Zarzuty dla mężczyzny, który zostawił chorą Ukrainkę na przystanku
Trzy lata więzienia grożą Jędrzejowi C. - przedsiębiorcy, który miał przewieźć na przystanek pracującą u niego chorą Ukrainkę i zainscenizować jej przypadkowe znalezienie. W poniedziałek prokuratura wysłała akt oskarżenia do sądu w tej sprawie.

Rzeczniczka poznańskiej Prokuratury Okręgowej Magdalena Mazur-Prus poinformowała , że Jędrzej C. usłyszy w sumie dziewięć zarzutów. Osiem dotyczy zatrudniania pracowników bez stosownej procedury.
Śledczy ustalili, że Oksana K. wraz z siostrą wykonywały pracę na rzecz jednego z przedsiębiorstw położonego w Wielkopolsce.
Dostawca Lidla zostawił Ukrainkę po wylewie na ulicy. Sieć rezygnuje z jego warzywZamiast do szpitala, zawiózł ją na przystanek
9 stycznia tego roku przebywająca w pokoju pracowniczym kobieta źle się poczuła. Powiadomiony o tym fakcie Jędrzej C. Ten zabrał Oksanę K i jej siostrę do samochodu i zawiózł w okolice Środy Wielkopolskiej, gdzie zatrzymał się w pobliżu przystanku autobusowego i wezwał karetkę pogotowia. Oksana K. została przewieziona do szpitala, gdzie stwierdzono u niej krwotok do pnia mózgu.
Ponadto ustalono, że Jędrzej C. nie zgłosił do ubezpieczenia społecznego danych ośmiorga obcokrajowców, świadczących na jego rzecz pracę na podstawie umów zlecenia. Naruszył w ten sposób przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Mazur-Prus dodała, że Jędrzej C. przesłuchany w charakterze podejrzanego "złożył wyjaśnienia, w treści których nie ustosunkował się, czy przyznaje się do popełnienia" zarzucanych mu przestępstw.
RadioZET.pl/PAP/PTD