Ukraina alarmuje. "Dojdzie do tego w dniach 12-15 stycznia"
Władze Ukrainy ostrzegają przed zbliżającym się kolejnym zmasowanym rosyjskim ostrzałem rakietowym. Jak przekazał doradca prezydenta Ołeksij Arestowycz, ataków można spodziewać się pod koniec tego tygodnia.

Rosja w obliczu niepowodzeń na froncie stosuje taktykę ataków rakietowych na cele cywilne, uderzając w osiedla mieszkalne oraz na infrastrukturę energetyczną, próbując pozbawić jak najwięcej mieszkańców Ukrainy ogrzewania i prądu.
Ukraina przygotowuje się na zmasowany atak
W środę agencja UNIAN podała, że wojska Putina szykują się do kolejnego zmasowanego ostrzału ukraińskiego terytorium. – Prędzej czy później to się stanie. Najprawdopodobniej dojdzie do tego w dniach 12-15 stycznia, pod koniec tego tygodnia – powiedział Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Zełenskiego.
Według niego Ukraina ma zostać zaatakowana przy użyciu pocisków manewrujących i irańskich dronów kamikadze Shahed-131. Polityk dodał jednocześnie, że Rosjanie mogą odroczyć lub przełożyć ostrzał.
Rosyjskie śmigłowce na Białorusi
Zachód z niepokojem patrzy na granicę białorusko-ukraińską. Według zapowiedzi ministerstwa obrony Białorusi od 16 stycznia do 1 lutego na terytorium tego kraju odbywać się będą wspólne z Rosją manewry sił powietrznych.
Według stanu na 8 stycznia amatorscy obserwatorzy samolotów odnotowali przybycie w okolice Mińska łącznie 12 śmigłowców wsparcia Mi-8 oraz śmigłowców uderzeniowych Mi-24 i Ka-52. Niektóre z maszyn mają oznaczenia "Z" i wylądowały w bazie lotniczej w Maczuliszczach. – Nie widzimy tam niczego potężnego, oprócz mocnych deklaracji, ale powinniśmy być przygotowani – powiedział Zełenski, odnosząc się do sytuacji na białoruskiej granicy.
Z kolei Instytut Badań nad Wojną (ISW) odnotował, że we wtorek sztab generalny ukraińskiej armii pominął w swoich raportach tradycyjny wątek dotyczący sytuacji na granicy z Białorusią, co "może oznaczać, że Rosja przygotowuje się do ofensywy na północy Ukrainy". Think tank ocenił jednak, że taki scenariusz jest obecnie mało prawdopodobny.
RadioZET.pl/UNIAN