Zabójcze upały na zachodzie USA. Tylko w jednym stanie zmarło 95 osób
Co najmniej 95 osób zmarło wskutek ekstremalnie wysokich temperatur w stanie Oregon na zachodzie USA - poinformowała w niedzielę jego gubernator Kate Brown. Służby pożarnicze w tym stanie przestrzegają przed pożarami i korzystaniem z fajerwerków.

Ekstremalne upały w stanie Oregon w USA. Choć mowa o stanie graniczącym z Oceanem Spokojnym, to pod koniec czerwca nad region nadciągnęło powietrze zagrażające zdrowiu i życiu ludzi. Zabójcze upały doskwierają też mieszkańcom zachodniej Kanady.
O trudnej sytuacji mówiła w niedzielę w telewizji CBS gubernator Oregonu, Kate Brown. Wspomniała, że wskutek niszczycielskiego gorąca zmarło co najmniej 95 osób.
Oregon. Gubernator: Od upałów zginęło co najmniej 95 osób
Gubernator stanu przyznała, że śmierć wskutek upałów jest "absolutnie nieakceptowalna". Obiecała wyciągnąć z sytuacji wnioski, by służby były lepiej przygotowane na takie warunki. Chodzi o falę upałów, które trwają na zachodzie USA od końca czerwca. Ekstremalnie gorąco było zwłaszcza 26 czerwca, a rekordy temperatur odnotowano: w USA - w Portland w Oregonie (47 st. C.) i w Kanadzie - w Lytton, w Kolumbii Brytyjskiej (49,6 st. C).
Upały spowodowane były tzw. olbrzymią gorącą kopułą, która unosiła się nad regionem. Naukowcy twierdzą, że jest to wyjątkowo rzadkie zjawisko w pogodzie, powiązane ze zmianami klimatu spowodowanymi działalnością człowieka. "Warunki są suche w całym stanie Oregon. W tym roku prosimy o przestrzeganie lokalnych ograniczeń dotyczących fajerwerków" - zaapelowały służby pożarnicze stanu Oregon.
"Te temperatury są zapowiedzią tego, co nas czeka w przyszłości" - ocenia klimatolog prof. Kristie Ebi z Uniwersytetu Stanu Waszyngton. "Wiemy z danych napływających z całego świata, że zmiany klimatu następują coraz szybciej, a fale upałów są coraz częstsze i silniejsze. Musimy się do tego przyzwyczaić" - konkludowała.
RadioZET.pl/PAP/Kate Brown/Oregon OSFM