Krzysztof Gawkowski: PiS dopuszcza się ekonomicznej zdrady stanu. Pieniędzy z Unii wciąż nie ma

28.12.2022 14:06

- Przez to, że nie ma pieniądze z UE, PiS dopuszcza się ekonomicznej zdrady stanu. Morawiecki ciągle obiecuje, a ich wciąż nie ma – powiedział Krzysztof Gawkowski, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewica, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

Krzysztof Gawkowski
fot. Radio ZET

- Początek roku zaczniemy od radykalnego wzrostu stawek VAT, na niektóre towary i usługi. Mógłby się utrzymać niższy VAT na gaz, ale rząd zwala winę na KE – powiedziała gospodyni programu.
- Rząd co jakiś czas próbuje znaleźć wroga i ta Unia Europejska wraca, jak jakaś mantra. Jak nie wiadomo kto jest winny, to Morawiecki i Kaczyński wskażą Brukselę – stwierdził Gawkowski, dodając: - Rząd PiS zrobił wiele, żeby się z UE pokłócić, a nie pogodzić. Efektem jest to, że wiele państw – oprócz Węgier i Polski – korzysta z funduszu odbudowy, a Polska nie może walczyć z inflacją i drożyną. Kolejne pokłosie to podatki, stawki VAT.

„Polska jest takim autsajderem Unii”

- Polska jest takim autsajderem Unii. Wszyscy tak obywatelsko zarabiają na Unii, a Polska nie, bo my zastanawiamy się, czy zapłacić kary, czy nie – zakomunikował przewodniczący klubu Lewicy.- Inne kraje utrzymują jednak niższą stawkę, jeśli chodzi o gaz – zauważyła Beata Lubecka.

- Rząd w Polsce jest pogubiony dlatego, że nie zapewniono bezpieczeństwa energetycznego na wielu poziomach – odpowiedział Gawkowski. Jego zdaniem „prezydent Duda opowiadał, że będzie węgla na 200 lat. Jak przyszedł kryzys, to na rok go nie wystarczyło. Pan Kaczyński mówił, że nie musimy się martwic podwyżkami gazu, bo nie stało się nic, co by spowodowało, że one będą.”

„Morawiecki jeszcze w lutym mówił, że nie będzie podwyżek energii. Wszystko okazało się kłamstwem.”

- Za to od 1 stycznia minimalne wynagrodzenie wzrośnie i rząd szacuje, że dzięki temu wyższe pensje w przyszłym roku otrzyma około 3 mln. osób – poinformował prowadząca.- Tak Morawiecki mówi prawdę, wszyscy oznaczeni otrzymają wyższe wynagrodzenie, tylko nominalnie stracą, bo inflacja jest wyższa niż podwyżki – komentował Krzysztof Gawkowski. Według polityka Lewicy:
- Rząd nie gwarantuje różnicy inflacyjnej, żebyśmy zarabiali tyle samo, ile potrzebujemy wydawać. Jak mamy wyższą ratę kredytu, to pomimo, że będziemy więcej zarabiali – w portfelu będziemy mieli cały czas mniej.

- To jest prawda o finansach PiSu. Ich polityka doprowadziła do tego, że dziś Polacy żyją gorzej. Klasa średnia marnieje, biedniejsi mają jeszcze mniej, a i bogaci już spoglądają w portfel i mówią - co się tutaj dzieje? – stwierdził popołudniowy gość Radia ZET.

"Nie wiem, czy Lewica będzie miała kandydata na premiera. Wiemy, ile mamy poparcia"

Czy Donald Tusk powinien być premierem, gdyby opozycja wygrała najbliższe wybory?
- Nie wiem, ale myślę, że jest wielu innych polityków, którzy też mogliby być premierami, premierkami.
- W Czarzasty?
- Nie wiem, czy Lewica będzie miała kandydata na premiera. Wiemy, ile mamy poparcia – powiedział Krzysztof Gawkowski, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewica, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Wiemy, że te 15%, bo sondaże ciągle idą do góry… .
- 15%? Gdzie? Kiedy? Przecież ostatnio jesteście poniżej 10% - zapytała Beata Lubecka.
- Nie właśnie jesteśmy koło 12%.
- Ale to jest jeden sondaż tylko.
- Nie, nie. 3 ostatnie sondaże dawały nam wysokie poparcie.

 - Jestem przekonany, że będziemy mieli lepszy wynik niż w 2019 r., ale nie oznacza to, że będziemy wystawiać kandydata na premiera, bo w tym wszystkim trzeba mieć powagę. Jak będziemy mieć 40%, a na razie nic na to nie wskazuje, to wystawimy – wskazał Gawkowski.

„Ktoś wygrywa wybory i wystawia kandydata na premiera. Reszta wystawia kandydatów na wicepremierów”

-  W ostatni sondażu OKO.press 63% nie chce powrotu D. Tuska na stanowisko premiera, a 34% chciałoby – poinformowała gospodyni popołudniowego Gościa Radia ZET. - To jest zmartwienie PO, kogo wystawi na premiera. Jeżeli wygrają wybory, to D. Tusk pewnie sam się wystawi na premiera i pytanie czy komuś tej buławy nie odda – odpowiedział lider sejmowej Lewicy, dodając: - Wygrywa wybory ktoś i wystawia kandydata na premiera. Reszta wystawia kandydatów na wicepremierów i są we wspólnej koalicji, tak to powinno wyglądać. To, że każdy będzie opowiadał, mamy kandydata na premiera, to sobie poopowiada.

 - Pan mówił jeszcze o premierce – zauważyła Beata Lubecka.
- Przecież mamy też kobiety polityczki.
- Czyli kto mógłby być premierką z Lewicy?
- Mówimy o PO, ja na Lewicy nie będę dziś wskazywał kandydatki na premiera, bo wiem, że raczej premiera nie będziemy mieli.

 „Donald Tusk dostał ochronę SOP-u - Jestem zwolennikiem tego, żeby państwo było skuteczne. Jest zgoda ponad klasą polityczną” 

Donald Tusk dostał ochronę SOP-u, bo otrzymywał pogróżki i szef MSWiA przyznał mu ją. - Jeżeli ktoś mógłby zrobić krzywdę Donaldowi Tuskowi, czy jakiemukolwiek innemu politykowi, to dlaczego ma tej ochrony nie być? Ja nie widzę tu nic nadzwyczajnego – komentował polityk Lewicy. Gawkowski przyznał, że jest zwolennikiem tego, żeby państwo było skuteczne. Według niego państwo nie może sobie pozwolić na to, żeby najważniejsi politycy zastanawiali się, czy ktoś przypadkiem nie ugodzi ich nożem, albo nie strzeli do nich z pistoletu.

- Mówiąc najoględniej, są jacyś ludzie, którzy nie za bardzo lubią byłego premiera, bo jeśli przyznano ochronę państwową, to sprawa jest poważna – zauważyła prowadząca program. - Co jakiś czas politycy dostają takie pogróżki. Dwa lata temu Robert Biedroń dostał w liście pocisk i prokuratura się tym zajęła. Osobiście tego doświadczyłem, na wiecu w Bydgoszczy mówiono i straszono, że ktoś przeprowadzi zamach na moje życie i wtedy prokuratura też się tym zajęła, postepowanie w tej sprawie trwa – powiedział Krzysztof Gawkowski, dodając: - Może dojść do sytuacji kryzysowej, a politykom niektórzy życzą źle. Myślę, że jest zgoda ponad klasą polityczną, że powinniśmy wszyscy się wspierać. Nie widzę problemu, jeśli ktoś ma opiekę SOP-u, jeśli jest jakieś zagrożenie.

 

"Jesteśmy przeciwko likwidacji TVP Info. Telewizja publiczna ma misję, jedną z nich jest rzetelna informacja dla Polaków"

Czy TVP Info powinno zostać zlikwidowane? - Nie – powiedział Krzysztof Gawkowski, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewica, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej. - Czyli nie będziecie popierać tego obywatelskiego projektu, podpisy pod nim zbierała PO i jeszcze dodatkowo pod likwidacją abonamentu RTV? – zapytała gospodyni programu. - Lewica poinformował PO, ale też Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń poinformowali Donalda Tuska, że my na pewno nie będziemy chcieli zamykać polskich mediów. My chcemy, żeby kanał informacyjny w Telewizji publicznej był – stwierdził Gawkowski, dodając: - Żeby był niezależny, jak BBC, czy CNN, żeby nie był politycznie wzmacniany, albo żeby kogoś promował. Telewizja publiczna ma misję, jedną z nich jest rzetelna informacja dla Polaków. Dlatego jesteśmy przeciwko likwidacji kanału takiego jak TVP Info.

Lider sejmowej Lewicy wyjaśniał: - Jeżeli Telewizja publiczna ma prezesa z nadania politycznego, który spełnia zadania polityczne dla partii władzy, to i kanał informacyjny jest problematyczny. Telewizja publiczna w rękach niezależnych ekspertów będzie budował przestrzeń dla każdej siły politycznej. Zdaniem Gawkowskiego „jeżeli Telewizja publiczna nie będzie wzmacniała tylko rządzących, a będzie budowała przestrzeń dla każdej siły politycznej,  dla każdego polityka, bez względu na to, czy w parlamencie, czy poza nim, nie widzę problemu, żeby telewizja informacyjna istniała i żeby TVP Info było rzetelnym, dobrym kanałem informacyjnym.”

- Dziś TVP Info i cała TVP jest tubą propagandową partii rządzącej, robią wszystko, żeby utrzymać się przy władzy. Tak dzisiaj to wygląda, ale czy musi tak wyglądać? Nie, nie musi – powiedział Krzysztof Gawkowski.  

RadioZET.pl