S. Tyszka: PiS traktuje KPO, jako swój fundusz wyborczy. Za te pieniądze chcą kupić trzecią kadencję

13.01.2023 18:00

- PiS traktuje KPO, jako swój fundusz wyborczy. Za te pieniądze chcą kupić trzecią kadencję. To jest poważna dyskusja na temat suwerenności - powiedział Stanisław Tyszka, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej

Stanisław Tyszka
fot. Radio ZET

-  PiS traktuje KPO, jako swój fundusz wyborczy. Oni za te pieniądze chcą kupować głosy Polaków i kupić sobie za te pieniądze trzecią kadencję– powiedział Stanisław Tyszka, poseł Nowej Nadziei, koło poselskie Konfederacja, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej. Według gościa Radia ZET: - Oczekiwania Brukseli, które jeśli będą spełnione, to jest jakaś obietnica wypłaty środków, ale to nie jest pewne. To jest bardzo poważna dyskusja na temat pieniędzy, na temat suwerenności. To są dwa aspekty. 

„Unia Europejska wykorzystała pandemię, poszerzać swoje kompetencje”  

- Unia Europejska wykorzystała pandemię, żeby pozatraktatowo poszerzać swoje kompetencje i tzw. KPO służy temu, żeby np. zakazać nam jeździć samochodami spalinowymi – powiedział Tyszka, dodając: - Nasz rząd o tym nie informował obywateli, zobowiązując się do wprowadzenia za rok nowego podatku od rejestracji samochodów spalinowych. Rok później wyjdzie nowy podatek dla posiadaczy samochodów spalinowych. Stanisław Tyszka opowiedział o tym, jaka - jego zdaniem – jest cena unijnych pieniędzy z KPO: - Powiem, jaka jest cena pieniędzy z KPO. Do 2058 r. będziemy spłacali europejskie długi. Przynajmniej cztery nowe podatki. Podatek graniczny, węglowy, opłata cyfrowa, podatek od plastiku. Całkowite opodatkowanie umów cywilno-prawnych. Jeśli ludzie mają umowę o dzieło, to będą teraz płacili wyższy podatek ze względu na to właśnie KPO.

- Czyli to nie chodzi o nasze dobro i dobro Polski, tylko o dobro PiS? – zapytała Beata Lubecka. - Jestem o tym święcie przekonany. To jest chyba jasne i oczywiste. Tylko teraz jest pytanie, jakie są granice? Dlatego, że dziś upadła suwerennościowa narracja PiS – tłumaczył poseł Konfederacji. - Jak PiS chce bronić suwerenności, jeśli dziś uchwalili ustawę, która w sposób jawny i mówią to wszyscy eksperci prawni, gwałci Konstytucję Rzeczypospolitej i wprowadza całkowity chaos w polskim sądownictwie?

„Nie dajmy się nabrać. Oni boją się, że przegrają. Chcą wydać te pieniądze na kupowanie głosów”

- Miesiąc temu ta sam ustawa została wycofana z sejmu, kiedy nieformalny naczelnik państwa – Jarosław Kaczyński – powiedział, że cytuję: „ta ustawa może doprowadzić do olbrzymiego chaosu, w naszych instytucjach, w sądownictwie” – przypomniał Tyszka, dodając: - Co się zmieniło? Zmieniło się to, że oni boją się, że przegrają. Dlatego chcą dostać pieniądze z Brukseli i wydać je na kupowanie głosów wyborców. Nie dajmy się na to nabrać.

- Dziś w sejmie uchwalono ustawę o KPO, Konfederacja była przeciw. Dlaczego?  - zapytała gospodyni popołudniowego Gościa Radia ZET.- To jest bardzo poważna dyskusja. Mówimy o ustawie o Sądzie Najwyższym, praktycznie o ustawie o sadownictwie, która ma wypełnić oczekiwania Brukseli – stwierdził Stanisław Tyszka. 

O nazwie nowej partii powiedział: - Nowa Nadzieja. Skojarzenie z Gwiezdnymi wojnami nie szkodzi. Mam wrażenie, że Polacy potrzebują teraz bardzo nowej nadziei. Po okresie pandemicznym, po okresie lockdown’ów, po okresie drukowania bez opamiętania pieniędzy przez rząd.

"Dla rodziny miejsce w spółce Skarbu Państwa, a mnie powrót na stanowisko wicemarszałka. Nie jestem w polityce po to, żeby kraść" 

- W Kukiz 15 zostałem jedynym z posłów, który nie poszedł na współpracę z PiS. Jeszcze Paweł Szramka. Cała poprzednia kadencja, to jest czas, kiedy PiS zapraszało naszych posłów, oferowało miejsca na listach, zatrudnianie w spółkach Skarbu Państwa - powiedział Stanisław Tyszka, poseł Nowej Nadziei, koło poselskie Konfederacja, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- PiS proponował, żeby ktoś z pana rodziny zasiadł w spółce Skarbu Państwa? – zapytała gospodyni programu.
- Tak. Nie pytałem o szczegóły, bo mnie to nie interesowało. Nie jestem w polityce po to, żeby kraść. Co mi jeszcze proponowano? Powrót na stanowisko wicemarszałka – odpowiedziała poseł Konfederacji.

 „Większość posłów nie ma żadnych poglądów. Zgodzą się na wszystko, żeby być wybranym”

 - Dlaczego pan przeszedł do konfederatów?
- Dlatego, że chciałem być w środowisku ideowym – powiedział Tyszka.
- W sejmie większość posłów nie ma żadnych poglądów. Oni są w stanie zgodzić się na wszystko, żeby być wybranym na jeszcze jedną kadencję. - To Paweł Kukiz też nie ma poglądów.
- Paweł Kukiz ma poglądy, jeśli chodzi o to, co chciałby zmienić ustrojowo w Polsce.

Według Stanisława Tyszki: - Paweł Kukiz błądzi i daje się oszukiwać Jarosławowi Kaczyńskiemu.
- A był pan w niego tak wpatrzony.
- Bardzo blisko współpracowaliśmy, co zakończyło się, kiedy poszedł  na współpracę z PiS, łudząc się, że nasze postulaty zostaną wprowadzone w życie – opowiadał Stanisław Tyszka.
- Pani pyta skąd ja się tam wziąłem? Mnie przekonał Sławomir Mentzen, którzy stworzył Nową Nadzieję i który jest jedynym liderem partii – doktorem ekonomii, przedsiębiorcą, fizykiem. Posłem jeszcze nie, ale niedługo będzie.

„Konfederacja to jest początek pewnej zmiany pokoleniowej na polskiej scenie politycznej. Z PiS zbyt wiele nas różni”

 - Czy współ koalicjantem PiS po wyborach mogłaby być Konfederacja? – zapytała Beata Lubecka. - Według mnie nie, bo zbyt wiele nas różni. Myślę, że to jest zdecydowanie dominujące zdanie w Konfederacji – powiedział Tyszka, dodając: - Jako Konfederacja, Nowa Nadzieja chcemy ten system zmieniać, a nie pudrować go. Ani z PiS, ani z PO. Te partie pokazały już w jaki sposób rządzą, w jaki sposób kleptokratycznie uwłaszczają się na spółkach Skarbu Państwa. Poseł Nowej Nadziei podsumował wątek słowami: - Myślę, że Konfederacja to jest początek pewnej zmiany pokoleniowej na polskiej scenie politycznej na którą czas najwyższy. Ona już zaszła w państwach naszego regionu, w Polsce cały czas od 30 lat obserwujemy te same twarze, coraz starsze.

 

”Składali ślubowanie, że będą przestrzegać Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej”

Wracając do ustawy o Sądzie Najwyższym. - Polski sejm głosami PiS, przy wstrzymaniu się tzw. totalnej opozycji, uchwalił ustawę sprzeczną z polską Konstytucją i wprowadza chaos prawny w Polsce. Chwile później rzecznik Komisji Europejskiej to chwali i oni się z tego cieszą. W jakim państwie my żyjemy? – komentował Tyszka. - Narracja PO, o co oni walczyli? O praworządność. Co to jest za partia, która głosuje za złamaniem polskiej Konstytucji? Oni są posłami na Sejm Rzeczypospolitej, to jest zaszczyt, godność, reprezentowanie wyborców. Oni składali ślubowanie, że będą przestrzegać Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej – powiedział popołudniowy gość Radia ZET.

„Cena pieniędzy z KPO jest zbyt wysoka”

Stanisław Tyszka zauważył, w komentarzach dotyczących dzisiejszego głosowania nad ustawą mającą przybliżyć przekazanie Polsce pieniędzy z KPO, że „zdaniem wszystkich poważnych konstytucjonalistów, ekspertów prawnych w Polsce, nawet prezes Sądu Najwyższego, przedstawiciele NSA, wszyscy mówili i PO i PiS, bo oni są teraz w koalicji, że to jest sprzeczne z Konstytucją.”
- Uważam, że cena pieniędzy z KPO jest zbyt wysoka i długofalowo to nam zaszkodzi. Nie potrafiłbym podjąć takiej decyzji, że obciążam długami nasze dzieci i wnuki.

RadioZET.pl