Katarzyna Woszczyna: Przedsiębiorcy dobrze sobie poradzili, choć zarządzamy w permanentnym kryzysie

27.12.2022 16:20

- Przedsiębiorcy w Polsce znowu dobrze sobie poradzili, choć zarządzamy w permanentnym kryzysie - powiedziała Katarzyna Woszczyna, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Katarzyna Woszczyna
fot. Radio ZET

- Mogę powiedzieć z perspektywy przedsiębiorców współpracujących z BCC, że to był kolejny bardzo dynamiczny rok. Od czasów, kiedy wybuchła pandemia COVID, my zarządzamy w permanentnym kryzysie. Ciągle w przestrzeni około-biznesowej pojawiają się takie niespodzianki, z którymi musimy się mierzyć – powiedziała Katarzyna Woszczyna, wiceprezes BCC, kanclerz Lóż Małopolskiej i Częstochowskiej, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Ciągle w przestrzeni około-biznesowej pojawiają się takie niespodzianki, z którymi musimy się mierzyć. Jeśli przypomnimy sobie początek roku, to były rzeczy związane z Polski Ładem, czy nieładem – kontynuowała prezeska BCC. Katarzyna Woszczyna wskazała, na pozostałe źródła kłopotów w polskiej gospodarce: - Myśleliśmy, że to najgorsze, co nas  może spotkać, a później wybuchła wojna w Ukrainie i przeżyliśmy ten rok w cieniu tej wojny. Ona odbiła się bardzo mocno na gospodarce, na tym jak funkcjonują firmy w Polsce.

„To był rok dynamiczny. Natomiast przedsiębiorcy w Polsce znowu sobie dobrze poradzili”

- Czy obawia się pani przyszłego roku? Kryzys energetyczny nadal będzie trwać, a gospodarka spowalnia – zapytała Beata Lubecka. - Tak gospodarka spowalnia. Natomiast ekonomiści w takiej sytuacji mówią, że oni świetnie odpowiadają na pytania, które dotyczą zeszłego roku. Według naszego głównego ekonomisty BCC Stanisława Gomułki, nie spodziewamy się wielkiej recesji. Spodziewamy się spowolnienia wzrostu gospodarczego do około 1-2%. Przypomnijmy, że w tym roku ono wynosiło około 4% - stwierdził popołudniowy gość Radia ZET, dodając: - Nie spodziewamy się wzrostu bezrobocia, chociaż przedsiębiorcy szukając jakiś oszczędności, mogą wprowadzać, być może, małe korekty zatrudnienia, ale dużego bezrobocia nie spodziewamy się. Zdaniem wiceprezeski BCC „w pierwszym kwartale przyszłego roku spodziewamy się wzrostu inflacji, być może do około 20%, ale w kolejnych kwartałach liczymy raczej na spadek.

- W obliczy kryzysu firmy decydują się jednak, na przerzucanie kosztów na odbiorców – zauważyła gospodyni programu. - Mając kryzys, musimy się zastanowić, co to dokładnie oznacza. Jeżeli firma zużywa dużo energii, a jej ceny wzrosły, to ona również będzie musiała ratować się ekonomicznie – odpowiedziała Woszczyna. - Można przerzucić wzrost cen energii na produkt, lub usługę, ale musi pamiętać, że nie żyjemy na wyizolowanej wyspie i firmy muszą być konkurencyjne nie tylko w kraju, ale też za granicą. Konkurujemy z firmami w Europie i na świecie, więc tego nie da się robić bez końca.

"Luka płacowa, to nie jest polska specjalność. Nadal pokutuje ten stereotyp, że kobieta może zarabiać mniej"

Dlaczego kobieta w Polsce zarabia mniej niż mężczyzna, skoro na tym samym stanowisku wykonuje taką samą pracę i ma takie samo wykształcenie? - Jest to nielogiczne i nie ma racjonalnego powodu, a jednak tak jest. Czynniki, które należy rozważyć, to czynniki historyczne, socjologiczne, społeczne, stereotypy, a przede wszystkim wszelkie zaszłości, które tutaj zostały zbudowane – powiedziała Katarzyna Woszczyna, wiceprezes BCC, kanclerz Lóż Małopolskiej i Częstochowskiej, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

„Pokutują stereotypy”

- Mówiło się kiedyś w Polsce, że kobieta może zarabiać mniej, po przecież ma męża, który ją utrzymuje. Pamiętam z rozmów z mamą, z babcią, że to było powszechne, ale też kobiety na to się godziły – kontynuowała wiceprezeska BCC, dodając: - Świat się bardzo zmienił, rola kobiety się bardzo zmieniła. Dziś często jest tak, że to kobieta utrzymuje rodzinę, ale nadal pokutuje ten stereotyp, że kobieta może zarabiać mniej.

Beata Lubecka:  - Co więcej, pokutuje stereotyp, że niedobrze byłoby, gdyby kobieta zarabiała więcej od swojego partnera. Ale czytam, że Polska znajduje się na 5 miejscu w UE, jeśli chodzi o te różnice. Katarzyna Woszczyna: - Luka płacowa, to nie jest polska specjalność. Na szczęście. Dotyczy wielu innych krajów i tak naprawdę z tą luką sobie do końca sobie nikt nie poradził. Islandia jest najbliżej, ponieważ od 2018 r. obowiązują tam przepisy zwane „standardem równej płacy”. Zdaniem popołudniowego gościa Radia ZET: - Standard równej płacy, to jest taki rodzaj certyfikatu, za pomocą którego firma sprawdza, czy tę lukę ma u siebie. To jest jedyny kraj , który wprowadził przepisy i narzędzie, któremu podlegają przedsiębiorcy zatrudniający powyżej 25 osób.

Czy jest możliwe wprowadzenie takich przepisów w Polsce?

- Przepisy takie właściwie są, gwarantuje nam to Konstytucja.

- Ale konstytucja sobie, a realia sobie.

- Ale to nie jest znowu tylko polska specjalność. To znaczy, że to wciąż nie wystarcza.  

Co zrobić, żeby niwelować tę dysproporcję? - Najważniejsze jest, żeby budować świadomość. Ważne, żeby ludzie zrozumieli, dlaczego dążymy do wyrównania szans kobiet i mężczyzn. Dlaczego to jest dobre dla firmy, dla gospodarki? I dlaczego to jest dobre dla kobiet? Islandzki certyfikat równości płac zachwycił nas, bo jest konkretnym narzędziem. Myśmy ten certyfikat w Polsce wdrożyli 25 listopada. Już pierwszych 6 firm otrzymało ten certyfikat.

Beata Lubecka: - Czy te firmy zgłosiły się same? Katarzyna Woszczyna: - Tak. Może się do nas zgłosić każda firma, nie musi być zrzeszona w BCC. Zdaniem Woszczyny: - To nie jest konkurs. Firma otrzymuje kwestionariusz i sprawdza, czy w tym obszarze spełnia standardy, żeby móc ten certyfikat dostać. On nie jest łatwy, dlatego każdy może sobie sprawdzić, co jeszcze ma do poprawienia, wdrożenia.

Jest to pierwsze tego typu narzędzie w Polsce i unikatowe w szerszej skali, bo podobne znaleźliśmy tylko w Szwajcarii”

- Niektóre z polskich firm, czy działających w Polsce pytają nawet, czy można ten certyfikat przyznawać ich europejskim oddziałom. Chcemy przez to pokazywać, że to jest bardzo fajnie traktować kobiety i mężczyzn dobrze – tłumaczyła wiceprezeska BCC. - Chcemy, żeby to było pozytywne narzędzie, żebyśmy nie walczyli dla odmiany z mężczyznami, wręcz przeciwnie korzystamy z ich wsparcia przy tym projekcie.

Te certyfikaty nie są przyznawane raz na zawsze? - Te certyfikaty będą przyznawane na trzy lata. Po trzech latach trzeba będzie zweryfikować, czy firma nadal spełnia te standardy. Jak zaobserwowaliśmy w Islandii, jeżeli firma raz spełniła te standardy, to raczej nigdy nie schodzi poniżej – powiedziała Katarzyna Woszczyna. - Liczycie, że to zmieni podejście do wynagradzania kobiet i mężczyzn pracujących na tych samych stanowiskach? – zapytała gospodyni programu. - Myślę, że to już się dzieje. Korzystnych zmian dotyczących roli kobiet w biznesie, w gospodarce już nie musimy narzucać. One już się dzieją. Widzę to po moim klubie, ale też po innych organizacjach.

- Czytałam, że to zrównanie pensji kobiet i mężczyzn zajmie w Polsce 30 lat? – powiedziała Beata Lubecka. - 130 lat. Pani redaktor, 130 lat. To jest jakaś abstrakcja. Ja uważam, że teraz nabierze to dużego przyśpieszenia. Myślę, że za kilka lat będziemy rozmawiać o tym, że jest to po prostu standard.

RadioZET.pl