Przekazał granatnik szefowi KGP. MSWiA: został zawieszony
Otrzymałem informację, że odpowiedzialny za przekazanie prezentu Komendantowi Głównemu Policji gen. insp. J. Szymczykowi zastępca szefa Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych gen. D. Bondar został zawieszony - poinformował szef MSWiA Mariusz Kamiński. Dodał, że w tej sprawie wszczęto również na Ukrainie postępowanie karne.

Radio ZET dowiedziało się w czwartek jako pierwsze, że w siedzibie Komendanta Głównego Policji w Warszawie doszło do wybuchu. W pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem Komendanta Głównego Policji eksplodował jeden z prezentów, który komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie - przekazało MSWiA.
Wybuch w KGP. Zastępca szefa ukraińskiej DSNS został zawieszony
Teraz szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że po stronie ukraińskiej zapadły pierwsze decyzje w tej sprawie. "Otrzymałem informację, że odpowiedzialny za przekazanie prezentu komendantowi @PolskaPolicja gen. J. Szymczykowi zastępca szefa Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych gen. D. Bondar został zawieszony. W tej sprawie wszczęto również na Ukrainie postępowanie karne" - napisał we wtorek na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji.
Gość Radia ZET Piotr Müller, pytany we wtorek o dymisję komendanta głównego policji, powiedział, że trwa śledztwo ws. wybuchu w komendzie. - Jeśli jego wyniki pokazałyby jakieś rzeczy, które musiałyby powodować zmiany w tym obszarze, to wtedy będziemy decydować – oświadczył rzecznik rządu. Jak dodał, nie jest w stanie wykluczyć żadnego wariantu ws. „wybuchowego” prezentu dla gen. Jarosława Szymczyka.
Szef policji w poniedziałek w TVP Info powiedział, że po eksplozji w swoim gabinecie nie zamierza składać wniosku o dymisję, choć zawsze podporządkuje się decyzjom premiera i szefa MSWiA. Jednocześnie podziękował ministrowi Kamińskiego za wsparcie. - W moim gabinecie doszło do zdarzenia, które należy dokładnie wyjaśnić, gdyż eksplodował prezent, który otrzymałem podczas spotkania z szefami jednej z najważniejszych służb odpowiedzialnych za wewnętrzne bezpieczeństwo Ukrainy - mówił.
Opowiedział ze szczegółami o tym, jak spotkał się z komendantem głównym Narodowej Policji Ukrainy Ihorem Kłymenko i szefami Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych gen. Sierghiejem Krukiem i gen. Dmytro Bondarem. - Na pierwszym spotkaniu otrzymałem tubę po granatniku, która – jak mi powiedziano – jest tubą zużytą, pustą, bezpieczną, przerobioną na głośnik, z którego nawet puszczano muzykę - tłumaczył szef KGP.
W poniedziałek swoje oświadczenie w tej sprawie wystosowała również ukraińska Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS), którą przytoczył portal Ukrinform. "W dobrej intencji i z głębokiej wdzięczności Jarosław Szymczyk otrzymał symboliczny prezent, związany z oporem narodu ukraińskiego wobec rosyjskiego agresora. Jesteśmy przekonani, że nie było i nie mogło być mowy o zamiarze zaszkodzenia Komendantowi Głównemu Policji RP" - czytamy w komunikacie DSNS.
Wyraziła ona przekonanie, że po zbadaniu okoliczności i przyczyn tego wypadku, z tej sytuacji zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski dotyczące bezpieczeństwa. DSNS wyraziła też szczere ubolewanie z powodu tego zdarzenia i złożyła Komendantowi Głównemu Polskiej Policji życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.
"Wysoko oceniamy konsekwentne wsparcie i pomoc udzielaną przez polską policję Ukrainie i obywatelom Ukrainy, którzy znaleźli w Polsce tymczasowe schronienie przed rosyjskim agresorem. Pod umiejętnym kierownictwem komendanta głównego Jarosława Szymczyka polska policja wykazuje się wysokim profesjonalizmem i humanitaryzmem" - zaznaczyła DSNS.