Oceń
Zdaniem Maxa-Kolonki, który analizuje z Nowego Jorku wydarzenia polityczne w Polsce, kolumna samochodów z premier Szydło jechała szybciej niż oficjalnie podają polskie władze. - To nie było 50-60 kilometrów na godzinę - przekonuje popularny dziennikarz.
W kolejnym odcinku MAX TV dodaje, że gdyby szefowa Rady Ministrów nie miała zapiętych pasów, wypadek mógłby zakończyć się tragicznie.
- Widzę dużo podobieństw do wypadku księżnej Diany - mówi Max-Kolonko i zwraca uwagę na jeszcze jedną sprawę.
- Kierowca limuzyny Szydło mógł staranować Seicento, ale postanowił ocalić chłopaka kierującego tym samochodem.
Oficjalne przyczyny wypadku są jednak jeszcze badane przez śledczych.
Na koniec nagrania, Max-Kolonko apeluje do polskich władz, by jeździły ostrożniej.
RadioZET.pl/ŁS
Oceń artykuł