Polski imigrant Janusz Waluś opuścił więzienie. Za morderstwo odsiedział 28 lat
Janusz Waluś - polski imigrant, który spędził 28 lat w południowoafrykańskim więzieniu za zabicie blisko 30 lat temu komunistycznego działacza ruchu zwalczającego apartheid Chrisa Haniego - został w środę warunkowo zwolniony z więzienia - poinformowano w oświadczeniu ministerstwa sprawiedliwości RPA.

Janusz Waluś miał pierwotnie opuścić więzienie w ubiegłym tygodniu, jednak został raniony nożem przez współwięźnia i przebywał pod opieką lekarską. "Przestępcy Walusiowi zostały przedstawione warunki zwolnienia warunkowego. Jeśli je złamie, powróci do zakładu karnego" - przekazały południowoafrykańskie władze, cytowane przez agencję AP.
Janusz Waluś wychodzi z więzienia. Zabił bohatera walki z apartheidem
69-letni obecnie Waluś, kierowca ciężarówki i działacz dążącego do utrzymania systemu segregacji rasowej Afrykanerskiego Ruchu Oporu, zastrzelił komunistycznego działacza ruchu zwalczającego apartheid Chrisa Haniego 10 kwietnia 1993 roku.
Zleceniodawcą morderstwa był lider Partii Konserwatywnej Clive Derby-Lewis. Waluś został zatrzymany przez policję godzinę po zamachu, przy aresztowaniu nie stawiał oporu. Początkowo został skazany na karę śmierci, później zamienioną na dożywocie.
Oburzenie w RPA
W 2016 roku sąd zgodził się na przedterminowe zwolnienie Walusia, ale decyzja ta została rok później uchylona przez sąd apelacyjny po odwołaniu złożonym przez resort sprawiedliwości. W listopadzie bieżącego roku sędzia Raymond Zondo, prezes Trybunału Konstytucyjnego RPA, poinformował, że nakazano warunkowe zwolnienie polskiego imigranta.
Decyzja o zwolnieniu warunkowym Walusia wywołała w RPA oburzenie. W protestach przeciwko wypuszczeniu go z więzienia uczestniczyło tydzień temu ponad 1000 osób. Niektórzy obywatele RPA twierdzą, że zwolnienie warunkowe Walusia "ponownie otworzyło głębokie rany nierówności rasowej" - przekazała Associated Press.
RadioZET.pl/PAP