Przemysław Wipler: Prezydent wykorzysta pełne 30 dni do zwołania pierwszego parlamentu
- Prezydent wykorzysta pełne 30 dni do zwołania pierwszego parlamentu. Dlatego do 16 grudnia będzie wybrany nowy premier i zakończy się praca obecnego rządu - powiedział Przemysław Wipler w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Czy te konsultacje z liderami partii to nie jest gra na czas pana prezydenta? - Jest jasne, że pan prezydent wykorzysta pełne 30 dni do zwołania pierwszego parlamentu. To będzie 13-14 listopada, ostatni możliwy termin po Święcie Niepodległości, wtedy zaprzysiężeni zostaną posłowie, marszałek sejmu i zostanie wskazany kandydat na premiera - powiedział Przemysław Wipler – Nowa Nadzieja, Konfederacja, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
- Kandydat na premiera będzie miał 14 dni do przygotowania rządu, zaprezentowania jego programu. 28 dni to jest połowa grudnia, dlatego do 16 grudnia będzie wybrany nowy premier i zakończy się praca obecnego rządu – stwierdził Wipler.
„Ktoś będzie musiał się najważniejszych dla siebie, fundamentalnych spraw zaprzeć. A kto to zrobi – przegra” Pan nie wierzy, że opozycji uda się stworzyć nowy rząd? - Ja wiem, jak trudne są negocjacje między formacjami, które mają zbliżoną tożsamość i zbliżony program. Jeszcze trudniejsze będą w koalicji „Od Sasa do Lasa”, w której jest ultra lewicowiec i zwolennik Marksa Adrian Zandberg i ultra liberał – przynajmniej wizerunkowy Ryszard Petru. W której są ludzie wyrzuceni za walkę z aborcja z PO, oni weszli z Trzeciej Drogi, dla nich to jest ważna sprawa pryncypialna i z drugiej strony jest Lewica, która nie wpisze spraw ostrych, obyczajowych do porozumienia rządowego to zginie, ponieważ niczym nie będzie różniła się od Platformy i pokaże, że jest nieskuteczna. Ktoś tutaj będzie musiał się najważniejszych dla siebie, fundamentalnych spraw zaprzeć. A kto to zrobi – przegra – podkreślił poseł elekt.
- To będzie bardzo trudne również personalnie, ponieważ mamy bardzo ambitnego Sz. Hołownię, który będzie chciał kandydować na prezydenta za 1,5 roku. Chce być marszałkiem sejmu, a D. Tusk mówi nie, bo Borys Budka – stwierdził Przemysław Wipler.
- Zgłosimy wniosek o 60 tys. wolnej od podatku, o czym mówiła I. Leszczyna, D. Tusk. Będziemy zgłaszać dobrowolny ZUS, który był na sztandarach Trzeciej Drogi, Hołowni i PSL. Mamy takie postulaty, które nam się podobają, które były głoszone po to, żeby zabrać wyborców Konfederacji, a teraz wszyscy mówią – nie ma pieniędzy, to był żart, jest trudna sytuacja – zaakcentował gość Beaty Lubeckiej.
Czy Donald Tusk utworzy nowy rząd? "Nie wiem. To bardzo trudne, są duże różnice w kwestiach programowych" Zarząd Platformy Obywatelskiej powierzył misję tworzenia nowego rządu Donaldowi Tuskowi. Czy uda mu się stworzyć nowy rząd? - Nie wiem. Jest dużo pewnie oczekiwań społecznych, tych, którzy głosowali na partie opozycyjne, że najsilniejszy z tej ekipy powinien ułożyć karty i zaproponować rozwiązanie, w ramach którego utworzą koalicję, czyli Donald Tusk, ale to jest bardzo trudne zadanie, ponieważ są bardzo duże różnice, upublicznianie już teraz, w kwestiach programowych.
- Gdyby pan miał obstawiać. Kiedy ten nowy rząd się ukonstytuuje?
- 16 grudnia – odpowiedział Wipler.
- Zdobył pan 13457 głosów w okręgu toruńskim. No szału nie ma – powiedziała Beata Lubecka. - Jest wynik w bardzo trudnym okręgu, bardzo rolniczym okręgu. Bardzo dziękuje, cztery lata temu nie mieliśmy w tym okręgu mandatu. To był ten sam okręg z którego 4 lata temu startował Sławomir Mentzen – odpowiedział poseł elekt.
„Skąd taki słaby wynik Pana w wyborach? Czyżby zignorował Pan pracę u podstaw w terenie?” – zapytał słuchacz. - To nie jest mój teren, ja zostałem poproszony o kandydowanie w tym okręgu. Mieliśmy w tym okręgu prawie 7%. W całym kraju mieliśmy 300 tys. nowych głosów, Lewica w całym kraju straciła 500 tys. głosów. A to jest bastion Lewicy [okręg toruński – red.]. Z Lewicy wywodzi się prezydent Torunia, z którym w cichej koalicji jest Lewica, PiS i Platforma.
#LUBECKA Ministerstwo Finansów wreszcie ujawniło, że deficyt budżetowy po wrześniu to jest już 35 mld. zł. i jest to sytuacja nie do końca codzienna…
"Janusz Korwin-Mikke szkodził kampanii. To były skandaliczne wypowiedzi" Dlaczego Janusz Korwin-Mikke, prezes założyciel, został zawieszony w prawach członka? - Został zawieszony w prawach członka Konfederacji i Rady Liderów Konfederacji, z powodu nie przestrzegania zaleceń szefa sztabu w trakcie kampanii wyborczej.
„Szkodził przekazowi i ciężkiej pracy bardzo wielu osób w skali całego kraju. Szkodził dziesiątkom, setkom ludzi, którzy walczyli o mandaty w całej Polsce” A jakie to były zalecenia? - Żeby nie wypowiadać się w określonych tematach w sposób, który zdaniem sztabu szkodził kampanii. Szkodził przekazowi i ciężkiej pracy bardzo wielu osób w skali całego kraju.
Szkodził dziesiątkom, setkom ludzi, którzy walczyli o mandaty w całej Polsce. Dwa momenty były takie krytyczne. Udział Janusza Korwin-Mikke w spotkaniu fundacji „Patriarchat” i wypowiedź o prawie kobiet do głosu. To były skandaliczne wypowiedzi. Podobne zdanie jak ja miała reszta liderów Konfederacji. Druga wypowiedź, która wzburzyła wszystkich, to był sposób w jaki zabrał głos w sprawie afery YouTub’erskiej, dotyczącej możliwej pedofilii wśród YouTube’erów – zaakcentował Przemysław Wipler.
„Te wypowiedzi miały bardzo istotny wpływ na wynik” - Jego wypowiedzi [J. Korwina-Mikke – red.] wzburzyły bardzo wielu naszych młodych sympatyków w dwóch grupach, gdzie bardzo istotnie rosło nam poparcie, to były młode kobiety i w ogóle młodzież. Miały bardzo szkodliwy wpływ te wypowiedzi. Te wypowiedzi miały bardzo istotny wpływ na to, jaki wynik osiągnęliśmy w tej kampanii – stwierdził Wipler.
„Gdyby nie zmieniło się przywództwo w Ruchu Narodowym, nie wracałbym do polityki”
- Rozumiem, że zrzucacie z sań balasty powyborcze?
- Nie, ale to w każdej formacji po wyborach przychodzi taki okres, gdzie trzeba wyciągnąć wnioski. To są bardzo trudne dla nas decyzje, ponieważ Janusz Korwin-Mikke dla naszego ruchu, środowiska jest fundamentem, jego twórcą. Ale powiedzmy sobie szczerze, to nie jest pierwsza kampania, w której coś się dzieje. Kierowałem kampaniami JKM i wiem, jaki to jest ciężki chleb i zrezygnowałem po tych kampaniach – opowiadał poseł elekt, dodając: - Gdyby nie zmieniło się przywództwo w Ruchu Narodowym i partia Korwin nie stała się Nową Nadzieją Sławomira Mentzena, nie wracałbym do polityki, bo nie wierzyłbym, że ze starym przywództwem mamy walczyć o poważne wyniki.
#LUBECKA I co jeszcze będziecie chcieli forsować? @Wipler1978: Zniesienie podatku belkowego… co w dobie inflacji jest podatkiem od próby ratowania swoich pieniędzy…
@n0si5: W wyborach tylko 3,5% kobiet głosowało na Konfederację, natomiast mężczyzn ok. 9,5%. Jaki ma Pan pomysł na przyszłą kampanię żeby pozyskać elektorat wśród kobiet?
RadioZET.pl