Hennig-Kloska: Wyobrażam sobie różną sytuację na ulicach. Nie podniosłabym ręki na wolę narodu
- Wyobrażam sobie różną sytuację na ulicach, ale ja bym nie podniosła ręki na wolę narodu - powiedziała Paulina Hennig-Kloska w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Wyobrażam sobie różną sytuację na ulicach, ale ja bym nie podniosła ręki na wolę narodu, wyrażoną w ponad 70% udziału obywateli. Chodzi o to, że jeżeli PiS chciałoby kombinować, żeby siłą utrzymać władzę, to ludzie nie będą się na to godzić i wyobrażam sobie sprzeciw społeczny wobec takich sytuacji - powiedziała Paulina Hennig-Kloska – wiceprzewodnicząca Polski 2050, Trzecia Droga, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
- Obywatele podjęli wyraźną decyzję z wyraźnym wskazaniem z wyraźną większością dla demokratycznej opozycji. Blisko 12 mln. obywateli powiedziało – chcemy zmiany władzy. Nie godzimy się na rząd oparty na bucie, arogancji, propagandzie, chcemy zmiany władzy. Demokratyczna opozycja tworzona jest przez trzy różne ugrupowania, które zdobyły blisko 12 mln. głosów. Partia rządząca, która nie ma potencjalnych koalicjantów, ma około 7 mln. głosów poparcia. Dysproporcja jest tak olbrzymia, że nie powinno być żadnej wątpliwości, kto powinien otrzymać misję tworzenia nowego rządu – stwierdziła wiceprzewodnicząca Polski 2050.
„Obywatele nie będą się godzić na żadne machlojki i kombinacje pałacu prezydenckiego i Zjednoczonej Prawicy” Czyli, gdyby rząd nie chciał oddać władzy, to spodziewa się pani protestów na ulicach? - Skoro obywatele tak masowo odpowiedzieli na nasz apel o udział w wyborach, to myślę, że nie będą się godzić na żadne machlojki i kombinacje pałacu prezydenckiego i Zjednoczonej Prawicy. Zresztą tam już też dużo się mówi o podziałach. Spodziewam się, że Zjednoczona Prawica już nie jest Zjednoczoną Prawicą. Już dawno temu byli bardzo podzieleni. Trzymała ich tylko władza, pieniądze i stołki. Spodziewam się, że to ciało zwane Zjednoczoną Prawicą bardzo szybko się rozpadnie i trudno będzie o utrzymanie jedności w ramach jednego klubu.
"Im szybciej wypracujemy porozumienie, tym mniej przestrzeni do tworzenia chaosu dla prezydenta Dudy" Czy rozmowy opozycji ws. podziału stanowisk już się zaczęły? - Liderzy są ze sobą w kontakcie, są po pierwszych rozmowach. O ile mniej będziemy o tym rozmawiać w mediach, a więcej pracować zakulisowo, tym szybciej dojdzie do porozumienia.
- Im szybciej wypracujemy porozumienie [opozycji - red.] i stworzymy propozycje nowego rządu, gabinetu, tym mniej przestrzeni do tworzenia chaosu dla prezydenta Dudy – zaakcentowała posłanka.
„Oni wiedzą, że nie są w stanie zbudować rządu większościowego” Kto powinien zostać premierem? - Przedstawiciel tej partii, która uzyskała największy mandat społeczny i jednocześnie jest gotowa i ma zdolność tworzenia rządu większościowego. Takim ugrupowaniem jest dzisiaj Platforma Obywatelska. Demokratyczna opozycja zdobyła prawie 12 mln. poparcia. To my mamy najwięcej mandatów i deklarujemy współpracę. Prawo i Sprawiedliwość nie ma możliwości stworzenia stabilnego, większościowego rządu. Oni doskonale wiedzą, że jako rząd Zjednoczonej Prawicy nie są w stanie zbudować większości parlamentarnej i stabilnego rządu większościowego w nowym parlamencie – powiedziała wiceprzewodnicząca Polski 2050.
„Jest to tylko gra na zwłokę, na czas, by był czas na czyszczenie szuflad, szaf i palenie teczek” Przekazanie tworzenia rządu Zjednoczonej Prawicy ma sens? - Oczywiście jest to tylko gra na zwłokę, na czas, by był czas na czyszczenie szuflad, szaf i palenie teczek. My musimy usiąść nad ustawą budżetową. W tej ustawie budżetowej, którą przygotował rząd, nad którą parlament nie zaczął jeszcze w ogóle pracę, nie ma ani VAT-u na żywność 0%, więc trzeba będzie poszukać pieniędzy. Nie ma również tarczy solidarnościowej [w założeniach budżetu na 2024 – red.] na niższe ceny, regulowane ceny energii, więc mamy naprawdę dużo pracy.
"Na pewno nie będziemy iść na śmierć i życie o stanowiska" Czy Borys Budka to jest dobry kandydat na marszałka sejmu? - Ja bym nie chciała dzisiaj wchodzić w takie personalne dyskusje, kto byłby lepszy od kogo. Ja mam zaufanie do liderów. Wierzę, że oni wypracują dobre rozwiązania i zamierzam dać im czas, nie dywagując, kto byłby lepszy na jakim stanowisku. Trzeba dać liderom czas, żeby zakulisowo przygotowali porozumienie, które potem oczywiście będzie porozumieniem jawnym. Jako Polska 2050 chcielibyśmy, żeby umowa koalicyjna była dokumentem jawnym do wglądu wszystkich obywateli.
A pani gdzie się widzi, w resorcie finansów np.? - Ja jestem człowiekiem zadaniowym. Jakie zadanie dostanę od przewodniczącego Hołowni, takie będę realizować. Myślę, że dzisiaj nie jest czas rozmowy o osobistych preferencjach, a naprawdę o tym co w Polsce trzeba zmienić i jak. Tak naprawdę o interesie za którym zagłosowali ludzie, żebyśmy się dogadali, a nie pokłócili o stołki – zaakcentowała posłanka Polski 2050.
"Ewidentnie administracja państwowa w obszarze rządowym powinna się skurczyć"
- Nie bądźmy naiwni, którymi resortami jesteście zainteresowani?
- Szymon Hołownia mówił o tym już publicznie, że w naszym geście zainteresowania jest zarówno stanowisko marszałka sejmu, jak i takie resorty, jak Ministerstwo Obrony Narodowej, energii i klimatu, tudzież edukacji. To są obszary, w których Polska 2050 ma naprawdę dobrze przygotowane podstawy programowe do realizowania reform.
- Podobno to Koalicja będzie chciała obsadzić MSZ, resorty siłowe i MON.
- Pani pytała o Ministerstwo Finansów. To jest ministerstwo, które premier musi mieć w bliskiej współpracy, najlepiej obsadzone przez własnych ekspertów.
- Na pewno nie będziemy za nic iść na śmierć i życie, bić się o stanowiska. Tak, jak powiedziałam, to jest kwestia pewnej specyfiki poszczególnych ugrupowań, które charakteryzują się w pewnych obszarach wyższym poziomem eksperckości i przygotowania.
- Czy liczba ministerstw powinna być utrzymana?
- Mieliśmy najliczniejszy rząd w historii Polski. Trzeci największy w Europie po Rosji i Białorusi, więc standardy do których dążyli przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy urągają przyzwoitości.
Ewidentnie administracja państwowa w obszarze rządowym powinna się skurczyć.
RadioZET.pl