,

"Przefrunął" nad torowiskiem i dachował. Dramatyczny finał pijackiego rajdu

28.03.2023 16:53

Tragicznie mógł się skończyć szalony rajd pijanego kierowcy audi. 42-latek stracił panowanie nad pojazdem, uszkodził znak drogowy, bariery energochłonne i przeleciał przez torowisko. Chwilę później wydmuchał prawie 3 promile alkoholu. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i kilkuletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

Szalony rajd pijanego kierowcy
fot. Lubelska policja

Jak relacjonuje lubelska policja, do groźnego zdarzenia doszło 26 marca. Tuż po godzinie 13:00 dyżurny komendy otrzymał informację o dachowaniu auta w miejscowości Puchaczów w powiecie łęczyńskim. Na miejsce natychmiast zostały skierowane służby ratunkowe.

Puchaczów. Szalony rajd pijanego kierowcy

Z ustaleń śledczych wynika, że kierowca audi stracił panowanie nad pojazdem, który uszkodził znak i bariery energochłonne, zjechał na przeciwległy pas ruchu, przeleciał przez torowisko i dachował. Policjanci sprawdzili trzeźwości 42-letniego mieszkańca powiatu łęczyńskiego. Mężczyzna miał ponad 2,7 promila alkoholu we krwi. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery.

42-latek został przewieziony do łęczyńskiego szpitala. – Miał dużo szczęścia, ponieważ nic poważnego mu się nie stało. Po przeprowadzonych badaniach trafił do policyjnej celi. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny pojazdu – powiedziała st. asp. Magdalena Krasna. W poniedziałek 27 marca mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Za kierowanie "na podwójnym gazie" grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat. Ponadto sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata. Dodatkowo osoba kierująca pojazdem w stanie nietrzeźwości musi się liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Sąd obligatoryjnie nakłada na takiego kierowcę świadczenie pieniężne w wysokości od 5 do 60 tys. złotych.

RadioZET.pl

Logo radiozet Dzieje się