O tyle powinno wzrosnąć w tym roku 500 plus. Ale „to nie ma sensu”

23.02.2023 11:07

Od wprowadzenia 500 plus skumulowana inflacja sięgnęła już 40 procent. Oznacza to, że świadczenie powinno wynosić już ponad 700 zł. A ponieważ zbliżają się wybory, „prędzej czy później” postulat podwyżki się pojawi – zapowiedział Oskar Sobolewski, ekspert ds. rynku pracy i emerytur w HRK.

500 zł w ręku
fot. Bartlomiej Magierowski/East News

500 plus jest coraz mniejszą podporą finansową dla rodziców. Z powodu inflacji świadczenie dziś warte jest tylko około 350 zł według siły nabywczej naszej waluty z roku 2016, gdy program zadebiutował. Rząd co prawda z powodu trudnej sytuacji finansów publicznych zapowiadał, że podwyżki 500 plus nie będzie, zaczęły jednak pojawiać się pierwsze, nieoficjalne sugestie, że wysokość wypłat może zostać zróżnicowana ze względu na dochody lub liczbę dzieci. Obietnicy podwyższenia świadczenia nie musi złożyć blok rządzący, może to zrobić także opozycja – zauważył Oskar Sobolewski.

500 plus powinno być warte już 700 zł. Możliwa obietnica wyborcza

40 mld zł – tyle kosztują rocznie budżet państwa wypłaty z programu 500 plus. Na więcej w wyjątkowo trudnych czasach pieniędzy po prostu nie ma – przekonywał rząd, a „absolutne nie” dla podwyżki świadczenia zadeklarowała na antenie Radia ZET Magdalena Rzeczkowska, minister finansów. W roku wyborczym nigdy jednak nie powinno mówić się nigdy – tym bardziej, że na same podwyżki emerytur z powodu rekordowej waloryzacji trzeba było przeznaczyć wyższą kwotę. Oskar Sobolewski tłumaczył to w podcaście „Biznes. Między wierszami”, dodając, że nawet mimo nominalnie wysokich podwyżek seniorzy realnie stracą z powodu wysokiej inflacji. W jeszcze gorszej sytuacji znaleźli się beneficjenci programu 500 plus: ich świadczenia straciły na wartości znacznie bardziej, gdyż nigdy nie było waloryzowane.

Gdyby podwyższać 500 plus tak, jak były waloryzowane emerytury, to w 2023 roku powinno być już one wypłacane w wysokości 705 zł – wyliczył Oskar Sobolewski. Oznaczałoby to konieczność wygospodarowania na wypłaty dodatkowo około 15 mld zł.

500_plus_waloryzacja_700_zl_02
fot. Debata Emerytalna

- Problem z 500 plus jest taki, że program w całości jest finansowany z budżetu państwa. Trudniej więc znaleźć dodatkowe środki, tak jak na przykład w przypadku 13. czy 14. emerytury, która finansowana jest poza budżetem — powiedział Sobolewski Business Insiderowi Polska.

Niewykluczone, że rząd zdecyduje się w związku z tym na podwyżki tylko dla wybranych beneficjentów. – Uważam, że świadczenie mogłoby być zróżnicowane np. dla osób w trudniejszej sytuacji lub w sytuacji wielodzietności. Za jakiś czas dowiemy się więcej na ten temat – zapowiedziała europosłanka Elżbieta Rafalska, która jako minister rodziny wprowadziła program „Rodzina 500 plus”.

- Pytanie, czy podniesienie świadczenia jest jedynym sposobem na zwiększenie realnej wartości 500 plus. Pojawiają się bowiem postulaty, by zamiast zwiększać przelewy z ZUS, wprowadzić np. specjalne ulgi podatkowe dla rodziców. Tak, by po zsumowaniu korzyści „dobić” do tych umownych 700 zł – powiedział BI Sobolewski podkreślając, że ewentualna podwyżka „nie ma sensu”, jeśliby miała przyczynić się do wzrostu urodzeń. - Ale gdybyśmy traktowali to jako element walki z inflacją, to już inna sprawa — dodał ekspert.

Czy podwyżka 500 plus jest realna? - Wydaje mi się, że prędzej czy później taki pomysł się pojawi. Czy to z jednej, czy z drugiej strony politycznej barykady — stwierdził Oskar Sobolewski.

loader

RadioZET.pl/Business Insider Polska