Rosja zaatakuje Polskę? Kaczyński: jeden z rozpatrywanych scenariuszy
Czy możliwy jest scenariusz rozszerzenia wojny w Ukrainie na Polskę i inne terytoria? - On mógłby wejść w życie w wyniku nieracjonalnych decyzji władz w Moskwie w sytuacji kompletnej porażki na froncie lub jakichś zawirowań wewnątrz układu władzy w Rosji. Ale to jest jeden z rozpatrywanych scenariuszy, wojna zawsze ma w sobie element nieprzewidywalności - ocenił Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym „Gazecie Polskiej”.

Wojna w Ukrainie to także wojna w obronie Polski, dlatego nasz kraj tak mocno zaangażował się w pomoc napadniętemu sąsiadowi. Ukraińcy otrzymali ponad 200 polskich czołgów, przeciwko wojskom rosyjskim walczyć będą też armatohaubice Krab. Pomoc udzielana Ukrainie przez cały Zachód może jednak okazać się niewystarczająca. MSZ ostrzegło, że Zachód przyzwyczaja się do wojny, co może wywołać spadek poparcia dla udzielania pomocy i pojawienie się nacisków na zakończenie konfliktu na warunkach dyktowanych przez Rosję.
- Ale to nie oznacza, że spacyfikowanie – takie określenia już się na Zachodzie pojawiają – Ukrainy i danie czegoś Rosji nie niesie za sobą groźby dalszej agresji. Niesie. Proszę brać pod uwagę, że klęska Zachodu, przede wszystkim Ameryki, na Ukrainie będzie czymś poważniejszym niż Wietnam, nie mówiąc już o Afganistanie - zaznaczył prezes PiS w „Gazecie Polskiej”.
Czy będzie wojna w Polsce? Kaczyński: w starciu z Rosją jesteśmy w pewnym stopniu słabsi
- Zafiksowanie się Zachodu na unikaniu wojny sprawia, że w starciu z nieliczącą się z żadnymi wartościami Rosją jesteśmy w pewnym sensie słabsi; sprzętem i wyszkoleniem bijemy ją na głowę, ale sami w sobie redukujemy determinację, by zwyciężyć - powiedział prezes PiS.
Zapewnieniu, że udzielana pomoc będzie wystarczająca, miały służyć polsko-ukraińskie konsultacje rządowe w Kijowie. Kaczyński poinformował, że podjęto tematy długofalowego wsparcia dla atakowanego kraju, a jednym z celów spotkania było dalsze wzmacnianie pozycji Ukrainy na arenie międzynarodowej i pokazanie światu, że Ukraina działa i jest aktywna dyplomatycznie mimo wojny.
Dopytywany o inne cele, Kaczyński wyjaśnił, że rząd chciał też zbudować podstawy współpracy długofalowej – wybiegającej w przyszłość i obejmującej również rzeczywistość powojenną. - Temu służą uzgodnione i podpisane memoranda. To cel drugi - zaznaczył.
- Trzeci natomiast dotyczył już bezpośrednio sytuacji na froncie. Dokładnie ją omówiliśmy i ustaliliśmy dalsze działania, których celem jest takie wzmocnienie Ukrainy, by mogła się obronić. Z oczywistych względów nie mogę mówić o szczegółach, ale w tym wielkim zadaniu na pewno wesprzemy Kijów - podkreślił wicepremier.
- Jeśli spojrzycie na badania opinii publicznej w Rosji, dowiecie się, że ponad 80 proc. Rosjan bardzo pozytywnie odnosi się do okupacji Polski. Tyle samo ankietowanych uważa, że równie potrzebna jest okupacja państw bałtyckich - powiedział Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy, w Polsat News.
RadioZET.pl/PAP/Gazeta Polska