Jak zginęła 20-latka z Krakowa? "Śledczy mają wstępne wyniki sekcji zwłok". Nowe fakty
W jednym z mieszkań w Krakowie znaleziono ciało 20-letniej kobiety. Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa, postępowanie prowadzone jest pod kątem zabójstwa. Jak dotąd nikt nie został zatrzymany.

Ciało 20-letniej kobiety znaleziono w sobotę 18 listopada, ale policja potwierdziła to w poniedziałek. Tragicznego odkrycia dokonano w jednym z mieszkań przy ul. Bytomskiej w Krakowie.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prokuraturę, obrażenia na ciele zmarłej wskazują na udział osób trzecich. Postępowanie prowadzone jest pod kątem zabójstwa. Na miejscu zdarzenia śledczy znaleźli ślady, których analiza ma pomóc w ustaleniu okoliczności tragedii.
Kraków. Nie żyje 20-letnia kobieta. Są wstępne wyniki sekcji zwłok
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Kowalski potwierdził Radiu ZET, że śledczy mają już wstępne wyniki sekcji zwłok, jednak ze względu na dobro postępowania nie zostaną one upublicznione.
Jak nieoficjalnie podawała Interia, kobieta mogła zostać uduszona przez swojego partnera. Sprawca mógł próbować opuścić kraj. W rozmowie z tvn24.pl prokurator Kowalski dodał, że "trwają przesłuchania świadków". Nikt do tej pory nie usłyszał zarzutów.
Jak pisała "Gazeta Krakowska", ciało 20-latki zostało odnalezione w mieszkaniu na parterze. - Widziałem karetkę pogotowia, a później policję. Rozmawiałem o tym z sąsiadami. Wtedy nikt nie podejrzewał, że mogło tam dojść do zabójstwa. To bardzo cicha i spokojna okolica, mimo że położona w centrum miasta. W naszym bloku mieszkają głównie emeryci i studenci, którzy wynajmują mieszkania - powiedział jeden z mieszkańców bloku. - Później ktoś się wprowadził, ale nie kojarzę, nawet z widzenia, kto to był - przyznała z kolei inna sąsiadka, tłumacząc, że wspomniane mieszkanie przez długi czas było puste.
Źródło: Radio ZET/ tvn24.pl/ Interia/ PAP/ Gazeta Krakowska