Jacek Karnowski: Nie chcemy wystawiać swojej listy. Chcemy wzmacniać opozycję, nie dzielić

08.02.2023 17:00

- Namawiamy do jedności opozycji. Chcemy wzmacniać opozycję, nie dzielić – powiedział Jacek Karnowski w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Jacek Karnowski
fot. Radio ZET

- My namawiamy wszystkie ugrupowania opozycyjne do jedności. Rozmawiamy z każdym, aby opozycja miała znaczną większość. Jesteśmy ludźmi sprawczymi i mam nadzieję, że tu też nam się to uda - powiedział Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, prezes Ruchu Samorządowego „TAK! Dla Polski”, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Z jakiej listy będzie startować do sejmu „TAK! Dla Polski”? - Zobaczymy w jakiej konstelacji opozycja pójdzie do wyborów. Zależy nam na jak największej jedności w wyborach i do niej nawołujemy. Należałoby spodziewać się, że opozycja będzie miała taką większość w wyborach, że nie da się jej zmanipulować PiS-owi, czy też będzie mogła odrzucić weto pana prezydenta – powiedział prezydent Sopotu.

- To będzie bardzo ciężka kadencja – stwierdził Karnowski. Według niego część samorządowców podejmie decyzję o starcie wyborach parlamentarnych z troski o przyszłość samorządu w Polsce.
- Dlatego my żeby ratować nasze małe ojczyzny, żeby było jeszcze gdzie się samorządzić, to część z nas pewnie podejmie tę decyzję, żeby pójść do parlamentu – powiedział.

„Nie chcemy wystawiać swojej listy. Chcemy, żeby lista była silna i koalicja miała większość”

- Tu jest bardzo poważna historia, nie chcemy zaprzeczać temu, co mówiliśmy i wystawiać swoją listę. Chcemy, żeby to była silna jedna lista, może dwie, ale taka żeby przyszłą pierwsza na metę i  potem żeby koalicja rządząca miała większość – powiedział popołudniowy gość Radia ZET.

„Namawiamy do jedności. Jesteśmy ludźmi sprawczymi i mam nadzieję, że tu też nam się to uda”

Beata Lubecka zapytała z kim obecnie prowadza rozmowy o kandydowaniu w wyborach parlamentarnych, jeśli chodzi o samorządy?  - My namawiamy wszystkie ugrupowania opozycyjne do jedności. Gratulujemy panu W. Czarzastemu, że zjednoczył np. Lewicę, bo to oznacza, że się nic po lewej stronie nie zmarnuje. Rozmawiamy z każdym, aby opozycja miała znaczną większość. Jesteśmy ludźmi sprawczymi i mam nadzieję, że tu też nam się to uda.

„My chcemy wzmacniać opozycję, nie chcemy jej dzielić”

- W tym ruchu samorządowym przeważają jednak osoby związane z PO – zauważyła gospodyni programu.  - Przeważają osoby bezpartyjne, potem rzeczywiście z PO i PSL, potem od Sz. Hołowni i z Lewicy. Liczymy na jakieś połączenie, aby nasz szyld też mógł się tam znajdować – odpowiedział Karnowski, dodając: - Stawiamy na wybory do senatu z tego powodu, że PiS wyciąga jak z kapelusza bezpartyjnych samorządowców, którzy są z nimi w kolacji, a to też są ludzie, którzy będą startować. Według prezesa Ruchu Samorządowego „TAK! Dla Polski” ważna jest intensyfikacja działań ruchu i ważne to, że ruch ma już teraz, tak dobre notowania sondażowe. - My chcemy wzmacniać opozycję, nie chcemy jej dzielić.

- W sondażach „TAK! Dla Polski” stawiano na ruch Trzaskowskiego. Nie sądzę byście o tak, sami mieli 10%. -  Może trochę mniej. Rzeczywiście Rafał Trzaskowski jest superliderem tego ruchu bezsprzecznie – przyznał Jacek Karnowski, uściślając: - Miał taki dobry wynik na prezydenta RP dzięki swojej ciężkiej pracy, ale także dzięki poparciu samorządowców, gdzie gremialnie udzielali mu poparcia w każdym miejscu w Polsce.

- Kto wystartuje z tego ruchu w wyborach do sejmu? Pan wystartuje? –zapytała prowadząca. - Prezydenci, wójtowie, burmistrzowie i niektórzy radni, pewnie starostowie, może marszałkowie. My w tej chwili rozmawiamy z tymi ludźmi. To są bardzo ważne decyzje – odparł gość. - Każdy jest związany ze swoją małą ojczyzną, ale też chce walczyć o prawo tych małych ojczyzn do samostanowienia. Każdy chce walczyć, żeby nie było kolesiostwa w tym kraju, willi plus, żeby NGO’sy dostawały środki na ważne zadania, które wykonują, żeby nauczyciele dostali podwyżki i żebyśmy w końcu mieli dobrą zieloną energię.

Czy Jacek Karnowski będzie startować w wyborach do parlamentu? - To nie jest najważniejsze. Zostawmy tę decyzje jeszcze na dwa – trzy miesiące, jeszcze przecież nikt tego nie ogłasza. Najważniejsze, żeby stworzyć pakt na opozycji.

 "Są tacy parlamentarzyści, którzy niesłusznie obawiają się o swoje miejsca na listach. To jest złe myślenie"

- Słyszę, że niektórzy parlamentarzyści zniechęcają samorządowców, żeby wchodzili na listy wyborcze – powiedziała Beata Lubecka. - Czasami niestety tak jest i to jest złe myślenie, ale znam też takich, co mówią – chodźcie z nami - powiedział Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, w popołudniowym Gościu Radia ZET.

- Są tacy parlamentarzyści, którzy niesłusznie obawiają się o swoje miejsca, bo żeby wygrać te wybory nie możemy odzyskać tyle mandatów ile mamy w tej chwili. Mamy naprawdę ludzi bardzo rozpoznawalnych, którzy wielokrotnie byli weryfikowani przez swoje małe wspólnoty lokalne – powiedział gość Radia ZET.

Dlaczego Polacy mają zagłosować na samorządowców?
- Sprawczość, sprawczość i jeszcze raz sprawczość. Przypominam ostatnią sytuację z uchodźcami z Ukrainy, poradziliśmy sobie z pandemią, trzeba było rozwozić węgiel – co jest bzdurą – ale poradziliśmy sobie – stwierdził Karnowski.

- Chcemy zdecentralizować Polskę. Proponujemy, aby część zielonej energii została w naszych wspólnotach lokalnych, bo środki z opłat energetycznych, czy te na ochronę środowiska marnują się. Uzyskaliśmy deklarację liderów opozycyjnych, że to w 365 dni zrobimy.

Czy prezydenci miast powinni zarabiać w radach nadzorczych spółek w innych miastach? - Jeżeli ta kwota nie jest taka, jak w radach nadzorczych Orlenu, to myślę, że tak. Tacy ludzie są naprawdę bardzo cenni, bo znają się na tym, co robią i są w stanie niezależnie ocenić, jak te firmy pracują. Tacy ludzie [ jak prezydenci miast, dla spółek miejskich – red.] są naprawdę bardzo cenni, bo znają się na tym, co robią i są w stanie niezależnie ocenić, jak te firmy pracują. Pan Kaczyński pozbawił nas możliwości zasiadania we własnych spółkach, ale jego działacze partyjny mogą.

- Co samorządowiec z Gliwic może wiedzieć o Wrocławiu i odwrotnie? -  zapytała gospodyni programu. - Np. w komunikacji miejskiej. Większość ma u siebie jakieś rozwiązania, może je wdrożyć w innym mieście, albo sam podpatrzeć rozwiązania i nauczyć się czegoś.

W Gdańsku miejsca w spółkach miejskich dostały osoby ze stowarzyszenia Wszystko dla Gdańska. "Nie widzę w tym nic złego..."

@AcznyJan: Czy poparłby Pan zakaz zasiadania działaczy partyjnych i urzędników z ratusza w miejskich spółkach?

"Jeżeli chcemy zatrzymać u siebie dobrego inżyniera, czy informatyka to szukamy dla niego nagrody"

- Narzekacie na kryzys, brak pieniędzy w samorządzie. Tymczasem nagradzacie sowicie swoich urzędników. Jacek Jaśkowiak prezydent poznania przeznaczył w ubiegłym roku na to ponad 700 tys. złotych – powiedziała Beata Lubecka.  - Powiedzmy szczerze. Mamy duży kłopot ze znalezieniem fachowców i w ogóle urzędników. Do konkursu zgłaszają się jedna, może dwie osoby, lub wcale. Jeżeli chcemy zatrzymać u siebie dobrego inżyniera, czy informatyka to szukamy dla niego nagrody - powiedział Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, w popołudniowym Gościu Radia ZET.

„To normalna praktyka także w firmach prywatnych”

- Informatycy w firmach prywatnych zarabiają kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nasi informatycy 10-11 tys. trzeba ich zachęcać nagrodą, ale także wszystkim dajemy te nagrody, bo jest inflacja. Jestem przekonany, że te nagrody w Poznaniu, Sopocie, czy innym mieście nie odbiegają od nagród w innych firmach – powiedział prezydent Sopotu. - Jeżeli urzędnik dostaje nagrodę, czy 13-tkę, to jest to normalna praktyka także w firmach prywatnych. Na ten rok zarezerwowałem około 1,2 mln. zł. dla 260 urzędników, czyli przeciętnie urzędnik dostaje około 4 tys. zł.

@gerardkadziela: Co się dzieje/co się stanie z Sopocką Zatoką Sztuki?

@MaciejD79441248: Dlaczego nie ma w Sopocie ekologicznych trolejbusów?

@matkapotrojna: Dlaczego pan obcina włosy, chociaż do końca rządów PIS miał nie obcinać?

RadioZET.pl