Fizyk przekonuje, że wie, jak podróżować w czasie. Stworzył prototyp wehikułu

07.03.2023 15:42

Ronald Mallett, fizyk i były wykładowca University of Connecticut, przekonuje, że podróże w czasie są możliwe, a on sam wymyślił teorię, która może to potwierdzić. Naukowiec stworzył nawet prototyp, który nazywa laserem pierścieniowym.

podróże w czasie
fot. Shutterstock

Naukowcy od lat zapewniają nas, że podróże w czasie są niemożliwe, a tzw. wehikuł czasu to jedynie wymysł twórczości science-fiction. Od tej reguły istnieją jednak pewne wyjątki. Zgodnie z teorią dylatacji czasu, istnieje możliwość podróży do przyszłości, ale nigdy w drugą stronę. Obecnie nie dysponujemy jednak na tyle zaawansowaną technologią, aby można było sprawdzić tę teorię w praktyce.

Ronald Mallett, fizyk i były wykładowca University of Connecticut, twierdzi, że podróże do przeszłości są możliwe. Jego teoria opiera się na stworzeniu sztucznej dziury, która wygenerowałaby pole grawitacyjne. Ono z kolei miałoby doprowadzić do powstania pętli czasowych dających możliwość podróży w czasie.

Ronald Mallett: podróże w czasie są możliwe

Mallet przekonuje, że "światło może wytworzyć grawitację, a grawitacja może wpływać na czas, co znaczy, że światło może wywierać wpływ na czas". Podróż w czasie byłaby, zgodnie z jego poglądem, możliwa dzięki "wirującej pętli czasowej".

- Powiedzmy, że masz przed sobą kubek kawy. Zacznij mieszać kawę łyżeczką. Zaczęła wirować, tak? To samo robi kręcąca się czarna dziura. W teorii Einsteina przestrzeń i czas są ze sobą powiązane. Dlatego nazywają się czasoprzestrzenią. Więc wirująca czarna dziura wywoła też zawirowania czasowe - powiedział w rozmowie z "The Guardian".

Fizyk tłumaczy, że bracia Wright nie skonstruowali "tak po prostu" samolotu. Najpierw - jak wyjaśnia - zaczęli od tunelu aerodynamicznego, który miał określić optymalną konfigurację samolotu. W kontekście jego teorii proces ten miałby wyglądać podobnie.

Naukowiec stworzył prototyp wehikułu czasu

Co ciekawe, Ronald Mallett stworzył już nawet prototyp, który nazwał "laserem pierścieniowym". Ma on pozwolić na zastąpienie czarnej dziury. Naukowiec nie wie jednak, jak duża powinna być ta maszyna.

- Wyobraźmy sobie, że moglibyśmy dokładnie przewidywać, kiedy wystąpią trzęsienia ziemi lub tsunami. Jeśli o mnie chodzi, otworzyłem drogę do takich możliwości - powiedział naukowiec.

loader

RadioZET.pl/ CBS News/ The Guardian