów, które pomagają żyć ludziom mamy całe mnóstwo. Ja ze swojej działki mogę powiedzieć, że jeśli KO wygra te wybory, to, o co proszą nas przedsiębiorcy, mają załatwione na pewno.
„Nie da się zlikwidować 400 mld. zł. długu. To nam PiS zafundował poza budżetem. Musimy to spłacić”
Izabela Leszczyna zapewniła w popołudniowym Gości radia ZET, że po wygranych wyborach Koalicja Obywatelska zagwarantujemy stabilne prawo podatkowe. - Przedsiębiorcom zależy najbardziej na stabilnych, przewidywalnych podatkach. Żeby ich nikt nie zaskakiwał. To już nie jest obietnica, mamy gotowy projekt ustawy, którą wdrożymy – tłumaczyła Leszczyna, dodając: - Mamy ponad 400 mld. zł. z kieszeni podatnika wydawane poza kontrola obywateli. Natychmiast po wygranych wyborach, te wszystkie fundusze, które są poza kontrolą parlamentu, zostaną poddane kontroli, plany finansowe będą jawne. Koniec raju wydatkowego partii rządzącej.
Czy te fundusze będą zlikwidowane? - Nie da się zlikwidować 400 mld. długu, bo to nam PiS zafundował poza budżetem. Jak mamy to zlikwidować? Musimy to spłacić – skwitowała Izabela Leszczyna.
RadioZET.pl
Oceń artykuł