Oceń
- Sprawdzamy to, co politycy mówią, bo bardzo często niestety manipulują. W rocznych statystykach 1/3 – 1/4 to jest fałsz i manipulacja. Więc, co czwarta wypowiedź polityka może potencjalnie być fałszywa - powiedziała Małgorzata Kilian-Grzegorczyk, prezes stowarzyszenia Demagog, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
Fake News dziś to chleb codzienny? - Poziom fałszywych informacji wzrósł w trakcie pandemii. Obserwowaliśmy to też w trakcie inwazji Rosji na Ukrainę, gdzie tych fałszywych informacji i narracji antyukraińskich pojawiło się dużo w sieci – powiedział popołudniowy gość Radia ZET.
- Są takie wydarzenia, które nam zagrażają i są pożywką dla fałszywych treści? – zapytała gospodyni programu. - Kiedy czujemy jakieś zagrożenie, albo niebezpieczeństwo, czy nie jesteśmy pewni jakiejś teorii, wówczas czujemy lęk i jesteśmy bardziej podatni na fałszywe informacje. Najczęściej to jest niewiedza, jak w przypadku tego, co dzieje się na Ukrainie, jak wygląda naprawdę sytuacja. Wszelkiego rodzaju trolle internetowe, czy boty próbują nam przedstawiać alternatywny obraz sytuacji, co jest bardzo niebezpieczne – odpowiedziała prezes Demagog.pl.
- Na pierwszy rzut oka trudno się zorientować, czy mamy do czynienia z fałszywa informacją. Kiedy powinna nam się zapalić żółta lampka? – pytała prowadząca. - Przede wszystkim informacje bazujące na emocjach, sensacyjne. Np. Ukraińcy okradli babcię, Ukraińcy zdobyli kolejną nagrodę. Często to informacje bazujące na naszych codziennych sprawach, które są bardzo ważne. Tu ważny jest nasz status społeczny, sytuacja gospodarcza. Inflacja w tym nie pomaga, dlatego łatwo znaleźć kozła ofiarnego np. w postaci Ukraińców – odpowiedziała Kilian-Grzegorczyk.
Jak weryfikować, czy takie informacje są prawdziwe, czy fałszywe? - Przede wszystkim poddawać w wątpliwość pewne informacje. Jeśli jakieś konto ma np. dziwny nick. Możemy wejść na ten profil i sprawdzić, czy ktoś go w ogóle obserwuje. Jeśli nie ma obserwujących dane konto, może jest ono stworzone do trollowania, komentowania w określony sposób. Może tez to być konto opłacone. Pamiętajmy, ze istnieją farmy trolli finansowane przez Rosję – stwierdziła Małgorzata Kilian-Grzegorczyk.
- Jak weryfikujecie te informacje? Jakie są wasze narzędzia? - zapytała Beata Lubecka. - Przede wszystkim jesteśmy zespołem analityków, który na co dzień weryfikuje informacje w oparciu o rzetelne źródła. Są to źródła ogólnodostępne do których wy tez możecie dotrzeć. Idea jest taka, żeby każdy sam też mógł prześledzić proces, który my wykonujemy. Docieramy do raportów, opieramy się na opiniach profesorów, ludzi z dużym dorobkiem naukowym i na tej podstawie pokazujemy, jak wygląda rzeczywistość naprawdę – powiedział gość Radia ZET, dodając: - Np. poseł Janusz Kowalski z Solidarnej Polski pokazywał na Fb, że mamy inflację na poziomie ponad 18% i obwinił z to UE. Ale jak dotrzecie do tych danych i sprawdzicie w Eurostacie, to okaże się, że średnia unijna wynosi 9,9%. Wpis Janusza Kowalskiego to jest typowy przykład manipulacji, wykorzystywania i niesprawdzania informacji.
"Polscy politycy będą wykorzystywani w dezinformacji"- Polscy politycy będą wykorzystywani w dezinformacji. Przykładem może być słynny wpis Radosława Sikorskiego o Nord Stream, wykorzystany przez rosyjską propagandę - powiedziała Małgorzata Kilian-Grzegorczyk, prezes stowarzyszenia Demagog, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
- Weryfikowaliście taką informację, jakoby Mariusz Błaszczak miał wziąć udział w szkoleniu wojskowym w ZSRR w latach 80’tych. Całkowity fake news – powiedziała gospodyni programu. - Bardzo często politycy stają się ofiarami manipulacji. Bardzo często pojawiają się oszustwa, wykorzystujące wiarygodność tych osób. W ostatnim czasie sprawdzaliśmy oszustwa „na Orlen” w tle postać Andrzeja Dudy. Jedna z ofiar tego oszustwa straciła ponad pół mln. złotych – powiedział popołudniowy Gość Radia ZET, dodając: - Zagrożenia fałszywymi informacjami jest bardzo realne. Skutki niektóre osoby odczuwają bardzo mocno.
- Przed nami kampania, więc tym bardziej będą pojawiały się fałszywe treści w Internecie – zauważyła Beata Lubecka. - Tak. Musimy mieć z tyłu głowy też to, że za granicą jest wojna. Politycy próbują nami manipulować. Słynne historie o tym, że będziemy musieli jeść robaki, nie będziemy latać samolotami. Teraz politycy najpierw budują tezy, a później się zastanawiają, jak znaleźć fakty.
Jak się ustrzec przed manipulacją? Jak reagować? - Weryfikować informację. Przesyłać informację do takich organizacji, jak Demagog. Nie zawsze mamy przecież czas na weryfikacje takich informacji.
Fake newsy i manipulacja miały znaczenie podczas brexitu. - To jest najbardziej widoczny wpływ dezinformacji na społeczeństwo. Brexit pokazuje, że my organizacje fakt checkingowe i media mamy bardzo ważna misję, żeby rzetelnie informować i żeby nie tworzyć chaosu informacyjnego.
@wielgosz_jacek: Studenci politologii, kulturoznawstwa, dziennikarstwa pouczają profesorów prawa, medycyny. Jak można traktować poważnie taki fact checking?
RadioZET.pl
Oceń artykuł