,

Podejrzani Politycy: CBA ukrywa informacje o kontrolach majątków posłów!

Radosław Gruca
25.02.2023 17:04

"Podejrzani Politycy" czyli wspólny szyld podcastu RadioZET.pl i aplikacji Upday z każdym tygodniem staje się coraz bardziej trafny i przydatny dla analiz świata polskiej polityki, służb i biznesu. Jak ustalił Radosław Gruca CBA nie zawsze dzieli się informacjami o prowadzonych kontrolach majątkowych oświadczeń posłów. Dlaczego CBA ukrywa przed opinią publiczną kogo prześwietla i z jakiego powodu? W programie także o problemach wiceministra Jacka Żalka z NCBiR i politycznych wpływach Przemysława Wiplera, byłego posła PiS. Według źródeł RadioZET.pl był on wskazywany jako ten, który namawiał spiskowców z Republikanów do zdrady Jarosława Gowina i rozbicia jego partii Porozumienie.

WSPOLNA KONFERENCJA PRASOWA POSLOW NIEZRZESZONYCH: JAROSLAWA GOWINA , JOHNA GODSONA I JACKA ZALKA ORAZ PREZESA STOWARZYSZENIA " REPUBLIKANIE " PRZEMYSLAWA WIPLERA DOTYCZACA POROZUMIENIA O WSPOLPRACY PROGRAMOWEJ NZ OD LEWEJ: JAROSLAW GOWIN , JACEK ZALEK , PRZEMYSLAW WIPLER FOT. JERZY DUDEK/EAST NEWS
fot. Jerzy Dudek/ Eastnews

Nasi prowadzący rozmawiają o tym, jak wyglądają czynności operacyjne prowadzone przez agentów i jakie są ich „efekty uboczne” zarówno dla kontrolowanych, jak i kontrolujących. Dlaczego podczas czynności CBA pojawiają się coraz młodsi funkcjonariusze, których staż z pewnością nie przekracza okresu rządów PiS? To tylko jedna z obserwacji informatorów RadioZET.pl, ale Gruca podkreśla, że jest też coraz więcej sygnałów o narastającej frustracji oficerów, którzy pozyskują informacje o nieprawidłowościach nominatów rządzących, lecz ich przełożeni nie wykazują zainteresowania by podążać dalej tropem tych nadużyć. Czy wobec narastającej frustracji w służbach da się powstrzymać erupcję kwitów przed wyborami? Do tego tematu na pewno wrócimy w kolejnych odcinkach.

Dla fanów politycznych kulis nasi prowadzący, w części "Kontrowersja Tygodnia", przygotowali też omówienie podejrzeń narastających wokół dotacji z NCBiR. Przypomnijmy, że na początku lutego dziennikarze śledczy Mariusz Gierszewski z Radia ZET i Radosław Gruca z RadioZET.pl ujawnili, że w ramach programu "Szybka ścieżka" 55 mln dotacji otrzymał niespełna 30 letni mężczyzna, który założył firmę wnioskującą o środki na rozwój raptem 10 dni przed rozstrzygnięciem konkursu. W pierwszych dniach po tej publikacji nasi redaktorzy byli atakowani przez urzędników Centrum za nazywanie dotacji „podejrzanymi”, co wpisywało się w szereg działań mających zniechęcać media do śledztw dziennikarskich. Czas pokazał, że nasza publikacja ujawniła aferę, która zatacza coraz szersze kręgi. Kontrole, które po publikacji RadioZET.pl podjęli posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński ujawniają coraz bardziej bulwersujące okoliczności działań NCBiR i powiązania osób z kręgu partii Republikańskiej. Nie minął miesiąc a to samo Centrum, które atakowało naszych dziennikarzy zgłosiło sprawę do prokuratury, a do jego siedziby z własną kontrolą zgłosili się oficerowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W międzyczasie odszedł dyrektor NCBiR Paweł Kuch, a na jaw wyszły kontakty wiceministra Jacka Żalka łączące go z Piotrem Maziewskim - właścicielem firmy w Białymstoku, która otrzymała dotację w wysokości 123 milionów. Jakby tego było mało wspólnikiem Maziewskiego z przeszłości okazał się być były polityk PiS i partii Janusza Korwin Mikkego Przemysław Wipler, obecnie prowadzący agencję public relations. Według zapisów z Krajowego Rejestru Sądowego od 2009 roku byli przez dwa lata wspólnikami w spółce Biogaz Heronimo, ale Wipler przekonuje, że od dawna nie mają ze sobą żadnych biznesów, a z dotacjami NCBiR nie ma nic wspólnego. Mimo że oficjalnie Wipler z polityką dał sobie spokój, kiedy odchodził z partii KORWiN według naszych źródeł jego wpływy wśród posłów i ministrów Zjednoczonej Prawicy są ewidentne.

W części "Wydarzenie tygodnia" prowadzący skupili się na tym, kto w Polsce politycznie skorzystał na wizycie Joe Bidena. Niezależnie od kontrowersyjnego komentarza Jarosława Kaczyńskiego po przemówieniu prezydenta USA, wiele emocji wzbudziły także wspólne zdjęcia Bidena z politykami Platformy. Wprawdzie doradcy prezydenta Warszawy strzelili sobie w stopę przekazując mediom informacje o planowanym "spotkaniu" Trzaskowskiego z prezydentem USA, ale nie da się nie zauważyć, że amerykańska administracja starała się utrudnić politykom PiS przypisanie sobie sukcesu, jakim jest druga wizyta Bidena w Warszawie w przeciągu roku. Jak jednak wskazywał Michał Piasecki z Upday najwięcej emocji wśród polskich internautów wzbudził nieoczekiwany gest prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi oczywiście o uścisk dłoni z Donaldem Tuskiem, przewodniczącym PO, który wywołał falę spekulacji wokół możliwych motywacji Dudy. Według rozmówców Grucy spośród polityków opozycji, przeciwnicy PiS odczytują to jako sygnał, że prezydent niekoniecznie musi wetować wszystkie pomysły, z jakimi wyjdzie nowa ekipa rządząca. Czy za prostym gestem pójdą kolejne? Trudno przesądzać, ale nie da się nie wspomnieć, że kiedyś podobne kontrowersje wywołał prezes PiS. To właśnie Kaczyński 9 lat temu podszedł do Tuska po expose premier Ewy Kopacz, przed wyjazdem lidera PO do Brukseli w celu objęcia funkcji szefa Rady Europejskiej.

- Powiedziałem mu, żeby nie wierzył, że go nienawidzę - to po pierwsze. A po drugie, że życzę mu powodzenia - mówił wtedy prezes PiS dziennikarzom, ale z perspektywy czasu, trudno dziś wierzyć w szczerość jego słów.

Logo radiozet Dzieje się