Obserwuj w Google News

Poseł KO porównał Dudę do Jaruzelskiego. "Czego będzie bronił, bicia kobiet?"

3 min. czytania
19.11.2023 11:57
Zareaguj Reakcja

My podczas kampanii wyborczej wielokrotnie mówiliśmy, że sytuacja z odsuwaniem PiS-u od władzy jest analogiczna do roku 89'. Wtedy też totalna władza robiła wszystko, aby nie zmieniać ustroju, i wtedy tamta władza też miała prezydenta, który bronił tamtej władzy - powiedział w programie "7 Dzień Tygodnia w Radiu ZET" Marcin Kierwiński. - Czego będzie bronił Andrzej Duda, bicia kobiet pałkami? - dopytywał. Na te wypowiedź natychmiast zareagował Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta RP, który stwierdził, że są to "haniebne słowa", a Kierwiński "powinien przeprosić".

Duda jak Jaruzelski?
fot. Radio ZET

W niedzielę 19 listopada gośćmi Andrzeja Stankiewicza w programie " 7 Dzień Tygodnia w Radiu ZET" byli  Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej,  Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy,  Ryszard Czarnecki (Prawo i Sprawiedliwość),  Marek Sawicki (Trzecia Droga) i  Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta RP.

"Jeśli konstytucja będzie łamana, Andrzej Duda podejmie kroki"

W trakcie programu politycy odnieśli się m.in. do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji powiedział, zwracając się do polityków wszystkich ugrupowań, że "ewentualne weto prezydenta nie może być usprawiedliwieniem dla niezrealizowania państwa zapowiedzi i obietnic wyborczych". - Ja swoje słowa traktuje niezwykle poważnie, wy też macie obietnice, które złożyliście Polakom i bardzo proszę, zrealizujcie je - dodał.

Łukasz Rzepecki pytany przez Andrzeja Stankiewicza o to, jak należy czytać słowa prezydenta, odpowiedział: - Bardzo prosto. Pan prezydent jest głową państwa, stoi na straży konstytucji, przestrzegania jej zasad i przepisów i jeżeli będzie ta konstytucja w jakikolwiek sposób obchodzona czy łamana, to wtedy będzie podejmował stosowne kroki.

"Hipotetyczne weta, to jest po prostu żart"

Z kolei Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odpowiadając na pytanie o to, czy Lewica nie obawia się otwartego starcia z prezydentem już na początku kadencji, odpowiedziała: - Przede wszystkim my chcemy działać zgodnie z konstytucją i będziemy działać zgodnie z konstytucją. 

Redakcja poleca

- Natomiast te zapowiedzi pana prezydenta są kuriozalne, ponieważ pan prezydent jeszcze niczego nie zobaczył, jeszcze nie wie, co zostanie mu przedłożone, a już deklaruje, że będzie weto. Wszystkie decyzje będą podejmowane zgodnie z konstytucją, ale dopiero kiedy zostaną podjęte, to pan prezydent i jego kancelaria będą mogli się im przyjrzeć. A takie dywagacje i hipotetyczne weta, to jest po prostu żart - dodała. 

"Bardzo mnie cieszy zapowiedź Andrzeja Dudy"

Marszałek senior Marek Sawicki przypomniał w tym momencie, że "w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na delikty konstytucyjne, które zostały popełnione w ostatnich latach". - Powiedziałem, że zachęcam wysoką izbę do tego, by wszystkie delikty, które zostały popełnione, zostały naprawione na drodze prawnej - mówił. 

- To, co mnie bardzo cieszy w zapowiedzi pana prezydenta, to jasna deklaracja w ósmym roku prezydentury, że będzie bronił konstytucji - dodał Sawicki.

Kierwiński: Widać analogię do roku 89'

W tym momencie do dyskusji włączył się Marcin Kierwiński, który wystosował analogię do roku 1989. - My podczas kampanii wyborczej wielokrotnie mówiliśmy, że sytuacja z odsuwaniem PiS-u od władzy jest analogiczna do roku 89'. Wtedy też totalna władza robiła wszystko, aby nie zmieniać ustroju, i wtedy tamta władza też miała prezydenta, który bronił tamtej władzy - powiedział. 

- Analogia jest taka, że pan prezydent Duda jasno mówi, że będzie bronił władzy PiS i na to nie może być zgody. Pan prezydent Duda powiedział, że będzie bronił dorobku ostatnich ośmiu lat. To czego będzie bronił? Bicia kobiet pałkami przez tajniaków, tego, że deptaliście konstytucję? - dopytywał. 

"Haniebna wypowiedź, powinien pan przeprosić"

Na jego wypowiedź natychmiast zareagował Łukasz Rzepecki, który określił ją jako haniebną. - Powinien pan przeprosić. Ja powiem, czego będzie bronił prezydent Andrzej Duda: rodziny, pracy, programów społecznych, godności Polek i Polaków, inwestycji, dobrych ośmiu lat dla Polski - wyliczał.

- Panie ministrze, to są bardzo piękne deklaracje. Tylko gdyby pan prezydent rzeczywiście chciał stać po stronie inwestycji, interesu, polskiej racji stanu, to nie przeciągałby tego spektaklu, tylko desygnował na premiera Donalda Tuska, dzięki czemu moglibyśmy szybciej przystąpić, chociażby do odzyskiwania pieniędzy z KPO - odpowiedziała Agnieszka Dzieimanowicz-Bąk. 

Źródło: Radio ZET

Nie przegap