,

Emilewicz: Sądzę, że Ministerstwo Finansów pracuje nad waloryzacją 500+. Dyskusje na różnych forach

31.03.2023 14:43

- Sądzę, że Ministerstwo Finansów pracuje nad waloryzacją 500+. Dyskusje były na różnych forach powiedziała Jadwiga Emilewicz w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Jadwiga Emilewicz
fot. Radio ZET

- Myślę, że pracuje nad tym Ministerstwo Finansów, tak sądzę. Zresztą dyskusja o waloryzacji 500+, to nie jest po raz pierwszy, kiedy dzisiaj ją słyszymy. Ja na pewno w takich dyskusjach uczestniczyłam na różnych forach, w parlamencie między posłami To, czy waloryzacja 500+ będzie, czy nie będzie pozostawmy już rządowi - powiedziała Jadwiga Emilewicz klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość, była wicepremier i minister rozwoju, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Inflacja spadła nieco, czy to oznacza, że ceny też spadną? – zapytała gospodyni programu. - Przy tak niewielkim spadku inflacji jeszcze nie odczujemy spadku cen. Są jeszcze inne czynniki, wskaźnik inflacyjny jest jednym z nich, ale jest jeszcze sezonowość. Te górkę inflacyjną mam nadzieję mamy już za sobą i do końca roku ta inflacja będzie zgodna z przewidywaniami NBP i Ministerstwa Finansów i OECD, które pokazywano ostatnio poziom w granicach 10% - stwierdziła była wicepremier.

Popołudniowy Gość Radia ZET uważa, że wydatki rządu w obecnej sytuacji są wydatkami punktowymi, które muszą mitygować koszty wzrostu cen u tych, którzy potrzebują ich najbardziej. Emilewicz stwierdziła także, że 13 i 14 emerytura, to nie jest zapowiedź roku wyborczego, gdyż były wypłacane także w roku ubiegłym. - Była zapowiedź w ubiegłym roku pana premiera Kaczyńskiego, że będzie 13 i 14 emerytura, więc to nie jest taka rzecz wyciągnięta, jak królik z kapelusza – stwierdziła Jadwiga Emilewicz.

Czy zerowy VAT na żywność będzie utrzymany? Obowiązuje do końca czerwca. - Dziś nie słyszeliśmy, żeby był zmieniony. To jest element tarczy antyinflacyjnej. Jeśli inflacja nadal będzie wysoka, to nie sądzę, żeby VAT na żywność był podniesiony – powiedziała była minister rozwoju.

„Mniejsza inflacja w dwa lata? Nie jest to zapowiedź nierealna” - Donald Tusk obiecuje, że po przejęciu władzy pokona inflację w dwa lata – zauważyła Beata Lubecka. - Słyszałam panią poseł Leszczynę, że w 50 dni po wygranych wyborach przez PO cena paliwa spadnie do 5 zł. W ciągu dwóch lat? Nie jest to zapowiedź nierealna. Sami pokazując szacunki na kolejne lata ten spadek inflacji szacuje się, że powinniśmy wrócić do poziomu sprzed kryzysu wojennego w horyzoncie około 2 lat. Jeszcze mieliśmy COVID 2 lata, rok wojny, więc mamy kumulację – powiedziała była wicepremier.

- Więcej wpływa do budżetu dzięki inflacji – zauważyła prowadząca. - Nie ma rządu po 1989 r., może z wyjątkiem pierwszych, które walczyły z hiperinflacją, które spotkałyby pandemia i wojna, będąc z kraju przyfrontowym, więc my jesteśmy w takiej sytuacji. Ten rząd ma swoich ekspertów i nie bierze polityki z palca. Było wielu doradców, którzy radzili różne rzeczy w czasie pandemii, ale jednak te decyzje podjęte prze ten rząd, jak tarcza antykryzysowa i wsparcie dla przedsiębiorców, pozwoliły utrzymać miejsca pracy.

"Rząd od trzech lat działa w trybie alertowym. Jestem pewna, że komisarz Wojciechowski działał odpowiednio wcześniej" Jest list premierów do Komisji Europejskiej w sprawie zboża z Ukrainy, dlaczego tak późno? - Starania o środki dodatkowe prowadzone były przez premiera Kowalczyka i komisarza Wojciechowskiego. Trudna sytuacja na rynku rolnym dotyczy całej Europy - powiedziała Jadwiga Emilewicz klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość, była wicepremier i minister rozwoju, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Według byłej wicepremier dobrze się stało, że odbyły się rozmowy z rolnikami w tym tygodniu i dobrze, że uczestniczyło w tym całe kierownictwo ministerstwa. Ważne też, jej zdaniem, że podpisany został protokół odnośnie tego, co powinno się wydarzyć w najbliższym czasie, wokół problemu z nadmiernie napływającym do Polski, tanim zbożem z Ukrainy. - Tam są konkretne punkty. Np. wyliczenie z rolnikami konkretnych strat. Nie mówię, że jest wszystko dobrze, widzimy. Rolnicy, którzy alarmują z różnych miejsc w Polsce, mają swoje problemy – stwierdził popołudniowy gość Radia ZET.

„Rząd podejmuje działania nie dzisiaj i nie wczoraj. Czy za późno? Nie wiem. ”- Wirtualna Polska napisała, że już w styczniu wicepremier Kowalczyk pisał list do ministra Budy, aby wnioskować w Unii o przywrócenie ceł na zboża z Ukrainy i co? – przypomniała gospodyni programu.  - Nie jest dobrze i dlatego rząd podejmuje działania. Nie dzisiaj i nie wczoraj. To są konkretne działania interwencyjne dot. notyfikacji pomocy publicznej, też tej krajowej. Te rozmowy trwały jestem przekonana, bo wiem też, jak wygląda proces decyzyjny w UE, więc na pewno nie rozpoczęły się w ubiegłym tygodniu, czy dwa tygodnie temu. Czy za późno? Nie wiem. Najważniejsze jest dzisiaj to, aby się dobrze przygotować do sezonu i aby silosy były puste przed sezonem, a rolnicy nie musieli martwić się, czy będą mieli gdzie składować zboże – stwierdziła Emilewicz.

„Rząd od trzech lat działa w trybie awaryjnym” Według gościa Beaty Lubeckiej „rząd od trzech lat działa w trybie alertowym. Ponieważ  mamy serię nieprzewidywalnych wypadków. Nie pamiętam, aby opozycja mówiła o tym w sejmie. Najlepiej jest prowadzić politykę post factum. Dziś powinniśmy się skupić na tym, aby punkty porozumienia zostały zrealizowane.

- Może zawinił komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski? – zadała pytanie prowadząca. - Wiem, jak wolno mielą młyny europejskie. Jestem pewna, że pan komisarz działał odpowiednio wcześniej. Starajmy się pomóc rolnikom i w tym trudnym wojennym czasie wychodzić na prostą.

Mamy od dłuższego czasu do czynienia z systematycznym atakiem na Kościół. Ja tak to odczuwam" Będzie pani uczestniczyć w Marszu Papieskim 2 kwietnia? - Wybieram się w Warszawie. To dla nas ważna data. 2 kwietnia 2005 roku, byłam wtedy w ciąży. 18 maja, w dniu urodzin Jana Pawła II, urodził się mój pierwszy syn - powiedziała Jadwiga Emilewicz klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość, była wicepremier i minister rozwoju, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Całe moje życie i dojrzewanie miało miejsce w cieniu pontyfikatu Jana Pawła II. Jest to dla mnie niezwykle ważna osoba w moim życiu. Zawsze 2 kwietnia staramy się tak spędzać czas, aby zwłaszcza synowie, którzy nie mogli go osobiście poznać, żeby został w ich pamięci –powiedziała była wicepremier.

„Mamy od dłuższego czasu do czynienia z systematycznym atakiem na Kościół. Ja tak to odczuwam” - W tym roku kontekst marszu jest szczególny po filmie, który pokazał TVN – zauważyła prowadząca. - Z którego niewiele wynika, który jest oparty nie do końca na właściwych danych. Sprawy związane z nieprawidłowościami w Kościele powinny być wyjaśnione bezwzględnie i to dla dobra Kościoła, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Natomiast ten materiał nie podważa tego, co ja myślę na temat Jana Pawła II  - powiedziała Jadwiga Emilewicz.  - Czy to jest powód, żeby od razu rozpętywać wojnę religijną? Była uchwała w sejmie – zapytała Beata Lubecka. - Kto tego pokera rozpoczął? Bo nie uchwała tylko pewna aktywność wokół. Mamy od dłuższego czasu do czynienia z systematycznym atakiem na Kościół. Ja tak to odczuwam.

@wielgosz_jacek: Jaką zaletę ma Gowin, której nie ma Kaczyński? @JEmilewicz: Żałuję, że Porozumienia nie ma dziś w namiocie Zjednoczone Prawicy. Dziś tej równowagi brakuje.

RadioZET.pl

Logo radiozet Dzieje się